Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frerregrte

nie potrafie żyć bez mojego faceta

Polecane posty

Gość frerregrte

2 dni sie nie widzielismy a on woli isc na bilard z kolegami niż zobaczyć się ze mną. Ja jestem przyzwyczajona że jestesmy caly czas razem i nie potrafie funkcjonowac bez niego...dzisiaj na wykładach siedziałam i łzy mi sie cisneły do oczu bo wiedziałam że bede musiała wrócić do pustego do domu i nie bede miala co ze soba zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kless
Co jest w tobie interesujacego, skoro nie potrafisz sobie zorganizowac nawet jednego dnia? Zero zainteresowan, pasji i ty sie dziwisz, ze facet woli isc na bilard z kumplami? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to troche zalosne
ze placzesz bo facet nie mzoe sie dzis z Toba spotkac, bez przessady dwa dni to jeszcze nic, mialabys problem gdybys po tygodniu nie mogla sie dorpsoci spotkania, moze zacznij zyc swoim zyciem bo jak go tak biedaka osaczysz ucieknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak jak
się rzuca koleżanki n rzecz faceta i potem facet chce gdzies wyjść a ta ryczy jak bóbr bo została sama, na własne życzenie zresztą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
ale kumple są ważniejsi ode mnie, ja chcę się przytulić a on chce iść na bilard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_123
Też tak myślałam, że bez niego nie moge żyć... Poprostu się od niego uzależniłaś. Teraz jak już nie jesteśmy razem wszystko wygląda zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał Marchlewski
Wcale mu sie nie dziwię :P Teraz poszedł z kolegami ale wkrótce ucieknie gdzie pieprz rośnie, byle dalej od takiej męczącej i nudnej baby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
nie jestem chyba męcząca ani nudna on twierdzi że jest szczęśliwy ze mną, ale dla mnie każda chwila bez niego jest nic nie warta, jak jestem sama albo z kimś innym niż on to czuję że coś tracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
być może. nie potrafię inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie zajmij sie
czyms innym ,tekst w stylu "kiedy jestem z inna osoba niz on to czuje ze cos trace" juz sam w sobie pokazuje jak niebezpiecznie zabrnelas w ta relacje, pamietaj ze Twoj chlopak to dalej autonomiczna osoba, ktora ma prawo wyboru czy chce byc z Toba czy nie, ok Ty chcesz sie przytulic, ale on chce isc na bilard i wiesz co..on ma do tego prawo. Jezeli czujesz sie zle w takim ukladzie znajdz sobie kogos kto bedzie oddychal Twoim powietrzem i chodzi lz Toba krok w krok, tylko pomysl tez sobie czy bylabys szczesliwa z kims kto nie ma wlasnego zycia i zyje Twoim.? po jakims czasie pewnie czulabys sie jak w klatce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak jak
a ile on sie może przytulać, kobieto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
oj jak sie kocha to można sie przytulac bez przerwy, a jak ja go nie widze, to sie boje, że mnie zdradza i nie moge o niczym innym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stwierdzam u ciebie
paranoiczny lek maniakalny. idz sie leczyc z chorobliwej zazdrosci bo chyba masz ogromny problem , nerwice powodwoana najprawdopodobniej zlymi relacjami z ojcem. Z tego mozna sie spokojnie moze nie wyleczyc ale jakos wyciagnac za uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
relacje z ojcem miałam najnormalniejsze na świecie to nie ma nic do rzeczy. Ja wiem że to jest normalne, że on ma prawo wyjść z kumplami i nie jest to też kwestia zaufania bo ja mu ufam, ale nie poradzę nic że tak sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to tak jest jak
no to ja też kocham, ale czasami mam potrzebę wyjść do sklepu, do znajomych GDZIEKOLWIEK do ludzi a nie tylko się przytulać, tęsknić... ty sie lepiej naucz jakoś żyć, bo za jakas chwile okaze się, że ty nie możesz żyć bez niego a on nie może z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś wyżej napisał to jest konkretny problem w zakresie zdrowia psychicznego możesz sobie wyobrażać jaką to wielką siłę ma miłość że tak cierpisz ale to i tak nie zmieni, faktu, że choroba będzie postępować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoiczny lek
ale zwszystkie damy chore na nerwice twierdza ze ich relacje z ojcem sa normalne, tylko w czasie terapiii sobie usiwadamiaja ze chyba jednak nie. Skoro tak czujesz ze nie potrafisz swojemu chlopakowi ofiarowac odrobine przestrzeni wlasnej to poc o sie meczysz i robisz z sibie cierpietnice? Jskaz Ty biedna jestes, jak on cie potraktowal....placzesz sobie w kaciku a zniego taki dran!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty biedna zrobisz
Przecież czasem chodzi się na wykłady. Albo nie daj boże - do pracy na całe 8 h! Co Ty wtedy zrobisz??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co to cierpiętnictwo? To materiał na prędzej czy później pojawiający się szantaż emocjonalny: tak bardzo cię kocham a ty wychodzisz, a ciebie nie ma, miałeś wrocić o tej a wróciłeś godzinę pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
ja bardzo się staram zachowywać tak żeby było ok, zapytał mnie to się zgodziłam żeby poszedł do kumpli, chociaż wcale tego nie chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to ze sie starasz
nie oznacza ze jest ok, moze warto by bylo faktycznie poszukac pomocy? nie wiem ile ejkstes ze swoim chlopakiem ale moze sie okazac ze pozniej bedziesz w sosbie kumulowac. Swoja droga dlaczego jsts nieszczera z nim? moglas powiedziec " ok idz, ale wolalabym zebys zostal bo dzis Cie potrzebuje. ale skoro idziesz to umowmy sie ze na przyklad jutro bedziesz ze mna" . Skumulujesz w sobie zle emocje i zaczniesz go obwiniac za cos czego tak naparawde nie zrobil. nie skrzyuwdzil Cie bo zapytal, zachowal sie w porzadku , to Ty oszukujesz jego i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swojego jeśli widzę co weekend, to full mega wypas :) zajmij się czymś, jak Ci radzą :) nie dość, że będziesz miała zajęcie, to jeszcze i o czym opowiadać na następnej randce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
ja nie bede zła na niego, jutro sie zobaczymy i mi przejdzie, ja chcę zeby on był szczęśliwy dlatego zgadzam się na niektóre rzeczy które mi sie nie do konca podobaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skolowalas mnieq
skoro wszystko jest tak ok, skoro jurto ci przejdzie to po co ten topic? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frerregrte
bo teraz mi źle i musze komuś powiedzieć o tym, a znajomym i rodzinie nie chce sie skarżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ty przykra jestes
zal mi twojego faceta! Uzalasz sie nad soba, nie masz swojego zycia, jestes typowa egoistka myslaca tylko o sobie. Na miejscu twojego faceta juz dawno bym cie kopnela w tylek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×