Tyle szumu o to całe Boże Narodzenie...

a przecież komu z Was tak naprawdę chodzi o Boże Narodzenie? Wy myślicie tylko o choince, prezentach, wykwintnych potrawach, ubraniu się najlepiej z całej rodziny. Jeszcze co niektórych obchodzi ten "klimacik gwiazdkowy", rodzinna atmosfera. Czy zdajecie sobie sprawę z hipokryzji? Już zaczynacie gadać o Bożym Narodzeniu, a tak naprawdę nie będziecie świętować Bożego Narodzenia, tylko jakieś choinkowe święto...

dla mnie najwazniejsza jest atmosfera rodzinna ale nieprzecze prezenty tez odrygwaja roleeee

oooo odezwala sie ta co bedzie swietowac boze marodzenie

a ty skad o tym wiesz?

Skąd o tym wiem? Bo przecież to oczywiste. Ja może zostałam inaczej wychowana, ale dla mnie Boże Narodzenie to przede wszystkim Boże Narodzenie...

Bo to przecież oczywiste. Siła argumentu, nie ma co

bosa noga ja tu kiedyś zostałam strasznie zczołgana jak napisałam, że w mojej rodzinie nie kupujemy sobie ŻADNYCH prezentów gwiazdkowych, bo dla nas ważne jest że możemy się spotkać i spędzić te święta wspólnie, powspominać ważne wydarzenia, nie raz śmieszne, ciesząc się wspólnymi chwilami....to to się zaczęły najazdy, ze wspólnie to można obiad w niedzielę zjeść, itd itp.

Ok, widać żyjesz na pustyni (ciekawe, skąd masz internet?). Społeczeństwo opanował tzw. konsumpcjonizm- na wikipedii znajdziesz wyjaśnienie tego słówka. W hipermarketach szaleją wszyscy parę dni przed Wigilią, ale ilu z nich pójdzie potem na mszę?

najndżits- jesteś wyjątkiem, ale fajnie, że takie wyjątki jeszcze istnieją. U nas są prezenty, ale kupujemy sobie drobiazgi- żadnych laptopów czy rowerów. Drobne szkatulki, ksiązeczki, ozdoby, słodycze- to ma być tylko miły podarunek, nic więcej.

yyy to do mnie było?

nie, to wcześniej było do "dziś sie ukrywam ale to ja" ;)

bosa noa tepa dzido, wez swoje frustracje lecz gdzie indziej, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, bo tylko ty jestes taka ZAJEBISTA i pojdziesz na msze