Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Renatka29

tak mi smutno

Polecane posty

pisałam już na tym forum o tej sytuacji :(teraz chce ją opisac szczegółowo chodzi o faceta:(to był 4 sierpien nie chciałam byc już sama,więc postanowiłam weśc na czata.onet.pl :(zaklikałam do faceta umuwilismy się ,gdy go zobaczyłam moje serce zaczeło mocniej bic,spędzilismy ze sobą całą noc rozmawialismy o życiu ,gdy się roztalismy zaczełam tęsknic za nim,podobała mi się jego szczerosc powiedzial mi ze ma żone ale jest w trakcie rozwodu no i że ma śliczną córeczke :) równiesz zblizylismy się w tym dniu i zaszłam w ciąże może wy mne zgnoicie ale coś we mnie drgneło spotkalismy się w tym samym dniu co się roztalismy wieczorem jak spojrzałam w jego cudowne oczka zakochałam się może to śmieszne ale czasem wystarczy jedna minuta .Nie byłam tego pewna powiedziałam mu o tym on mnie przytulił ,było cudownie spotykalismy się dziennie,zawsze mi sie marzyły chwile romantyczne on mi je dał jezdzilismy na nasze miejscówki leciały moje ulubione piosenki tanczylismy ,śpiewalismy,wygłupialismy sie ,czułam jego bliskosc po 2 tygodniach już wiedziałam że to on że kocham go całym sercem :(:(on niby też mnie kochał ale nie był pewien ja zaczełam płakac w samochodzie a on mnie przytulał w rocznice poznania postanowiłam mu zrobic prezent kupiłam 2 naszyjniki i 2 serca żebysmy ju zawsze byli razem i misia grającego oraz wynajełam pokój w hotelu znalazłam oferte na internecie dałam mu tego misia i naszyjnik a na 2 dzien mielismy jechac do hotelu przyjechał jechalismy do brennej ale niestety nieznalezlismy tego hotelu a ja kase wpłąciłam na konto:(a on uważał że go okłamałam ale tak nie było,bo naprawde wpłaciłam :(dziennie sie kłucilismy o błahostki:(wiele razy ściągał naszyjnik ale przepraszał powtarzał ze kocha nas mnie i naszego syna który sie urodzi a ja byłam taka szczęśliwa:(napisze teraz co go wkurzało:(że jestem nachalna cały czas tylko kocham cie ,że nie mam dowodu osobistego bo mi się stracił i złożyłam wniosek o dowód,że nie miałam pracy ale szukałam i znalazłam ją,że go okłamałam dał mi kurtke do roboty żeby mu zweżyc rękawy a ja mu ją spierdoliłam i bałam się prawdy co on o mnie pomysli,że nie pomaluje twarzy,ż dałam telefon do naprawy a on wmawial mi kit że sprzedałam:(takie błahostki:(pod koniec wrzesnia zaczoł remont u mojego brata cały czas powtarzał że jak skonczy to się roztaniemy a mi sie nie chciało zyc chciałam żeby to trwało jak najdłużej gdy juz wiedziałam że ostatni dzien go widze pojechałm wczesniej do pracy i zrobiłam głupote otrułam się wziełam 40 tabletek i potem tego załowałam ale nic mi nie było,gdy wieczorem zakonczył remont i czabyło jechac do domu całą droge płakałam ,gdy powiedział że to koniec pocałował mnie ja go poprosiłam zeby mnie wysadził na przystanku rozpłakana zemdlałam jakis obcy facet mnie wzioł na pogotowie dziecko uratowane :)kazali mi zostac szpitalu całą noc płakałam trzymałam jego zdiecie w dłoni było mi tak zle nastepnego dnia uciekłam ze szpitala musiałam ratowac związek błagałam go pisałam mu sms dostałam 39 gorączki,nie jadłam ,brakowało mi sił 3 dni były fatalne pisał mi tylko daj mi kobieto święty spokój na 4 dzien przyjechał i powiedział mi że mnie nigdy nie kochał że tylko chciał odskoczyc sobie z domu bo mu się nudziło a mnie to zabolało nic mu nie wspomniałam co z naszym dzieckiem, po pewnym czasie kilka razy mu sie wymckło słowo kotek pare razy doszło do zblizenia powiedzial równiesz że o seks nie musze prosic ja juznie wiem albo mu sie podoba że o niego walcze albo traktuje mnie jak zwykłego śmiecia zabawkę,przez telefon nie da się znim rozmawiac bo mnie opierdala ,coraz bardziej tęsknie :(dzis równiesz przyjecał patrzyłam w jego cudowne oczka w pewnym momecie włączył piosenke Pauli ignasiak pt tęsknie łza zakreciła mi się w oku rozpłakałam się a on mnie pocałował powiedział że mam ładną buziczke a potem włoczył ,glenn medeiros nothing s gonna change my love łzy coraz mocniej zaczeły leciec a on mnie namietnie pocałował powiedział że teraz ma 2 sprawe o rozwód jak znajdze mieszkanie to zdecyduje czy będe z nim mieszkac a jak nie to znajdze inną :(wiem że mnie zgnoicie i przepraszam za błędy ortograficzne ale cała się trzese pisze to prawie godzine musiałam sie was poradzic osoby które sobie jaja robia bardzo prosze nie wpisywac sie bo to nie jest śmieszne dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi się zdaje,że jesteś dla niego zabawką, bawitkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
by cie chuj strzelil raz że jak mnie nieznasz nieobrażaj mnie po 2 on jak mnie poznał juz miał papiery rozwodowe złozone czasem się nie udaje małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile masz lat, domyslam sie, ze niewiele ponad 15. Tu juz nie chodzi o Twoj styl pisania ale o klopoty, ktorych nabawilas sie z wlasnej, nieprzymuszonej woli. Historia, jak z harlekinow - te "jego oczy", wybacz ale nie da sie nie smiac :D Wracajac jednak do Twojej historii, czego oczekujesz po tak dlugim wstepie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seniorita111
oreore, jeśli ktoś tu jest tępy, to właśnie ty. Jak sam nick wskazuje, Renata ma 29 lat i już od dawna jest dorosła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarkSideOfTheMoon
Dziewczyno... Zadbaj najpierw o siebie i swoje zdrowie :( Jak nie chce z Tobą być to i tak odejdzie i tylko więcej się nacierpisz. Jak chce być z Tobą to niech sam z siebie to oświadczy i pokaże. Nie naciskaj, nie wymuszaj! Poczekaj trochę i wkrótce będziesz wiedziała... Jak będziecie razem to dobrze, jak nie to źle i daj sobie czas na rozpacz a potem stań z powrotem na nogi. I wyciągnij z tej historii wnioski. Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×