Rozwodzimy się, bo ja nie chcę być matką...

ze soba, uwaza sie za najmadrzejasz i najlepsza i gardzi ludzmi. to sie chyba leczy.

autorko- ależ byłaś naiwna. Zdanie bywa zmienne, mężczyzna równiez bywa zmienny... Który mężczyzna nie chce pozostawić po sobie potomka? Poza tym najprawdziwsza prawda jest taka- dziecko SCALA PRAWDZIWIE ZWIĄZEK I CEMENTUJE. egoiści :)

nareszcie jakieś merytoryczne wypowiedzi > alu.śka współczuję, na (wiem - mizerne) pocieszenie - takich kobiet jest bardzo dużo, mija czas młodości - tej pierwszej, "głupiej" i szalonej, którą każda pewnie przechodzi - przychodzi pora młodości dojrzałej kiedy na wiele spraw za późno - bo się przespało, przebawiło, przehulało...dotyczy to nie tylko macierzyństwa...a wtedy frustracja jest dużo większa niż sobie wyobrazić można... Pewnych spraw nie da się zakrzyczeć...

No no tolu tym razem dziękuję za szczerość:)...jakbym ja była w twoim wieku, miała dziecko i tym samym zmarnowane lata za sobą to też bym musiała jakoś szukać zadowolenia z życia, każdy robi to inaczej...ty w tym wypadku tak-ubliżając i szydząc z innych-tak zazwyczaj robią ludzie po prostu źli i zgorzkniali-po prostu żeby lepiej się poczuć,myślę ze tu zakończę z tobą polemikę... Autorko, jeśli jeszcze szukasz porady, to mówię ci to ja-terapeutka, nie zamartwiaj się, wyjdź do ludzi, chociaż do końca tego całego ambarasu...ludzie niestety coraz częściej przypominają zwierzęta, mieszają instynkty i uczucia wyższe, Chlubią się czymś co jest najzwyklejszą rzeczą u każdego organizmu żywego...dorabiają ideologię... dzięki czemu człowiek znowu spada do roli zwierzęcia-czy chcesz czy nie chcesz MUSISZ to zrobić i już....Pozdrawiam cię serdecznie i życzę naprawdę wszystkiego dobrego:)

autorko- ależ byłaś naiwna. Zdanie bywa zmienne, mężczyzna równiez bywa zmienny... Który mężczyzna nie chce pozostawić po sobie potomka? kolejna najmadrzejsza, ktora wie,czego chce kazdy facet. idz zrob loda sasiadowi bo intelektualnie do niczego sie nie nadajesz

"uwaza sie za najmadrzejasz i najlepsza i gardzi ludzmi" nie, nie najmądrzejsza, ale mądra, nie najlepsza, ale niezła... a czy gardzę ludźmi? - pudło! - naprawdę kiepsko znasz się na ludziach. A a propos leczenia...no, można by podyskutować, czy sama nie jesteś przypadkiem, który warto skierować na terapię... Zamiast atakować postaraj się czytać ze zrozumieniem.. wychodzę, ale zajrzę, pozdrawiam cię kochanie! :)

dziecko, wmawiajac innym historie wdowca, a frustracje leczy na akafe

alu.śka A czy dopuszczasz do siebie myśl ze w końcu nie KAŻDEJ kobiecie się odmienia? wiesz co się dzieje jak się kobiecie jednak "nie odmieni"? ja wiem...nie wiem tylko czemu każdy uogólnia...

ze czlowiek madry nie powie ze jest madry? i na taka madrosc chcesz ludzi nabierac?

Offerma, pieprzysz jak potłuczona.

Tola łazi po wszystkich topikach o kobietach które nie chca dzieci bo najwiekszym błędem jej zycia było dziecko... cóż...do tego pewnie wpadka lub facet ja zostawił a na łbie wraz miała ryczacego bachora...stad to przekonanie że każda kobieta musi cierpiec tak jak ona cierpiała i musi zrujowac sobie to zycie bo wtedy jest gorsza-od niej co samotnie synka wychowała"będę tu zagladac" leczyc swoje frustracje i spaprana młodosc" bravo tolu, jednak wiesz myślę ze wiekszosc kafeterianek się na tobie poznała i nie bedzie brała słów obłakanej zgorzkniałej baby na powaznie.

Oferma prymitywne to jest życie typowej matki polki która dąży tylko do rozmnożenia się a potem opieki nad młodymi...nic poza tym...jak zwierzę... Chyba że ktoś uważa ze zwierzęta maja "mało prymitywne" życie...

wina ze jakaś bezdzietna odbiła ci faceta? czyzby nie tego ze facet wolał kobiete zamiast worka do rozpłodu????pomaluj wreszcie te odrosty, poszukaj sobie chłopa i wyjdz z kafe.Moze ujrzysz jakis inny swiat niz taki w jakim żyja i zwierzatka...

najpierw trzeba sie dowiedzieć co to znaczy "prymityw" prymityw kojarzy mi sie z instynktami i popędami a nie z wycieczkami i niechęcią do kłopotów.Ja sama planuje dziecko ale nie mówie ze te co go nie chcą sa prymitywne-ktos tu mocno myli pojecie.

"Prymitywne sposoby dowartosciowania sie polegajace na obnizeniu wartosci drugiego czlowieka nie sa madroscia."

Prymitywne potrzeby: jedzenie, seks(popęd płciowy i co z tego wynika-potomstwo),sen. Nie widzę nawet wzmianki o podróżach,kolacjach,ani o niechęci do problemów.

Niechęć do posiadania dziecka wynika z braku instynktu macierzyńskiego. A to wynika jak gdzieś kiedyś czytałam-z ewolucji... Jest nas na ziemi za dużo wiec matka natura pozbawia tego instynktu kolejne pokolenia żeby najzwyklej się nie rozmnażały. Nie wiem co ma z tym wspólnego lenistwo? co za idiotyczna teza-czy ty się zmuszasz do posiadania dziecka? czy nie chcesz ale zmuszasz się do tego? czy po prostu to daje ci szczęście, tak się spełniasz i masz to dziecko? bo tego CHCESZ? ja założyłam hodowle psów-owczarków niemieckich, roboty przy tym w cholerę, ale kocham to, kocham psy, mam z tego satysfakcje i jestem w stanie dla tej satysfakcji znosić to wszystko. Czy jak ty nie zechcesz hodować Husky to będziesz próżniakiem? w końcu ja to robię to i tez możesz nie? I dlaczego tej hodowli nie założysz? z lenistwa?z próżniactwa? czy dlatego ze to ci po prostu nie pociąga?

ja nie chce dzieci bo ich nie lubię i nie czuje potrzeby zeby miec dziecko...dla mnie dziecko to kula u nogi...teraz mam wygodne zycie,zero stresów,nerwów...robię co chce,kiedy chce i jak chce...nie musze nikomu podporządkowywac mojego zycia....ja nie widze w dziaciach nic fajnego,pozytywnego to dlaczego mam urodzić?? bo wypada?? zeby sąsiesiedzi nie gadali??....o nie to nie te czasy!!!

no oczywiście ze wygodne zycie to postawa!!! chyba kazdego o to chodzi zeby zycie było jak najlepsze,wygodne,bez problemów....to na cholere mi problem w postaci dziecka? :O

"zaspokajanie najbardziej prymitywnych cielesnych przyjemności." Nie przypominam sobie kiedy ostatnio mój pies poszedł na kolacje ani kiedy ostatnio pojechał gdzieś autem,za to przypominam sobie jak latał za suką-zapewne żeby zaspokoić swoje "mało prymitywne potrzeby" Jesteś wyjątkowo odporna na wiedzę... ja tu nic nie poradzę, to jak tłumaczenie islamskiemu terroryście ze nie służy bogu wysadzając w powietrze metro.

żeleczku, domyślam się ze ty byś chętnie żyła sama, za skromna pensję,nie spała w nocy,słuchała krzyków i jeździła po lekarzach....chociaż wcale byś tego nie chciała.

no i w sumie ma prawo żądać rozwodu, nie dziwię mu się, jak dla mnie kobieta, która nie jest matką (i nie ważne czy dziecko rodzone czy adoptowane) nie jest prawdziwą kobietą, swoją drogą bardzo to dziwne, bo przecież zawsze tak jest, że jak dwoje ludzi się naprawdę kocha to zaczynają pragnąć dziecka

a czy ja napisałam gdzies ze nie robię nic dla innych??...to ze zycie jest wygodne nie oznacza ze nic nie robi sie dla innych....a dzieci tez rodzisz dla innych??:O

" żona która nie chce byc mama Taki mi strasznie smutno i źle... Kocham mojego męża i wiem, że on też mnie kocha (a może kochał?) Umawialiśmy się: zawsze my, bez dzieci. Oboje tego chcieliśmy. Jakiś czas temu zaczął wspominać o dziecku, a ostatnio sprawa stanęła na ostrzy noża. Powiedziałam, że nie chcę mieć dziecka nigdy i to się nie zmieni - tak czuję. A on na to, że chciałby ze mną być i mieć dziecko, ale nie może mnie do niczego zmusić. Wyprowadził się, a ja wczoraj dostałam wezwanie na pierwszą rozprawę... Nie mogę się pozbierać, ciągle płaczę. Kocham go bardzo, ale nie chcę mieć dzieci. Powinnam się zmusić do macierzyństwa żeby go zatrzymać? Nic już nie wiem " Widać że to łajdak i oszust który ma 1 zasadę-brak zasad:O.Zniszcz go bo na to zasłużył.Jak nie masz sposobów to mogę doradzić.A byś musiała być głupia żeby sie zmuszać:P.Zrobiłby bachora i bym sie nie zdziwił jakby uciekł:P.Lepeij napisz dokładnie kiedy i gdzie on sie urodził to go rozpracuję.A niekonsekwentnym pajacom nie ma co się podlizywać tylko kopa w zad dać:P.

chociaż jeśli to co piszesz to prawda to tak naprawdę nikt nie jest winny, ani ty, ani on, owszem umawialiście się, ale człowiek nie krowa i zmienia poglądy, chyba najlepiej będzie jeśli się rozejdziecie i jeśli braliście kościelny ślub to powinni wam go unieważnić

kolejna teoria z d...y wzięta. ja piszę o wygodnictwie, a ta mi, starej pannie, z dzieckiem wyjeżdża. Z dupy wzięta to jest teoria o wygodnictwie.Co ma wspólnego wygodnictwo z brakiem prymitywnych instynktów? w tym przypadku rozmnażania się?

oneeightyy Tiaaaaa.... a jak mu sie za 2 lata odmieni i zostawi ja z dzieckiem też tak napiszesz? w końcu człowiek nie krowa nie? umowa to umowa, po co żyć z kimś kto jest jak chorągiewka?

zielony zelek---> skąD TA ZŁOŚĆ I ZŁOŚLIWOŚĆ?? czyżbyś była jedną z tych nawiedzonych staraczek która kobiete niechcący dzieci najchętniej by własnymi rekami uduiła? :O:O...ja lubie swoje wygodne zycie...mam je tylko jedno wiec przezyje je tak jak chcę...wedle mnie to ty możesz miec nawet 10 dzieci i mieszkac pod mostem skoro wygoda nie jest dla ciebie wazna :O...

wątpię żeby później mu się odmieniło, poza tym zapominacie o jednym, chęć dziecka to też kwestia instynktu, który mężczyźni w mniejszym czy większym stopniu też posiadają, co poradzi na to, że nagle ten instynkt zaczął być w nim coraz silniejszy? w pewnym sensie można to porównać do seksu, np. załóżmy że pewna para umawiała sie przed ślubem, że nie będzie uprawiala seksu, z przyczyn religijnych czy tam innych i nagle po ślubie mąż oznajmia, że jednak nie wytrzyma bez seksu i rozwiedzie się z nią, jeśli ona go nie zaspokoi, no więc czyja byłaby tutaj wina? niczyja, chęć dziecka podobnie jak seks, jest naturalnym instynktem, poprostu tak jak w pierwszym wypadku nastąpiło nieporozumienie

dziecito zywkłe suki do pojebania