Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewierząca prawie już

Im jestem starsza, tym mniej wierzę w to, że miłość istnieje

Polecane posty

Gość niewierząca prawie już

Bo nigdy jej nie zaznałam. Starzeję się, a moje ciało wraz ze mną niedotykane od lat przez nikogo... Czemu jest tak, że jedni mają wszystko, a innych los omija szerokim łukiem. Chyba jestem dzieckiem gorszego Boga. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
a ja ze znajde znow normalna prace....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo miłość nie istnieje
to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie tez nieistnieje
ale sa tacy co sami palaja miloscia, a w dwojke to juz pozar wzniecaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj a moze
ty wysyłasz takie sprzeczne sygnały, że nie chcesz nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierząca prawie już
nie sądzę... w każdym moim "związku " dawałam całą siebie i z reguły faceci mieli to gdzieś zawsze byłam czasoumilaczem, kołem zapasowym potrzebnym na chwilę, a jak się trafiło cos lepszego to szłam w odstawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę... w każdym moim "związku " dawałam całą siebie i z reguły faceci mieli to gdzieś -dawałaś "całą siebie" bo chciałaś za to otrzymać miłość miłość polega na wymianie ale obustronnie dobrowolnej i bardzo subtelnej dawałaś z takim zapamiętaniem i tak efektownie, że tylko ślepy by nie zauważył, że starasz się jak dziad pod kościołem o należny datek a dziadowi można dać, można nie dać zawsze byłam czasoumilaczem, kołem zapasowym potrzebnym na chwilę, a jak się trafiło cos lepszego to szłam w odstawkę -byłaś bo pozwalałaś tak się traktować bez przerwy "dając z siebie wszystko" stawałaś się łatwa i nudna, sama siebie pozbawiałaś wartości w oczach mężczyzny tym bardziej, że wybierałaś, godziłaś się na bycie z mężczyznami nastawionymi na kobiety, takie jak Ty, a więc nieszczególnie wymagającymi, których nie stać na tę subtelną wymianę uczuć, emocji i przysług także

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam w miłość wierzę
bo sama jej zaznałam. Ale z wiekiem, przestałam wierzyć w mężczyzn. Właściwie, to nie znam ani jednej kobiety, której mniemanie o mężczyznach by z wiekiem rosło. Ale w sumie mi to nie bardzo przeszkadza. Po wielu przeżyciach stwierdziłam, że bedę ich traktować tak jak oni traktują kobiety - przedmiotowo. Od facetow biorę. A do kochania - mam dziecko. Kobieta, która została matką już nigdy nie bedzie sama. ma dla kogo żyć. A na miłośc do mężczyzny może sobie pozwolę koło 50-tki. Źle być samemu na starośc więc pewnie sobie znajdę jakiegoś samotnego rozwodnika lub wdowca. Broń Boże kawalera. Nie ma nic gorszego dla kobiety niż stary kawaler. No, prawie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie wierzysz przeciez
jak piszesz sama dawalas wszytko to chyba kochalas, no tyle ze ci sie nie poszczescilo akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam w miłość wierzę
uważam również, że baron de drift vel riff ma rację. Facetowi trzeba pozwolić by Cię zdobywał. Musi być zawsze krok za Tobą. Nie można mu dać wszystkiego, bo się zosstanie z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×