CO SĄDZICIE O ZASRANYCH MAMUŚKACH

które puszczają do przedszkoli zasmarkane cherlające dzieciaki w erze pandemii grypy A h1 n1

powinno się odbierać dzieci!!!!!!!!!!!!

no wiesz uważam,że to raczej nie jest dobre puszczanie takiego chorego dziecka do przedszkola, ale też weź pod uwagę,że czasem taka matka nie ma po prostu z kim zostawić dziecka,więc zaprowadza do przedszkola

po za tym chyba nie powinnaś/powinieneś określać takiej matki jako - zasrana, skoro nie znasz szczegółowych powodów dlaczego taka matka zaprowadza przeziębione dziecko do przedszkola

Ja potrafię większość rzeczy zrozumieć ale to już lekka przesada!!!!!!!!!!! Co niektóre matki są na tyle bezczelne że dają przedszkolanką leki dla zasmarkanych swoich dzieciaków

Jeżeli pracują (bo nie mają niby wyjścia) to mają prawo wziąć chorobowe!!!!!!!!!!!!!

z tym "ą" odmieniać po polsku nie potrafisz czy jak?

no ale pytałaś/eś tą mamę czemu daje chore dziecko do przedszkola?

jestem ma tyle wściekła że pisząc szybko robię błędy

Nie pytałam bo przedszkolanka przypadkiem opowiedziała o zaistniałej sytuacji

a jeżeli taka mama nie może np wziąść zwolnienia na dziecko? to co ma zrobić z takim dzieckiem? przecież gdyby tak naprawdę wg Ciebie każde przeziębienie miało coś wspólnego z grypą Ah1n1 to wszyscy nawet z lekkim objawem kataru nie wychodzili by na ulice i byłyby pustki

rozumiem,że możesz być zdenerwowana, bo również Twoje dziecko ma kontakt z chorym dzieckiem, no ale cóż nic nie poradzisz :( zawsze tak było i zawsze tak będzie

Zresztą takich przypadków jest wiele. Sama w szatni jak przebieram dziecko słyszę cherlające dzieciak na dodatek smarkające głośno w chusteczki

Tylko że moje przez takie nie odpowiedzialne matki non stop choruje!!!!!!!!!!!!!!! Co wylecze je w domu ( dwa trzy tygodnie) pójdzie trzy dni do przedszkola i znowu jest załatwione!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jak by mi wisiało zdrowi własnego dziecka to bym je też puszczała

i o Jezu ktoś się rozczula bo może taka mamuśka nie może iść na chorobowe. A ja to co też może nie mogę chodzić za każdym razem gdy moje dziecko jest chore. Ale ja na szczęście nie puszczam swojego gdy jest zasmarkane ze względu tylko na to że szkoda byłoby mi mojego dziecka a taka zasrana mamuśka ma to w dupie bo jej lepiej i wygodniej iść do pracy a dziecko ma głęboko gdzieś.

opanuj sie kobieto.

Do wszystkich takich zasranych MAMUSIEK : JESTEŚCIE GODNE POŻAŁOWANIA !!!!!!!! Takim jak wy powinno się zabierać dzieci bo kompletnie nie obchodzi was zdrowie i życie waszych dzieci

a mnie wkurza to okropnie zgadzam się z tobą w 100%

Przez takie społeczne mendy moje dziecko od początku września już było chore 4 razy. Za każdym razem aż serce mi się kraja jak się biedactwo męczy a tak bardzo chce iść do przedszkola.

Popieram Cię. To są szm....y a mie matki.

Nie mów chop do puki nie przeskoczysz

ja uważam, że to przegięcie bo chore dziecko potrzebuje pobyć w domu, wykurować się i poleżeć w łóżku, a nie męczyć się chore i zarażać pozostałe dzieci i przez to robić problem innym rodzicom, jeden dzieciak zaraził 6dzieci w przedszkolu u mojego synka, byłam wściekła

Twoje dziecko ma slaba odpornosc i tyle, bedzie lapac infekcje dopoki mu tej odpornosci nie wzmocnisz, gadasz na inne matki ze puszczaja chore dzieci a sama nie dbajac o odpornosc dziecka fundujesz mu ciagle nawroty choroby. Jak wzmocnisz dziecku odpornosc, zobaczysz ze nie bedzie lapac tylu infekcji.

Ja już od dawna stosował między innymi ribomunyl i inne badziewie a i tak non stop choruje dzięki takim mamuśkom

ribomunyl nie pomaga.Moje dziecko miało nawroty choroby przez powiększony migdał,ale do usunięcia się nie kwalifikuje.Teraz daję jej herbate z dzikiej róży jak jest przeziębiona i syrop z cebuli i to pomaga. Sama kiedys wzięłam 2 dni chorobowego na dziecko i jak wróciłam pracodawca poczęstował mnie wypowiedzeniem bez uzasadnienia.Znajoma doradziła mi że to jest bezpodstawne i mam mu powiedzieć,że albo to anuluje albo pójdę do sądu pracy.Miałam jednak huja dosyć i nie wyobrażałam sobie z chamem dalej pracować w takiej atmosferze

kto jeszcze????

weź se na wstrzymanie, nie tobie decydować czy dziecko może przychodzić do przedszkola tylko matce i przedszkolance, nie z każdym katarkiem trzeba leżeć pod kołdrą. jak ci się warunki nie podobają wynajmij se nianie

Poszło raz a ja z nim bo to pierwszy dzień. Jak zobaczyłam jak to wygląda to się przeraziłam. Smarkają, kaszlą piją z jednego kubka. Na drugi dzień 39 stopni gorączki i dławiący katar. Zlazło to na oskrzela i skończyło się szpitalem. Posiedzę w domu do 5 roku życia a potem zerówka. Na całe szczęście mogę sobie na to pozwolić.

pttonek Czy ty nie przesadzasz? Dziecko od momentu kiedy chodzi do przedszkola niestety czesto chodzi zakatarzone. Moja polroczna corka chodzi do przedszkola od 2 miesiecy (mieszkamy za granica) i tez od czasu do czasu ma katar. Jesli naprawde sie rozchoruje to zostaniemy w domu ale z powody kataru?