pobieramy się w 2025 roku. Czy ktoś tez planuje wtedy ślub?

mamy już salę, garnitur( z katalogu wyprzedzającego modę, projektowany przez najlepszych jasnowidzów), zespół, ale oh! nie ma fotografa wolnego. Myslicie że zdążymy? I co z TORTEM??? Juz sie nie moge doczekać!!! Jeszcze 16 lat!!!! Ach, jestem taka podekscytowana!!!!!!

ja biore slub w 2022 i juz mamy nawet zaklepanego ksiedza, wódka juz sie mrozi mam nadzieje we ksiadz dozyje bo juz wiekowy jest.

no właśnie, świadkowie nie są z naszego miasteczka, nie wiem czy bukowac noclegi???

ja zarezerwowalam juz miejsca w hotelu, ktorego budowę planują na 2012, a tym fotografem to powazna sprawa, ja bym sie zalamala, tylko nie wpadaj w panikę... dzisiaj bylam juz u fryzjera na probnym czesaniu i wyszlo swietnie.

ja miałam próbny makijaż, ale tak mi sie podoba, że nie wiem czy powtórzą, planuje chyba w nim zostać i go odświeżać. Ale przez fotografa nie mogę spać....:(

Były już takie wątki, ech...stare panny zazdroszczą więc wchodzą na fora nie dla nich przeznaczone :/ Pozdrawiam! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4175601

popłakałam się ze śmiechu hahaha:)

akurat tu się mylisz droga koleżanko, bo jestem mężatką ale to co niektore panny wypisują to żenada. Nie wiem ale u mnie nikt przez pół roku nie spuszczał się nad tortem, kolorem obrusów, i innymi pierdołami;D Slub ma byc twoja uroczystoscia a nie pokazem dla rodziny i znajomych. ;)

tak się składa, że też jestem mężatką, tylko śmieszy mnie to wszystko :D

@szczeslwa przyszla zona - DOKŁADNIE! Nikt sie nie spuszczał nad pierdołami 2 lata przed ślubem - to żałosne.

Kurcze, weszlam na ten topik, szczesliwa przyszla zona - my nie zdązymy! Tam dziewczyny są na 2037 i mówią że są problemy. Trzeba przełożyć, narzeczony sie zalamie.......

Mnie też to trochę śmieszy, ślub mam w lecie przyszłego roku, nie wiem nawet jaką sukienkę będę miała, na razie tylko na necie czasem pooglądam, nie mam pojęcia jakie obrączki, zaproszenia, a obrusy itp. to jakieś 2 tyg. przed ślubem będę ustalać z restauracją.

No i chciałam dodać, że ślub załatwialiśmy w połowie tego roku (nie 3 lata na przód) i też mamy piękną salę i fajny zespół.

to do Pani powyżej:)

heheh ja tez nie rozumiem tego przygotowania 2-3 lata naprzod. moja kumpela wlasnie wszystko zalatwila nie caly rok przed slubem. i ma i porzadna sale i zespol. miasto sredniej wielkosci.

No to jak jesteście mężatkami to po co wchodzicie na forum ślubne i wyśmiewacie się z innych! Gratuluję wam, że tak szybko wszystko pozałatwiałyście, ale każdy organizuje w swoim tempie i czasie tak jak jemu sie podoba, może i jest to żenujące, ale dla mnie bardziej żenujące jest naśmiewanie się z przyszłych Panien Mlodych, które pierwszy raz takie coś organizują i nie mają w tym doświadczenia przez kobiety, które mają to już za sobą i wiedzą o co w tym chodzi. Mogłybyście lepiej posłużyć radą. Z tego co czytam na tym forum to większość zaczyna organizację na 1,5-1 rok przed ślubem a nie na 3 lata, przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. Pozdrawiam!

A dla mnie najbardziej żenujące jest zajmowanie sie kolorem obrusa przez dwa lata, kiedy w tym czasie przyszły małżonek usycha i zaczyna sie rozglądać na boczki! Ku przestodze!

racja.niektóre laski naprawdę przesadzają.na innym forum jedna dziewczyna jest ok rok przed ślubem a ona ma już zamówioną wódkę, ciasta, sukienkę...kurcze no...bez przesady.aha i garnitur dla przyszłego już też kupili

nie każda tak jak ty organizuje ślub 3 lata z wyprzedzeniem :D