Wychowanie 1,5 rocznego dziecka,zasady,dobre maniery itd.

Dobre maniery ok:) a co do zasad to mam parę,których uczę moją córkę: jak cię ktoś uderzy to oddaj, jak ktoś coś brzydkiego powie w Twoją stronę,to mu odpowiedz tak samo... Moja koleżanka,wychowała córkę na grzeczną dziewczynkę,która nie mogła nikogo uderzyć :( i jednym słowem jak ją ktoś uderzył czy popchnął to nie potrafiła nic z tym zrobić :( tylko uciekała i płakała

Ja jestem mamą 1.5 rocznej Córeczki, od miesiąca jej nie poznaję. Zmieniają jej się humorki co chwilę, jak coś chce to piszcze,a przy tym mając coś w rączce od razu tym rzuci. Na słowa NIE WOLNO jeszcze bardziej piszczy!!!!!! Sama nie wiem, jak reagować gdy np. wali zabawką o stół, bądz próbuje coś na mnie wymusić,ostatni podczas szybkich zakupów w supermarkecie ubzdurała sobie, że chcę śmietanę z półki. Wiadomo, że jej nie dostała, bo wiem,że byłaby rozwalona w sekundę, narobiła strasznego hałasu, piskom nie było końca. Próbowałam dawać coś innego aby odwrócić uwagę, ale to nie pomagało... Brak słów!

ja to przechodziłam jak młody mial około 10 miesięcy. zaczął rozumieć co znaczy nie wolno i nas testował. muszisz być nieugięta i ciągle tłumaczyć. powinno pomóc

Moja córka jak miała 1,5roku to potrafiła mi się położyć na środku chodnika jak jej czegoś nie kupiłam, teraz ma 3,5 roku i z tego wyrosła :) takiemu małemu dziecku trudno jest przetłumaczyć i wiem przez co przechodzisz, miałam to samo:) mów dziecku,że nie wolno a ono i tak swoje, ale musisz być twarda i po prostu jak mała zaczyna Ci krzyczeć,stuka puka, rzuca zabawkami udawaj że tego nie widzisz:) chyba,że próbuje na siebie zwrócić uwagę, bo np. jesteś czymś zajęta...itp

Dzięki Alonuszka za odpowiedz, staram się wszystko tłumaczyć, jeszcze do nie dawna jak mówiłam nie wolno, rozumiała, nawet mówiła wtedy "nie", kilka razy powtórzyłam te słowa i przestawała psocić, ale teraz jak już się zaczęły takie piski i takie reakcje na zakazy to już jest nie do zniesienia. POświęcam jej cały swój czas,mówię, tłumaczę, i znowu to samo, a efekty jakby coraz gorsze, czy gdzies można popełnić błąd...????

testuje Cię:) każde dziecko to przechodzi, większość nawet po kilka razy. jest starsza, inteligentniejsza toteż robi próbę charakterów i patrzy co jej to daje

moja córka tez ma 1,5 roku. jak jej sie cos nie podoba zaczyna wyc. w sklepie próbuje odwracac jej uwage, pokazuje rózne rzeczy, podaje zakupy które moze wkladac do koszyka. u nas najgorzej jest ze spaniem, bo zasypia u siebie w łózeczku, potem budzi sie, przychodzi spac do nas do łóżka, po 2 min znów chce do łózeczka. w łózeczku placze, niewiadomo czego chce :-/ myslałam ze juz można jej zdjac pieluszke, bo ładnie robiła siusiu na nocnik. efekt był taki że zasikała pół łóżka i komode :-) to jeszcze małe dzieci, ale teraz bardzo szybko sie uczą

intensywnie poznaje swiat, za wszelka cene, jest ciekawe, co dobrze, i przez to sprawia klopoty. Nie trzeba hamowac tej ciekawosci, tylko unikac niebezpiecznych sytuacji w domu i na zewnatrz. Ten szal eksperymentowania minie. Nie mozna wciaz strofowac, bo dziecko straci orientacje, co jest dobre a co zle, gdy bedzie za duzo zakazów, Podsuwac zabawy rozwijajace, duzo rozmawiac, odpowiadac na pytania. A maniery - byc autorytetem a przez to przykladem. Nie krzyczec, nie histeryzowac, nie przeklinac,jesc elegancko, nie robic balaganu wokol siebie, ne marudzic - dziecko nasladuje tak dobre, jak i zle achowanie