Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrrrrrrrrrr

dziwna znajomość. o co chodzi???

Polecane posty

Gość wrrrrrrrrrr

hej:) znam takiego kolesia od ponad pol roku. Gadamy ze soba prawie codziennie przez tel na gadu itd. swietnie mi sie z nim rozmawia. Niestety spotykamy sie bardzo zadko. Na poczatku on chcial czegos wiecej, ale ja nie bylam gotowa, chcialam go ponzac a on nie powiedzial tego wprost. Teraz jednak caly czas sie do mnie odzywa, jednak spotykamy sie tylko wtedy kiedy mamay do siebie "jakas sprawe". Strasznie mnie to meczy bo bardzo go lubie i nie wystarcza mi taka znajomosc, jednak nie rozumiem jego postepowania. co o tym myslicie? dlaczego on sie tak zachowuje? calt czas do mnie pisze calymi dniami sie odzywa, ale nie proponuje zadnych spotkan itd, tylko w konkretnych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrrrrrr
moze ktos cos poradzi?? bo mnie to naprawde zaczyna meczyc. a kiedy probuje z nim o tym pogadac to nic z tego nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestań próbować z nim porozmawiać tylko z nim porozmawiaj ;) skoro na początku chciał czegoś więcej a Ty mu odmówiłaś to pewnie się nieciekawie poczuł (może nawet mu się wydawało że wyszedł na głupka) więc nie miej do niego pretensji że nie próbuje cały czas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
tylko nie lbie rozmawiac na takie tematy przez tel itp Czasami mi sie wydaje ze go wystraszylam. Ostatnio nawet powiedzial ze on nie chce miec kobiety bo nie wierzy w milosc i same z nimi problemy. wiec jak tak z grubej rury mu powiem to porazka murowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andziulinek
a jak ma na imei mzoe to ten sam haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
krzysiek:P ale watpie bo on raczej nie ma bliskich kolezanek (tak mowi) no ale sytuacja zaczyna sie robic troche chora i bolesna. Wiec moze lepiej to skonczyc? jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu po prostu to co byś sama chciała usłyszeć :P chociaż widzę że masz dużo wymówek żeby tego nie robić ;) tak więc miłego domyślania się co on myśli i czekania aż "samo się ułoży", co oczywiście jest możliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
on chyba wie ak jest bo kiedys zrobilam cos takiego: powiedzialam ze chce zakonczyc znajomosc bo chcialabym czegos wiecej a widze ze on nie. Byl zawiedziony itd ale nic nie zrobil, nie zatrzymal mnie a wiedzial co czuje. Po kilku dniach wszystko wrocilo do normy i mowil ze mu sie przykro zrobilo smutno itd i ze mam wiecej go tak nie straszyc. Tak wiec on wie, ze mi zalezy a sam nic nie robi. Do tego przy nim nie jestem soba, jestem strasznie niesmiala i ciezko mi sie odwazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
jutro do mnie wpada na chwilke tylko. Ale przeciez nie powiem mu "zalezy mi na tobie i chce sprobowac czegos wiecej" bo ucieknie jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosato
miałam kiedyś dokładnie identyczną sytuację! i to się ciągnęło bardzo, bardzo długo... z rok, dwa.. eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam siły Ci tego tłumaczyć :P co z tego że ucieknie skoro i tak sama chcesz z nim urwać kontakt? sytuacja jest prosta: Ty chcesz i nie wiesz czy on chce. Jak on nie chce to się żegnacie i szukacie dalej. Jak on chce to żyjecie razem długo i szczęśliwie. można się ewentualnie zastanawiać czy utrzymywać kontakt jeżeli Ty chcesz czegoś więcej ale on nie, ale tutaj z doświadczenia wiem że lepiej chyba zerwać bo w końcu w relacje się wkradają pretensje itp ale to już indywidualna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
tylko w tym problem ze ja sie cholernie boje i nie wiem jak to zrobic, zeby go nie wystraszyc. A jego zachwanie jest conajmniej dziwne. Bradzo sie interesuje mna itd, ale nie zaproponuje spotkania takiego bez powodu zadnego, rozumiecie? a odzywa sie naprawde czesto. Wiec nie wiem co myslec o tym wszystkim juz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest z Lodzi
i ma na imię Krzysiek, to daj sobie spokój z tym lowelasem. to nikt ciekawy i nie wart starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
na szczescie nie z Łodzi:] mimo ze wiem ze to dla mnie nie za dobre, to bardzo mnie ciagnie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi ci tylko o sex
ale on jest przereklamowany :) bedziesz tesknila, a on bedzie cie olewal. zrob to jak cie picka swedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
jezeli chodzi o seks to on nawet by sie nie zastanawial. A chce uniknac takiej sytuacji, bo rozczarowania nie sa mile. A co myslicie o jego zachowaniu? Dlaczego tak robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to on boi się że przestraszy Ciebie? faceci są prości i rzadko kiedy domyślni naprawdę, może szuka tych "powodów" do spotkań żeby mieć pretekst. Zrób jak radzi inteligentny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
ale on jest dorosly, ma kilka powazniejszych zwiazkow za soba a ja jestem jakies 4 lata mlodsza. Wiec to chyba on powinien byc bardziej odwazny i sie nie bac. Ja nie wiem czy dam rade sie przelamac. A wiem ze jezeli ta znajomosc sie skonczy to bedzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówie ci zostaw go
tylko będziesz się denerwować i robić sobie nadzieję. zakończ znajomość i niech zobaczy, że stracił kogoś wartościowego. Może zatęskni......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
Probowalam juz, ale nie wyszlo. On nie zrozumial do konca dlaczego chce to skonczyc. Byly trzy dni ciszy, ale w koncu wszystko wrocily do normy i to byly jedne z najgorszych moich trzech dni. Ja nie chce tego po raz kolejny przezywac. On za duzo dla mnie znaczy jako przyjaciel i czlowiek chociazby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucysilvas
o kurde! czytam tak Twojego posta i totalnie opisuje on tez moją sytuację. Identycznie! u mnie to już trwa ponad pół roku. też bym chciała w końcu mu powiedziec, co czuję, że zalezy mi na nim, ale widujemy się niezbyt często i też nie wiem jak mam zacząc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
u mnie tez ponad po roku. Ale on tez sie do ciebie tak czesto odzywa? sam z siebie? Ja rzadko zaczynam, chociaz juz coraz czesciej. Nigdy sie nie narzucalam, a teraz nie wiem juz jak t zroic zeby wyszlo tak jak ja bym chciala;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucysilvas
tak po równo jest; on często zagaduje, często ja; lubię go po prostu, dlatego jak coś mnie wkurzy czy cieszy, to dzielę się tym z nim. On robi tak samo. Czasami nie odzywa się przez dwa dni, wtedy bardzo mi brakuje rozmów z nim, ale nie narzucam się, żeby nie wyszło, że jestem desperatką; jak już w końcu sie odezwie to od razu humor mi się poprawia :) Rozmawiamy o wszystkim. Poznałam go dobrze dzięki temu i sama też sie otworzyłam przed nim, ale jednak jakoś tak nie wyszło, zeby poruszyc temat "nas". chciałabym czegoś więcej i nie wiem jak do tego podejsc; to nie jest tez tak, że on traktuje mnie tylko jak kumpelkę (tak czuję), ale także nie robi nic, żeby jakoś to wszystko ruszyc. nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
U mnie jest identycznie. Dokladnie tak samo. ez czuje ze on mnie nie traktuje jak zwykla kolezanke. Mowimy sobie bardzo wiele, rzeczy ktorych innym nie powiemy. Tylko brakuje mi spotkan. Ja studiuje i wracam tylko na weekendy a on zaocznie wiec jest na miejscu. Widzialam sie z nim wczoraj, a teraz go zobacze w sb a to jak na nas bardzo czesto. ylko, ze kazde spotkanie jest "po cos". A ja nie chce konczyc tej znajomosci, bo wtedy dopiero byloby ciezko, a narazie jest w miare ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucysilvas
też studiuję zaocznie więc widujemy się raz na dwa tygodnie; to mało; tłumaczę sobie, że powinnam przestac się łudzic, że w końcu coś z tego będzie, ale wtedy on ni z tego ni z owego napisze coś takiego, że znów robi nadzieję. także ciągnie się to już dłuższy czas i żadne z nas nie może sie zdobyc na ten następy krok; czasami sobie myslę, że może to wyolbrzymiam, że jestem dla niego tylko dobrą kumpelką, ale zaraz przypominają mi się, różne sytuacje, które wskazują, że to jednak nie jest tylko koleżeństwo. U mnie też jest tak, że jak zaczynamy rozmowę, to zwykle z jakiegoś powodu, ale później ona się maksymalnie rozwija :) i trwa i trwa i trwa :) Jest też taka kwestia taka, że jak wychodzę gdzieś ze znajomymi, to tylko myslę o nim; totalne zauroczenie. nie patrzę na innych, bo dla mnie liczy sie tylko on. niestety przepadłam z kretesem chyba. dlatego nie moge dłużej ciągnąc tego 'niewiadomo czego' ;chyba lepiej bedzie, jeżeli powiem co czuję, i niech sie dzieje co chce; bo albo będziemy razem albo czas się otrząsnąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucysilvas
jeszcze tak na temtat Twojego postu wrrrrrrrrrrrrrr " A jego zachwanie jest conajmniej dziwne. Bradzo sie interesuje mna itd, ale nie zaproponuje spotkania takiego bez powodu zadnego, rozumiecie? a odzywa sie naprawde czesto. Wiec nie wiem co myslec o tym wszystkim juz:/" DOKŁADNIE TAK SAMO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
To sa identyczne sytuacje! Trudno w to mi uwierzyc, ale jak czytam co piszesz to jakbym wlasne mysli slyszala:P Koniecznie daj znać czy sie udalo:D Teraz przyjezdza do mnie na weekend, ale ja nie mam odwagi. Moze jak tobie sie uda, to tez sprobuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucysilvas
też będziemy się widziec w ten weekend, gdyż mamy oboje studia w tym samy miescie; na prawdę jestem już zdesperowana i gotowa na wszystko :D chociaż już wiele razy próbowałam mu powiedziec 'co i jak', ale zawsze tchórzyłam w ostatniej chwili albo po prostu w ogóle nie bylo okazji. Myślę, że w końcu jakoś to się wyjaśni :) Będę zaglądała nadal na ten wątek i dam znac jak się sprawy mają :) pozdrawiam serdecznie i tak sobie myslę, że dałabym Ci radę typu: bierz byka za rogi ;) ale równie dobrze sobie mogę to powiedziec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrr
Tak powinnysmy zrobic hehe, ale ja nie jestem pewna czgo on chce i wole nie ryzykowac:p moze samo sie ulozy jakoś. Tez wiele razy rezygnowalam w ostatnim momencie. Wydaje mi sie, że on powinien widziec jak jest. Tak wiec powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×