Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malgosia1234567

Płaskie sutki - czy to oznacza problem z karmieniem?

Polecane posty

Gość guyanaaaa
A jak dziecko dobrze uchwyci pierś (gdy brodawka będzie stała), to nie przydaży się tak, że brodawka znów się spłaszczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko przystawiane do piersi powinno "wyciągnąc" brodawki. Problem w tym czy matka będzie miała tyle siły i cierpliwości? Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem może pomoże
NIE NIE OPADNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JEST SPECJALNE URZADZENIE DO KOREKCJI BRODAWEK TZW NIPLETKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guyannna
Ale mi nie chodzi o korektę choroby - płaskich sutków - bo mam zdrowe - przy dotyku świetnie "tają" i podczas zimna też, ale poprostu jak jets mi bardzo ciepło, albo w momencie spoczynku one opadają... :( A większość kobiet ma tak, że im stoją cały czas, bez względu na nic ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
ja miałam jeden całkiem wklęsły sutek- nawet nie płaski :D karmiłam synka od początku piersią autorko! jeśli naprawdę Ci na tym zależy to spokojnie dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
tuż przed podaniem dziecku piersi postaraj się wyciągnąć sutek jak już dziecko się zassie to nie ma opcji, żeby sutek się spłaszczył albo schował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guyanna
no to dobrze :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysstinee
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest tak ze dziecko wyciagnie, ja walczylam jak lew, z bolem starsznym jakby mi nozem sutki kroili, ale chcialam serio z calego serca, mala nie mogla uchwycic, nakladki nie pomagaly bo tam jest troszke powietrza zawsze a mala od pocztaku miala kolki starszne dzien w dzien. i kolo sie zamykalo. ja mialam masci na sutki rozne, wszystko z polozna robilysmy, laktator, ale po 2 mies musialam skonczyc, to byla katorga i niech mi nikt kuzwa nie mowi, ze kobiety ot tak nie chca karmic, ja do teraz mam zal i beczec sie chce ze inne moga latwo, przyjemnie a mi to nie bylo dane... tez myslalam, taka natura, to normalne karmic piersia.. z porodem to samo, wszystko normalnie rodzic naturalnie, 22 godziny w skurczach, caly wieczor w partych do polnocy, zastrzyk do kregoslupa nie zadzialal i na szybko potem mnie wzieli o 2 w nocy na cc (po moich ostatnich dechach, bo juz nie mialam sily przec, a okazalo sie ze mala sie obrocila dwukrotnie zle, ale pacany nie widzialy..|) szkoda gadac czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się męczyłam miesiąc. Niestety w szpitalu (Siemieadzkiego w Krakowie) nie dostałam pomocy i wsparcia i od razu zaczęłam z nakładkami. Było ciężko, bo każde przykładnie to ogromny ból. Nie dość, że pogryzione do krwi to jeszcze bolała otoczka zasysana do kapturka. Mam ogromny żal do szpitala, że mi nie pomógł i nie próbowaliśmy bez nakładki od samego poczatku. I zazdroszczę wszystkim, którym się to udało. Adaś ma juz 5 miesięcy i niestety piersi chwycić nie chce. Odciągam laktatorem ze łzami w oczach. Nie pomogły wizyty 2 doradczyń laktacyjnych. Przy kolejnej ciąży będę mądrzejsza o te doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie 5 miesięcy, tylko tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam wklęsłe brodawki i nic mi nie pomogło. w szpitalu położne przychodziły, targały mnie za piersi, dziecko przystawiały a i tak nie chciał chwytać. dodatkowo byłam po cc i ciężko mi było znaleźć dogodną pozycję. Mąż tylko chodził do apteki i co dzień przynosił nowe kapturki bo położne miały swoje typy, żaden się nie sprawdził. ostatecznie laktator i butelka i tak juz 4 miesiąc ciągnę. a co swoje to odpłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
Małgosiu samo sie nic nie zrobi. i nie polecam jakis specjalnych wkladek,kapturkow bo to wymysł firm farmaceutycznych i tyle. tylko niepotrzebnie doda ci bólu. za to polecam sama naturę- to wlasnie ona w cudowny sposób potrafi rozwiązac wiele problemów. ja mialam obie wklęsłe brodawki,jenda pierwsze dziecko łątwo wyciagneło, z druga był problem bo byla oporna ale chyba dlatego przyszło na swiat kolejne moje dziecko ;) (oczywiscie zartuję) i wyciagneło mi druga choc naprawde byla oporna i nie wyciagala się nawet pod wplywem niewiadomo czego (probowalam wszystkiego) ale dziecko było i jest nadal akurat wyjątkowo "cyckowe" i karmię od samego poczatku jak po masle mimo ze jak wspomnialam mialam wklesłe i tez mialam cc i dziecka po cc nie widzialam 9 godzin a tym samym nie było od razu przystawione do piersi,gdyz mialam gaz rozweselający (który podziałał na mnie wyjątkowo tragicznie) tak więc jesli to jest dla ciebie najwazniejsze i ponad wszystko-dasz radę- prosta zasada-jaknajwiecej przystawiac, w pierszych tygodniach nawet co parę minut,niestety trzeba się trochę pomęczyc ale potem efekty sa powalające:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzywalam korektora firmy Medela.po porodzie pierwsze dni laktator ktory wyciagnal brodawki i karmienie z nakladkami. Po paru dniach nie bylo problemu. Pozytywne nastawienie i bedzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×