Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ambicja

ODCHUDZAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Czerwona herbata - gratuluję!!! Więcej takich wiadomości i człowiek dostaje skrzydeł :) I niech ten batonik nie kusi! Zjedz lepiej łyżeczkę kokosu, Bounty to sam cukier. Każdy może schudnąć - nie poddawaj się, kup sobie jakiś ciuch, humor się poprawi :) Ja dzisiaj mam przymusową głodówkę bo coś mi wczoraj zaszkodziło i mam rewolucje żołądkowe, czuję się fatalnie, a jednocześnie cieszę bo może waga drgnie :) Pozdrawiam Was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misialelaaa
no ja niestety dałąm sie skusić i jutro zaczynam od nowa. ale nie jadłam po 19 :D ehh no nic zważę sie jutro rano i będe tydzień walczyła o 2kg mniej chociaż :) piszcie dziewczyny jak tam postępy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewuszki :-) u mnie po dwóch dniach kopenhaskiej samopoczucie na + bo czuję, że wreszcie coś robię, coś co na pewno przyniesie jakieś skutki. na wagę nie staję, bo to nie ma sensu, zważę się po tych 2 tygodniach.ale brzuszek już bardziej płaski, pusty :-) poniżej 55 kg raczej w te dwa tygodnie nie zejdę, ale im bliżej tym lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!! no nie wierzę, żadna już tu nie pisze??? ja się przyznam przed Wami do wielkiej porażki - weekend obżerania!!!! nie mogłam się powstrzymać, w niedzielę myślałam, że pęknę.... i w poniedziałek na wadzie 59,9 kg!!!!!:-O:-O:-O ale dostałam okres i wzięłam sie za siebie znów i juz nie popuszczę!!! do końca listopada moja kopenhaska, a potem sie pomyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Witam Cię Ambicjo, Bo chyba zostałyśmy tu już same...:) Ja też po nieudanym weekendzie:/ Też dostałam @ i też się nie poddam. Mimo, że jakaś masakryczna jesienna chandra mnie dopadła...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Widzę, że już nikt tu nie zagląda... A Ja tam sobie nadal walczę. Waga wskazała 54,5-hahaha. Ale przynajmniej w dół! Trzymajcie się moje drogie. Trzymam za Was mocno kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U mnie po staremu, czyli dzień walki i 2 dni objadania. Zakupiłam sobie książkę "Psychologia odchudzania", książka ciekawa, mobilizująca do pracy nad sobą, tyle że od samego czytania się nie schudnie :( Nadal nie mam baterii w wadze i póki co boje się je kupować zeby po zważeniu się nie omdleć z przerażenia - a może waśnie to dobra terapia wstrząsowa, sama już nie wiem... Pozdrawiam Was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nadal przy swoich salatkach rybnych przystaje, w pracy jak najbardziej sie sprawdzaja. ale mam pytanie do was kochane, przy wzroscie 160-165 ( nie wiem ile dokladnie mam) jakie powinny byc wymiary w pasie i udach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Zdecydowanie zaczynam sie zastanawiac nad bardziej restrykcyjna dietą..:(( Albo jakimś "dopoalaczem" Uważam na to co jem, ćwiczę, a waga jak zaczarowana stoi w miejscu:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie, lepiej nie ryzykuj z takimi dopalaczami. na pewno masz dobrze zbliansowana diete? moze po prostu cos tam sie nie zgadza. w pewnym momencie waga staje, ale nie ma co sie poddawac, tylko cwiczyc dalej az ruszy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mnie dopadła jakaś depresja jesienna, nie odmawiam sobie niczego, jem słodycze, orzeszki...a co za tym idzie mam później z tego powodu jeszcze większy dołek. Też muszę pomyśleć o czymś bardziej restrykcyjnym, co radzicie? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy schudnąć może
Mój wczorajszy dzień nawet się udał. Byłam na bieżni przez godzinę, później lekka siłownia. Hanka, masz rację, Ja wiem, że to nie jest dobry pomysł, ale w chwilach zwątpienia dopada mnie takie idiotyczne myślenie, próba znalezienia łatwiejszej opcji... Niestety wiem, że nie ma nic za free. A nasz cel musimy okupić litrami wylanego potu:) Jestem dobrej myśli i pozdrawiam Was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przetykana dniami rozpusty dieta daje już pierwsze rezultaty :-) dziś 57,6 kg na wadze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×