Błagam, co mi jest?

Dziewczyny, poradźcie mi coś, bo już nie mam siły... 22 września miałam ostatni okres, powinnam dostać 20 października @ ale nie dostałam, zrobiłam sobie tydzień po spóźnionej @ test i wyszedł pozytywny. Potem zrobiłam jeszcze 24 października bHCG i wyszła mi 250mlU/ml...wynika, że jestem w ciąży. Dziś byłąm u gina i powiedział mi że jak na piąty tydzień (3zapł) jest za malutkie maleństwo. Pęcherzyk jest, ale w pęcherzyku jest za małe ciałko, więc lekarz mówił, iż to nie jest dobrze, a ja się martwie... zrobiłam dziś znowu betę, jutro wyniki, ale boję sie , że może być coś nie tak...poradźcie mi coś bo zwariuję... ;-(

nie martw sie na zapas.wszystko bedzie dobrze.trzymam kciuki

Byłam właśnie dziś u lekarza, alinkacaarol - masz rację, nie będę martwić się na zapas .... ale to nie łatwe... staramy się już trzeci rok...

A czy któraś z Was, miała podobny problem?...

Nie martw sie bo ja mialam tak samo jak Ty ( tylko u mnie cos takiego wykryli w 8 tygodniu) a 4 miesiace temu urodzilam slicznego synka. Lekarze tez wszystkich rozumow nie pozjadali.

Trochę mnie uspokoiłaś jagoda369 - dziękuję ;-) może poczekam do jutrzejszego wyniku :-)

pestka, spokojnie tez tak miałam...bylam nawet umowiona w szpitalu na zabieg lyzeczkowania bo ponoc puste jajo plodowe..i co?? i na USG przed samym zabiegiem okazalo sie ze jest wszystko OK, akcja serca i malenkie cudenko...ktore w niedziele konczy 4 miesiace:) takze uszy do gory, jak cos to konsultuj sie z drugim ginem i wszystko na spokojnie, lepiej poczekac chwile niz sie decydowac na cos za szybko:) trzymam kciuki i pozdrawiam:)

Tak się zastanawiam, jak dostanę wynik bety, to pójdę jeszcze raz do gina, tylko do innego na badanie, zobaczymy co on mi powie :-) Może być, że źle został wykonany pomiar... trochę mi już lżej :-)

myslę, że gin się o wiele pospieszył z diagnozą, w ogóle to w 5 tc w pęcherzyku nie ma jeszcze żadnego ciałka, co za gin używa takiego słownictwa ???? dużo też zależy od jakości sprzętu do usg u mnie bijące serduszko było widać dopiero w 7 tc nie przejmuj się, to o wiele za wcześnie na takie diagnozy !!!

napisalaś że 20 października powinnaś dostać @ ale nie dostałaś. tydziećń później zrobiłaś test i wyszedł pozytywny, później 24 października zrobiłaś betę - to się kupy nie trzyma, bo wychodzi że betę robiłas przed testem...

Sprostowanko, sorki, ale to z emocji, w dniu spodziewanej @ zrobiłam test płytkowy, wyszedł pozytywny, a potem jeszcze 24 października zrobiłam betę. A co do gina, to miał według mnie dośc stary sprzęt, zresztą tak samo raczej bystry jak i on sam i dlatego jak dziś dostanę wynik powtórzonej bety z wczoraj to udam się do innego gina. Być może przesunęło mi sie jajeczkowanie ;-) napiszę co i jak, dziekuje Wam kochane za wsparcie ;-)

co do lekarzy to nigdy nie trzeba im ślepo wierzyć, przekonałam sie o tym na własnej skórze. Lekarz powiedział, że będe musiała mieć usówaną macicę w wieku26 lat, gdy poszłam do drugiego okazało się, ze jestem okazem zdrowia. Wiem, ze to nie na temat, ale chcę, abyś tak się nie zamatriała

Pszczółka - wielkie DZIĘKUJĘ :)

Odebrałam wyniki beta 1109mlU/ml...hm...dziś już nie dam rady pójśc do lekarza, bo jest za późno, ale w poniedziałek, lub wtorek jak najbardziej. A Wam jak widzi się wynik? Już mi lżej, że tak wzrosło ;-)

Moim zdaniem wszystko ok owu miałaś późno wiec i nic gin nie widział a jak widać rozwija sie co widać po przyroście hcg

tez tak myślę, ale i tak powtórzę bete w poniedziałek, jak dzwoniłam do swojego gina to powiedział, że jest stanowczo za malutka, że jak w poniedziałek osiągnie ponad 2000 to będzie dobrze...mam mieszane uczucia co do tego gina :-)