z przykroscia zauwazyłam ze

nie ma wspólnych tematów z moim facetem;/ jest mi z nim dobrze jak na razie chodzimy ze soba 4 miesiace ale praktycznie to mało rozmawiamy generalnie czas nam mija na lezeniu i tuleniu sie do siebie i opowiadaniu ewentualnie co tam robilismy dzisiaj a druga strona odpowiada tylko acha i tak to mniej wiecej wyglada ;/

I właśnie dla tego ja się z nikim nie wiążę.

a kochasz go? jak teraz nie macie wspólnych tematów do rozmowy to potem będzie jeszcze gorzej

juz powoli zaczyna mnie ten zwiazek nudzic;/ przykre to bo chłopak nie jest taki zly ,dba o mnie itp wiec czego moge chciec wiecej??

nie kocham go podoba mi sie, tesknie jak go nie widze ale chyba miłosc to nie jest

Hm, to dziwne. Ja jestem z moim chłopakiem półtora roku i wciąż nie możemy się nagadać. Sluchamy podobnej muzyki, lubimy podobne kino, mamy sporo wspolnych zainteresowań. Moim zdaniem bez tego trudno utrzymać związek. Bo ile można się do siebie tylko tulić? ;)

ja na poczatku zwiazku tez tak mialam ale pozniej bylo co raz lepiej. teraz jestesmy po nad rok i wszystko sie zmienilo;)

jak go nie kochasz i nie masz o czym z nim rozmawiać to zadaj sobie pytanie czy jest sens dalej to ciągnąć

wspolnych znajomych nie mamy generalnie mało wychodzimy gdziekolwiek (brak kasy) zwyczajnie nudze sie z nim;/ mam 23 lata