jaka jest tendencja-czy zarecza sie we dwoje a potem oglasza rodzicom? czy jak?

tak jak w temacie. tzn wiem, ze facet prosi kobiete o reke, zareczaja sie ale pozniej hm co? oczywiscie biore pod uwage opjce, ze sie zgodzi. Pozniej z kwiatami do matki dziewczyny i z flaszka do ojca i razem z dziewczyna oglaszamy ze sie zareczylismy czy ona sam na sam powinna wpierw im powiedziec czy ja powinienem jeszcze raz prosic o jej reke jej rodzicow czy jak? i czy prosic o reke czy co? bo przeciez to zareczyny a nie chcemy jeszcze ustalac terminu slubu a tylko sie zareczyc. prosze o porade bo szczerze nie mial mnie kto tego nauczyc i moze tu cos madrego sie dowiem. dzieki

a potem się rozmyśla i obaj żyją długo i szczęśliwie

też się chętnie dowiem :) Z tego co słyszałam, to zazwyczaj facet najpierw się oświadcza kobiecie, a potem spotykają się z rodzicami na takie 'oficjalne' zaręczyny.

up, prosze o jakies powazne propozycje

mój narzeczony oświadczyl mi się w łóżku :) więc raczej sam na sam :D no i później powiedzieliśmy tylko rodzicom, tzn on powiedział moim (oczywiście z kwiatkami i flaszką) że mnie kocha i chce wziąć ze mną ślub, no i tyle :)

no dokładnie, później było spotkanie zapoznawcze rodziców :)

o kurcze to pozniej zapoznanie rodzicow :( a mozna byc w zareczynach np z 3 lata albo powiedziec, ze na razie nie planujemy slubu a tylko sie zareczylismy?

jak to jest z tymi rodzicami to starsi narzeczonego powinni przyjechac do rodzicow narzeczonej czy na odwrot? i slub w miescie dziewczyny czy chlopaka?

o matko, 3 lata w zaręczynach??????????? to po co w ogóle... tak naprawdę zaręczyny są po to żeby przygotować ślub a nie żeby sobie w nich "tkwić"... no to przecież normalne że rodzice chcą się poznać, u mnie było to tak że najpierw rodzice mojego przyszli do nas a później była rewizyta u nich - fajnie, bo się polubili :)

Ja ze swoim znam sie okolo dwa lata. Rok temu on mi sie oswiadczył. Powiedzialam potem rodzicom. On mioch potem wcale nie pytal o zgode, tak jakby tematu nie bylo (zadna flaszka, zadne kwiaty). A najlepsze (w zasadzie najgorsze) jest to ze do tej pory jego rodzicow nie poznałam i nawet u niego w domu nie bylam (mimo ze on moich dobrze zna). Ja mieszkam sama na swoim i to on do mnie zawsze przyjezdza (mieszkamy od siebe 20 km) Nieźle co?

Moze i mogłabym, ale... on nie moze mnie do siebie zaprosić i przedstawić rodzicom? On u mnie byl juz miliony razy, wiele razy byl na roznych imprezach z moja rodziną Dreczy mnie to coraz bardziej ze on po prostu nie chce zaprosic mnie do siebie. Gdyby chciał juz dawno by to zrobił. Ja na dobra sprawe nie wiem gdzie on mieszka. Teoretycznie znam adres, ale tam nigdy nie bylam

"jaka jest tendencja-czy zarecza sie we dwoje a potem oglasza rodzicom? czy jak? " O ja pierrdole autorko przeczytaj jeszcze raz i dokładnie tytuł tego topa i wyjaśnij nam i sobie co rozumiesz pod słowem "tendencja" NIE UŻYWAJ słów , których znaczenie jest ci obce :)

U mnie i za pierwszym i za drugim razem było tak samo. Najpierw chłopak oświadczył mi się sam na sam. Potem poprosił rodziców o moją rękę ( dla taty flaszka, dla mamy kwiaty ). A jakiś czas potem były oficjalne zaręczyny ( przyjęcie zapoznawcze dla rodziców narzeczonych ).

No my planujemy się zareczyc. Tylko nie wiem jak to zrobic. Jesteśmy ze sobą 5 lat, nasi rodzice się dobrze znają. Mieszkamy razem już od 2 lat. Więc my chcemy po prostu zaręczyć się we dwoję, a potem do moich rodziców i tam kwiaty i flaszkę i po prostu oznajmić, że się zaręczyliśmy. Czy to tak wypada?