Co myslicie ???Ważne

Słuchajcie a więc tak w sierpniu roku 2008 ...nie dostałam okresu okres pojawił się dopiero w nastepnym miesiacu w terminie ...tak jakby sierpien poprostu ominelo...zaczelam sie astanawiac nakrecac ze mam raka jajnika ..chodz on wcale tak sie nie objawia ...no i powiem wam ze szyje w tym przekonaniu do dzisiaj tzn mysle sobie ze mam raka jajnika takie mysli mnie nachodzą nabawilam sie przez to nerwicy ...w Lipcu 2009 roku robilam badania wyszly znakomiecie Ob 3 ...mocz jak najbradziej ok ..tarczyca w porzadku...u gin bylam w czerwcu 2009r. lekarz powiedzial ze jest lekka nadrzerka tylko.. zrobil cytologie...pytalam go o jajniki a on powiedzial ze skoro mam bardzo regularne okresy to z jajnikami musi być wszystko ok...No i moje pytanie jest takie jak myslicie czy po roku czasu od wkrecenia sobie tego raka...robiac badania rok powzniej i w ogole wszystko bylo by ok ??? np OB by nic nie wykazalo ani nic ??? Jezuu ale ja mam problemy...Będe wdzieczna za odpowiedzi :) Pozdrawiam

Odpiszcie mi cos

tylko że nie wyswietla mi się co napisałaś... przeklej w odpowiedź całośc Twojego zapytania

Słuchajcie a więc tak w sierpniu roku 2008 ...nie dostałam okresu okres pojawił się dopiero w nastepnym miesiacu w terminie ...tak jakby sierpien poprostu ominelo...zaczelam sie astanawiac nakrecac ze mam raka jajnika ..chodz on wcale tak sie nie objawia ...no i powiem wam ze szyje w tym przekonaniu do dzisiaj tzn mysle sobie ze mam raka jajnika takie mysli mnie nachodzą nabawilam sie przez to nerwicy ...w Lipcu 2009 roku robilam badania wyszly znakomiecie Ob 3 ...mocz jak najbradziej ok ..tarczyca w porzadku...u gin bylam w czerwcu 2009r. lekarz powiedzial ze jest lekka nadrzerka tylko.. zrobil cytologie...pytalam go o jajniki a on powiedzial ze skoro mam bardzo regularne okresy to z jajnikami musi być wszystko ok...No i moje pytanie jest takie jak myslicie czy po roku czasu od wkrecenia sobie tego raka...robiac badania rok powzniej i w ogole wszystko bylo by ok ??? np OB by nic nie wykazalo ani nic ??? Jezuu ale ja mam problemy...Będe wdzieczna za odpowiedzi :) Pozdrawiam

Bardzo mądrze się przebadałaś jestem pod wrażeniem. Napewno nic Ci nie jest, czasem tak jest że sobie po prostu coś pomyślimy i już to z nami zostanie, musisz to zwalczyć powtarzać sobie że esteś absolutnie zdrowa. Wtedy to moglo wystąpić bo sie np czymś denerwowałaś albo gdzieś wyjechałaś, zaczęłaś się inaczej odżywiać cokolwiek, nie ma się co martwić:)

normalnie mam 7 swiatów z tym moim zdrowiem i jak cos mi dolega to odrazu mysle ze są to przerzuty jakies...mowie Ci masakra ...wszyscy mowia ze jakby byly przerzuty juz to by w morfologii i OB wyszly niejasnosci jakies ...a wszystko jest ok...wiesz ja przesadzam ale co ja za to moge kurde

wiesz z jednej strony dobrze że o siebie dbasz i się martwisz gdy coś Ci dolega ale przesadnie to wtedy szkodzi. Spróbuj sobie naprawde wmawiać ze wszystko jest w porządku i że nic Ci nie ejst bo taka jest prawda, tylko jak sobie to będziesz powtarzać w głowie to może minie:)

Idź do ginekologa i zrób USG i przestań się nakręcac

Masz racje wiesz... bo tak na logike to ludzie np zyje z rakiem ktorego lecza 2 lata i umieraja a ja juz 1,5 roku prawie bez zadnego leczenia niczego mialabym dobre wyniki i nadal zadnych jakis takich objawow typowych ....musze to sobie wbic do glowy i skonczyc z tym bo to jest bledne kolo sama sie nakrecam

Bardzo dobry początek!!

Dam rade dziękuje Ci :)