moj facet przyznał dzisiaj ,że

ma ladniejsze koleżanki ode mnie. Powiedział ,że ,, może i bardziej mnie pociagaja fizycznie niz ty i sa obiektywnie od ciebie ladniejsze ,ale to ciebie kocham i wygląd nie jest dla mnie ważny pod względem wygladu im nie dorównasz ale przerastasz ich charakteram". powinnam sie obrazić?

Poka fote

ale zjebana prowo:o 0/10

ha ha, rozbrajająca szczerość :D

Kasia, ty już dawno powinnaś go rzucic a nie sie obrazic idiotko :?

to znaczy że cie nie kocha

ja bym sie obraziła........nie powinein tak mowic bo chyba wie ze zawsze kazdej kobiecie jest przykro gdy ktos mowi ze ..no sama wiesz

tez tak powiedzial , poczulam sie fatalnie, pojebani ci faceci"ja nie wiem co ja w tobie widze, ale kocham cie przeciez nie jestes super laska"i co ?wiec ja za jakos czas tez mu w podobny sposob powiedzilam , fajna mial mine

to było trochę wymuszone bo normalnie nigdy by mi tego nie powiedzial. ale prosilam go żeby był ze mną szczery do bólu... i jeszcze powiedział ,że i tak jetsem dla niego najpiekniejsza , a wygląd zewnetrzny sie nie liczy

no to masz czego chciałaś. Do kogo teraz pretensje? :o

Fascynjace :D

tbo ta cala rozmowa zaczela wynikla z tego ,że kiedys mnie zdradzal ze swoimi koleżankami ( teraz twierdzi ,że zerwal z nimi kontakt). Powiedzial ,że fizycznie może go pociagały ,ale jest tylko facetem ,a do mnie czuje cos wyzszego niz tylko puste pożądanie bo jak mnie zdradzał to byl zwiarzęciem , a ze mną sie kocha bo mnie kocha

przynajmniej byl szczery w koncu wymusiłam to na nim ,ale nie wiem czy teraz potrafię z nim być

mąż mojej przyjaciółki kiedys pwoiedział dokłądnie to samo do mnie i mojego męża.... że kocha swoją zonę nad zycie, mimo tego, ze nie nalezy do najatrakcyjniejszych..... nie weidziałam co mam myslec. a ze uwazam go za buca, to puscilam to mimo uszu. jest dla niej bardzo dobry w zyciu, to najwazniejsze.

ach zdradzał... nooooo to gratuluję wyboru :o

moj kurrr-no dokładnie tez kiedys w kłotni powiedzial mi ,że właściwie to on nie wie dlaczego się we mnie zakochał...

wiem głupia jestem ,że mu wybaczyłam zwłaszcza ,że mogłam byc teraz zinnym.. ale wybaczylam bo go kocham

Jak cie zdradzał to potrafilas mu wybaczyc i dalej z nim byc, a gdy powiedzial ci ze jestes brzydsza od jego koleżanek zastanawiasz sie nad zakonczeniem zwiazku. Ach, te kobiety

jeszcze powiedział ,że i tak jetsem dla niego najpiekniejsza - to sie zdecyduj bo masz schizofremie

no tak powiedzial ,że i tak jestem najpiękniejsza dla niego mimo ,że one obiektywnie są ladniejsze . zawsze to powtarza ,a to tylko puste slowa..

a może on mnie tak naprawde nie kocha tylko jest ze mną dla jakiegos celu? Może liczy na moje pieniadze w przyszłości bo wie ,że pochodze z dosć bogatej rodziny?

ja już sama nie wiem co o tym mysleć. zawsze mówi jakies falszywe komplementy, jakies puste słowa typu ,, mamsz nieziemska urodę musiało boleć jak spadałaś z nieba" i inne pierdoly. A potem okazuje sie jak jest naprawdę i sam sie do tego przyznał

a ia wiecie co mi kiedyś powiedział? że nie rozumie dlaczego ci wszyscy aceci tak za mna latają ,że to jakis mój urok osobisty czy coś... niezłe ma zdanie o moim wyglądzie nie? :(

otworz oczy a jaknie to cierp dalej, jestes zalosna a on wykorzystuje cie jak sie da moze jak zarazi cie jakims chorobskiem, to sie ogarniesz glupia cipo tak, on jest z toba ze wzgledu na kase i mu tak wygodnie

zemścij się. Po upojnej nocy sprowokuj rozmowę o jego penisie, powiedz, że miałaś w sobie większe i szersze:P ale jest ci dobrze z nim, bo to jego kochasz;) Albo powiedz "ach, twój penisek jest taki zabawny..." A potem skończ z nim znajomość. Nie dość, że zachowuje się źle - zdrady- to jeszcze pieprzy od rzeczy. Nie szanuje cię w ogóle. jesteś dla niego zapchajdziurą, kiedy akurat ma ochotę na sex, a nie zdąży zorganizować sobie partnerki. Aha, takie teksty "że z nimi to tylko sex, ale tylko ciebie kocha naprawdę" to przygotowanie do serii notorycznych zdrad. Zastanów się dziewczyno.

A po zdradzie będzie jęczał: "przepraszam, jestem słaby, ale to ty jesteś miłością mojego życia, tamta to tylko seks".

może on mnie tak naprawde nie kocha tylko jest ze mną dla jakiegos celu? Może liczy na moje pieniadze w przyszłości bo wie ,że pochodze z dosć bogatej rodziny? zal mi ciebie glupolku ;)

i jeszcze mi sugeruje bez przerwy ,że powinnam schudnac . On by chcial ,żebym byla ,,bardzo szczupla" jak jego koleżanki pewnie. Bo jego zdaniem bardzo szczupli ludzie sa zdrowsi i w ogole. Wyciaga mnie ciagle na basen , mówi ,żebym ćwiczyla brzuch itd. A ja mam 165 cm i ważę 56. To naprawdę tak bardzo duzo? jego zdaniem chyba tak bo on woli swoje chudziutkie blondyneczki

prawda, czy nie świadczy o nim niepochlebnie pewnych rzeczy zwyczajnie się nie mówi i to jest jedna z nich nie jest to facet zbytnio rozgarnięty, skoro z tak oczywistych rzeczy nie zdaje sobie sprawy w ten sposób może spowodować u ciebie kompleksy i na pewno już nigdy nie poczujesz się przy nim dobrze i bezpiecznie jeśli rzeczywiście mu na tobie zależy, to zwyczajnie spieprzył sprawę nie jest zbyt lotny, niestety... :( żeby nie powiedzieć tuman...

a poza tym jest mi tak cholernie przykro ,że inne go moga bardziej pociągać ,że je poząda bardziej niz mnie... może to dziwne ,ale czasem wolalabym żeby traktowal mnie tak one... Poza tym nigdy nie zabiara na imprezy bo czasem chodzi z kolegami . wiem ,że inne zabieral.. wstydzi sie mnie?