Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MARIA-ANNA

Miał być slub a po nim... ?

Polecane posty

Gość MARIA-ANNA

Napiszę w skrócie jak jest :D -za pół roku ślub -kwestia mieszkania (dwoje jedynaków, ja i on) -oboje mamy duże domy jednorodzinne -on ma rodziców -ja już tylko matkę -on ma odremontowany dom , ja nie -on marzy o tym bym zamieszkała z nim (jedno piętro dla nas) -ja nie chcę zostawić matki samej na pastwę losu Nie chcę by się to rozpadło. CO z tym dalej zrobić? Nie jest za późno na zastanawianie się? Już wódka kupiona, zadatki powpłacane, sala i orkiestra zarezerwowane. Jak to zjeść? :D dzięki za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkel Dżekson
Nigdy na nic nie jest za późno. lepiej wyjaśnić to teraz niż męczyć się przez 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIA-ANNA
słuszna uwaga. on mi poprostu nie dogadza. prędzej czy póżniej go będe zdradzać z facetem , który mnie zadowoli. to czy warto się pobierać? doradżcie. błagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupić swoje a mamunie ożenić, bo bez chłopa zbzikuje i przepisze chałupę na Radio Maryja i będzie mieli gówno.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIA-ANNA
Jakiś idiota sie podszywa pode mnie i wypisuje bzdury dwa posty wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieskzajcie z rodzicami - predzej czy pozniej wyniknal jakies nieporozumienia i zawsze ktos bedzie sie czul obco w domu drugiego - lepiej isc od razu na swoje ps. za pol roku slub, a Wy jeszcze nei uzgodniliscie tak waznej kwestii - gdzie bedziecie mieszkac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIA-ANNA
Ja od początku mówiłam mu, ż4e nie odejdę z mojego rodzinnego domu. On teraz u mnie pomieszkuję ale widzę w jego oczach że to dla niego cierpienie, nie w sensie, że mu źle tylko, że chciałby na swoim (w jego rodzinnym domu) a ja z nim takie nasze wspólne gniazdko ale ja sobie przyrzekłam, że nie odejdę Nie chcę go ranić. Widzę, że mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIA-ANNA
Poradźcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bragg81
Sprzedać dom twojej mamy i kupic jej mieszkanie blisko domu chłopaka - jezeli jest sama i jest starszą osoba to bedziecie blisko siebie i zawsze bedziesz mogła jej pomóc , dodatkowo mniejsze mieszkanie jest łatwiejsze do utrzymania dla jednej osoby niż dom. docelowo uzgodnić z chłopakiem/mężem że tylko przez pewien czas bedziecie mieszkać u jego rodziców i że macie szukac mieszkania dla siebie - pieniadze jakie zostaną ze sprzedaży domu moga stanowić twój wkład na własne mieszkanie w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim uzmysłowić sobie, tak Ty , jak i on, że już czas najwyższy odciąć pępowinę , od mamusi i zacząć żyć własnym życiem........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIA-ANNA
jak się wysram mam ochotę na zarąbisty anal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula.
A ja cię autorko rozumiem mam tak samo. Tyle że dzieliła nas do tego odległość około 100 km. Na początku mieszkaliśmy na swoim. Wynajęlismy mieszkanie i było super. Urodziło nam się dziecko i z dnia na dzień dowiedzieliśmy się że musimy szukać czegoś innego. Niestety niczego w rozsądnej cenie w tak krótkim czasie nie dało się znaleść więc zamieszkalismy z moja mama. I tak jest do dziś. A jego mamę często odwiedzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIA-ANNA
Ale sęk w tym, że ja nie chcę opuszczać mojej matki. Powiedziała kiedyś do mojego narzeczonego, ze starych drzew się nie przesadza, kiedy zaproponował jej zamieszkani w w jego rodzinnym domu razem ze mną i z teściami przyszłymi moimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZHYBA Z NIEJ JEST MATKICORKA
skoro się kurczowo trzyma matki jak kleszcz dupy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co Ci tu dziołcho poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna z ciebie jest
dupa wołowa. Matka sama nie zginie a dziwisz się, że chłopak chce mieszkać w swoim domu>? tam już jest odremontowane więc ne start nie bedziecie musieli kasy na remonty wykładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna z ciebie jest
dupa wołowa. Nie widzisz, że chłopak myśli przyszłościowo i chce cię wytargać z Twojego domu, który z tego co mówisz nie jest w najlepszej kondycji. I zamieszkać z tobą w odremontowanym domu u niego żebyscie jua po weselu nie tracili kasy na reminty tylko na pieluchy odkładali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna z ciebie jest
dupa wołowa. Nie widzisz, że chłopak myśli przyszłościowo i chce cię wytargać z Twojego domu, który z tego co mówisz nie jest w najlepszej kondycji. I zamieszkać z tobą w odremontowanym domu u niego żebyscie jua po weselu nie tracili kasy na reminty tylko na pieluchy odkładali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna z ciebie jest
dupa wołowa. Nie widzisz, że chłopak myśli przyszłościowo i chce cię wytargać z Twojego domu, który z tego co mówisz nie jest w najlepszej kondycji. I zamieszkać z tobą w odremontowanym domu u niego żebyscie jua po weselu nie tracili kasy na reminty tylko na pieluchy odkładali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna z ciebie jest
dupa wołowa. Nie widzisz, że chłopak myśli przyszłościowo i chce cię wytargać z Twojego domu, który z tego co mówisz nie jest w najlepszej kondycji. I zamieszkać z tobą w odremontowanym domu u niego żebyscie jua po weselu nie tracili kasy na reminty tylko na pieluchy odkładali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość należałoby zrobić tylko jedno
rozstać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by Twoja mama
zamieszkala na tym pietrze u rodzicow Twojego facete. A Wy sami w domu Twojej mamy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to leciałoo
"Powiedziała kiedyś do mojego narzeczonego, ze starych drzew się nie przesadza, kiedy zaproponował jej zamieszkani w w jego rodzinnym domu razem ze mną i z teściami przyszłymi moimi. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waszkaa
Co wy mówicie?? Ja mieszkałam na "swoim" na piętrze u teściów - koszmar, teściowa zagladająca w gary... szukać innego, całkiem swojego miejsca na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie sobie dupie siana
gościu ma dom odremontowany a Ty nie chcesz tam iśc mieszkać bo boisz się o mamusię? Będziecie zaraz po slubie kasę dokładać do remontu zamiast żyć? dobrze ktoś to napisał. A ciekawe co na to Twoja matka bo mam takie wrażenie, że ona by sie nie sprzeciwiała temu żebyś szła tam gdzie ci lepiej tylko to ty tak nakręcasz wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×