Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka na emigracji

kolezanki z klasy i ich zachowanie USA

Polecane posty

Gość olka na emigracji
jak juz wspominalam,uwazam ze edukacja w polsce jest lepsza,a Ty jak uwazasz?np:ja skonczylam 2 lata kosmetologi w Polsce,tutaj jest tylko i wylacznie 8 miesieczny kurs,nigdy nie dam sie"dotknac" tutaj zadnej kosmetyczce.A gdzie Ty mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
a czemu juz nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiesz beauty school to
nie chcialam cie obrazic. Mysle tak, bo akurat mam zupelnie inne wrazenia po rocznej wymianie na jednym z najlepszych uniw w USA. Jestem pod wrazeniem poziomu zajęć, perfekcyjnie przygotowanych ( mimo ze wykladowcy przechodzili ubrani na luzie a dystans w stosunku do studentow zaden, jednak ich wiedza i umiejetnosc jej przekazania swietna), fantastycznie wyposazone laboratoria, zadnych zeszytow- notatek tylko laptopy, udzial w powaznych konferencjach, przygotowanie do pracy naukowej z prawdziwego zdarzenia, absolutnie zadnego scigania od kogos czy z netu - za probe nawet nie ma sie po co pokazywac na uczelni . Jedyne co mnie razilo, to potworne chlanie na imprezach ,zwlaszcza u tych co nie skonczyli ustawowych 21 lat i stosunkowo ograniczona wiedza o swiecie wiekszosci Amerykanów i raczej waskie zainteresowanie ( ale trzeba przyznac,ze jak cos juz wybiora, to sa w tym perfekcyjni). Za to duzo sportu, kól zainteresowan i pomyslowych akcji na uniw. Duzo ludzi potrafi dobrze grać na instrumentach Studenci ogolnie fajni i chetnie pomagają we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
no to super mialas...A co sadzisz o samym zachowaniu Amerykanow?Ja mieszkam tu juz 6 lat i jak juz wyzej napisalam spotkalam sie z bardzo niemilym wrecz chamskim traktowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiewiesz zapraszam do amerykanskiej podstawowki .Wierzcie mi obale w jednej chwili mit o pustych plecakach ,braku homeworku itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
Moj maz studiuje medycyne(jest bardzo madry 4.0 jego score wynosi od 4 semestrow)wiesz ile Amerykanow jest o to zazdrosnych?ze jak to obcokrajowiec?ze tak nie moze byc,itp,itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
Sam to przyznal i ja tez przyznaje ze my emigranci"musimy starac sie bardziej"-na kazdym niemal kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
Ile razy moj maz musial cos pzygotowac za kogos bo kolega zapil na imprezie w poprzedni dzien?moj maz studiuje na pelny etat,pracuje pelny etat,spi po 4-5 godz na dobe,i wiesz co zaden Amerykanin tak nie potrafi,bo nie maja w sobie samozaparcia,samodyscypliny!Tylko glupkowato sie pytaja jak ty to robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
troszke inaczej to wyglada jak wyjezdzasz na wymiane studencka..nie wiem,moze bardziej sie staraja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
jestescie tam jeszcze?haloo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
halooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz beauty school to
olka, ja tez mysle, ze oni jednak sa zazdrosni, w kazdym razie o kase, bo ich to b duzo kosztuje, a jak ktos spoza USa ma stypendium i nie płaci to im sie srednio podoba. Ale np wykladowcy nie patrza skad jestes tylko co umiesz,zadnych protekcji czy znajomosci. Łatwiej sie u nich uczyc, bo wykladowcy faktycznie sie staraja, a nie robia łaski. Jak cos zrobisz dobrze, to natychmiast to docenia, po prostu im zalezy na dobrych studentach, bo im lepszy student, tym lepiej dla nich, a nie to , zeby go zgnoic, bo rosnie konkurencja. Warto sie tam wysilic, bo sa efekty. Aha, no i wg Amerykanów absolutnie wszystko u nich musi byc najlpsze, święcie w to wierza.A chocby zarcie maja beznadziejne, za slodkie, za tluste, te wszystkie frytki i inne zamulacze, najedza sie tego, a potem obowiazkowo biegaja ,zeby to zrzucic, błedne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
hahha,fajnie to napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
Moj maz placi za szkole normalnie,jestesmy stalymi rezydentami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
do:pzdzola trzymaj sie,nie daj sie!pozdr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
Innych emigrantow tez zapraszam serdecznie do rozmowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz beauty school to
no to wam zadroszcza ze nie rdzenni Amerykanie a was stac, w dodatku medycyna. A głupimi cipami z klasy sie nie przejmuj, zalozysz gabinet i będziesz gość, a na pewno ci dobrze pojdzie, Polacy sa bardziej przedsiebiorczy, Amerykanom sie za łatwo zyje, wiec im sie nie chce i nie maja tylu pomysłow na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Olka , hej reszta. 🖐️ :) A mogą być nie-emigranci? ;) :) Podłączyłam się do tematu ponieważ bardzo mnie interesuje. Zawsze marzyłam o wyjeździe do USA i nadal mnie tam tak bardzo coś ciągnie :( :O Mieszkasz w Chicago - to znaczy, że masz stosunkowo niedaleko do Gary (Indiana). Chciałabym bardzo tam kiedyś dotrzeć!! :( Podobno Chicago jak i Gary są strasznie niebezpieczne. Słyszałam też, że taka JA będę tam nikim, popychadłem zwykłym, że jeszcze trudniej tam o pracę niż w Polsce, że całkiem możliwe jest , że wyląduję na ulicy dosłownie - bez pracy , środków do życia, bez niczego. Czy to prawda? Takie 'donoski' sprawiły, że autentycznie czasem zaczynam się czuć jak w potrzasku, czuję , że nie ma już nic lepszego niż Polska i życie tutaj. Zawsze (już od dziecka) myśl o USA była dla mnie jak wyzwolenie , nadal kiedy myślę o tym kraju napawa mnie taka ciepła nadzieja. Nie wiem skąd to się we mnie bierze ale działa zupełnie jak magnez. Jak tam się żyje ? Powiedzcie mi czy warto snuć marzenia o ułożeniu sobie tam życia czy nie ma co nawet o tym myśleć? Do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni tam strasznie
zdemoralizowani sa, kolezanka wyjechala do usa i mowila, ze tamte dziewczyny w ogole sie nie szanuja, puszczaja sie z kim popadnie, sa strasznie pewne siebie, co ogolnie dziwi, bo nie dbaja o siebie za bardzo, nic dziwnego, ze i u nas powoli 15- 16 latki chwala sie ile facetow mialy w lozku, niestety ta "moda" dotarla i do nas i mimo, ze na razie to nie jest tak powszechne, nalezaloby sie zastanowic czy ten kierunek aby napewno jest dobry, nie wszystko co amerykanskie musi byc w porzadku, lepiej zebysmy przyswajali sobie te pozytywne zwyczaje a nie wszystko jak leci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z New York
tez to zauwazylam... sa falszywi...mieszkam z amerykanami i mi tez pewnie dup* obrabiaja;] i te falszywe sztuczne usmiechY!! niecierpie tego! jeszcze 5miesiecy i spadam do Polski:) NIE MA TO JAK U SIEBIE ! ! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z New York
Aha i chcialam dodac ze polacy chodza z tzw "zakazana morda" ale nasz narod chociaz nie kryje tego :D Jestesmy szczerzy az do bolu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
Ksekeresa nie powiem Ci ic o Gary o nic nie wiem.Chicago to zbieranina ogromnej roznosci kulturowej,duzo Polakow mieszka w Chickago.. Nie prawda ze trudniej o prace,jak nie jestes leniem to mozesz pracowac i po 24/7! Jestes popychadlem jak sobie na to pozwolisz!Reszta to bzdury,bzdury,widzisz mysmy sie dorabiali od zera,a ze moj maz jest bardzo pracowity i bardzo madry przy tym to spelnil swoje marzenia i studiuje medycyne(dla chcacego nic trudnego,chociaz fakt nie kazdy moze byc lekarzem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka na emigracji
" nalezaloby sie zastanowic czy ten kierunek aby napewno jest dobry, nie wszystko co amerykanskie musi byc w porzadku, lepiej zebysmy przyswajali sobie te pozytywne zwyczaje a nie wszystko jak leci " wybacz ale nie zrozumialam o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yankee
ola mowisz, ze jestescie tylko ilka lat w USA, a juz was stac na 100 tys rocznie na studia i ciebie na szkole beauty, i salon bedziesz otwierac ...to znaczy, ze zarabiacie straszne pieniadze. Az mnie ciekawi na czym sie tak dorobiliscie. Tylko pogratulowac. Czy twoj maz byl juz lekarzem w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×