Matko i jak tu zrozumiec faceta

dobra wiem zem młoda... on młody jest tez........ ale odrobina taktu i kultura chyba na wiek nie spoglada... no dobra pisze cały sens..... podoba mi sie... ja raczej no dobra chyba mu tez........ patrzy w oczy, zerka, spoglada, uśmiecha sie i cały czas jest obok mnie... ale wczoraj... nie no to to mnie uraziło.... dobra moj bład w zadaniu... poryczałam sie ... co podobne do mnie nie jest... wszysce pocieszali, spogladali a on nic odwrocił sie do ściany i raz tylko zerknął..... nic nie powiedział... nie spojrzał..... choc wiedział jak płacze..... no to mnie zabolało.... czy ktos kto jest tobą zainteresowany tak robi.... dzis on przyszedł cały zblazowany... czerwone oczy..... głowa w rekach i specjalnie patrzył sie co ja zrobie... jak sie zachowam... co mam o nim myślec....

znaczy pochlał:D

trzezwy był

tylko mu do mnie nie dygnąl

w takim tempie to mnie wypierdoli w odbyt około 2045 :(

podszywy dobre ale na serio..............

na dodatek płakałam ponieważ dowiedziałam się ,że obgryzanie łebków od zapałek jest niezdrowe a ja tak bardzo lubię to robić :(

a tak na serio........... moze ktos odpowie....

plakałm bo choc bardzo sie starał to cos mi nie wyszło.... gwszytko zrobiłam poprawnia ale jedna mała cyferka zmieniał wszystko....

ke??????????????????????

dobra to jeszcze raz chodze z nim do klasy, na poczatku nieśmiały i cichy z czasem coraz bardziej sie rozkrecał... najpierw skryte spojrzenia w moja strone, czeste przebywanie w mojej boecnosci a teraz spoglada mi perfidnie w oczy, patrzy sie na mnie, sprawdza moja rakcje na pewne sytaucja, cąły czas sie dorczy.... wczoraj zle napisal poprawe miałam jedem bład w ostatnim rachunku i dostałam 2... popłakałm sie bo bardzo mi na tym zalezało... uczylam sie i wiem ze to umiem.... ja nigdy nie płakałam w szkole.. to pierwszy raz.... wszyscy mnie pocieszali, probowali rozmawiac a on nic spojrzał tylko raz w moja strone i sie odwrocił jakby mnie nie chciał widzec choc wiem ze obserwoał mnie i moje rewakcje... na kolejnych zjaeciach było ok ... czasem cos powiedział itp. co mam sadzci o ty,m ze nic nie zrobił, nie pocieszył nie spojrzał sie tylko sie odwrócił... chłopcy tez do mnie podchodzili wiec nie było by to nic dziwnego....

żecz w tym , rze nie chce mnie kopólować

no ale jak miał sie w sumie zachować przytulić cie :) przeciez to o niczym nieświadczy:) ile masz lat?

rzecz sie przez RZ pisze

17 za 2 mies 18 a nie chodzi o to aby przytulił ale o to ze nic nie zrobił poprostu jak góra lodowa... inni ok bardzo mi pomogli a liczyłam na usmiech... na nastepnej lekcji pioprawiłam sie u bardzo sie ucieszyła pierwsza osoba która mi pogratulował bym on sam zawołał mnie i powiedział ze bravo! jest dobrze

a dzis sam przyszedł do szkoly z czerwonymi oczami, zblazawane,z smutny i usiadł na wprost mnie choc miał wolne miejsce dalej.... patrzył sie co ja robie,,, jak na niego reaguje

up