Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleczka45

czy byscie byly z facetem ktory krytykuje wasz wyglad

Polecane posty

Gość oleczka45

czy byscie byly z factem ktory krytkuje wasz wyglad, mowi ze za malo sie malujecie , macie nie tak ulozone wlosy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjekk
no chyba żartujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Która godzina
nie. Ja jakimś cudem z pierwszych okładek gazet nie jestem. Ciągle nie mam czasu na przesadny makijaż, uczesania, szlifowanie siebie :D Jestem zadbana i tyle.... i czasami na hasła typu "źle wyglądam - poprawić włosy? - coś z sobą zrobić muszę" - zawsze słyszałam "przestań, nic nie musisz robić" więc jeśli facet nalega na poprawki w Twej urodzie, to znaczy że zależy mu na jakiejś wypacynkowanej lali obok, którą może na mieście pokazać, no po prostu taki typ faceta. Wierzę że tacy istnieją, ale tacy na pewno nei zaintersowaliby się mną :) za dużo do roboty by było hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionsss
ja byłam i nadal jestem ale sie zmienil. Na poczatku kazal mi chodzic w kiechach itp. Uświadomilam mu ze nie bedzie tak jak on chce i juz. Teraz troszke zmienilam styl na bardziej kobiecy bo juz mi tak bardzo nie zalezy na trampkach i bluzach ale to nie z jego powodu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali baba nanaaa
Są trzy możliwości a) jesteś totalnie zaniedbana i wstyd z tobą się pokazać b) facet jest palantem i szuka lalki barbi c) facet krytykuje wszystko i wszystkich, taką ma beznadziejną naturę, mój tata tak ma ;). kilka dzikich awantur i zacznie się pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleczka45
nie jestem zaniedbana, nie mam tylko potrzeby codziennie mocno sie malowac, chodzic dzien w dzien w spodnicach itp. on uwaza ze sama sie oszpecam bo nie podkreslam wszystkiego co mam na kazdym kroku, moze jestem jakas dziwna ze nie chce zeby kazdy facet sie za mna ogladal na ulicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym sie jego posluchala
bo pewnie nie wygladasz ciekawie, zrob cos z soba i jemu docinaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eshkay
to zalezy co to za rodzaj krytyki. jest krytyka konstruktywna i rujnaujaca :P ja krytykuje mojego faceta a on mnie... ale to glownie dotyczy ciuchow. nie mowi mu np: boze jak ty wygladasz? jak wiesniak. tylko: kochanie uwazam ze w tym czy w tamtym wygladalbys lepiej, bardziej mesko, ta koszula podkresla twoje oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
Ja czasem slysze krytyke z ust mojego partnera ale jest to przewaznie w zartach i "odbijam pileczke" :) No czasem jak zazartuje z razacego mnie tematu to mu powiem "jak Ci nie pasi to sobie mnie zamien na inny model"... Nie wiem tak na powaznie nie slyszalam nigdy krytyki ale chyba bym mu wytknela jego wady i sie z takim panem pozegnala. Tym bardziej ze ja mam tylko jeden kompleksik i nie wydaje mi sie bym dawala powody do tego by mnie ktos krytykowal. Po za tym uwazam ze krytykuja tylko ludzie ktorzy sami sa zakompleksieni i poprawiaja sobie chumorek wytykaniem komus bledow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirrlirilli
a mój facet ostatnio mi powiedział jak rano wyszłam z pod prysznica, ubrałam się ale jeszcze nie zrobiłam makijażu "kochanie i po co Ty się malujesz? jesteś taka piękna bez tych dodatków, taka naturalna" ale i tak się maluję:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała69
A jaka reakcja na słowa: Ale masz naprawdę pizdowaty kolor włosów!! Malowałam je niedawno. Wpierw słyszałam,że to nie mój kolor. Ok. Lekko nie pasuje.zgadzam się. Ale potem coś takiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam coś podobnego
miałam kiedyś faceta i wszystko było OK, aż w pewnym momencie robił mi jakieś głupie uwagi, których nie brałam do siebie: - powiedział, że nie powinnam chodzić w sportowych butach(ładne były, czarne, płaska podeszwa, marka Reebok) nie wiem czemu sie doczepił. - potem uczepił się, że mam obtarte nogawki w spodniach i powiedział, że są "obtargane" - innym razem powiedział, że sie wkurwia jak chodze w obwislych worach(nigdy w takich nie chodziłam! :o miałam bluzkę, która miała b. serokie rękawy i była b. obcisła w talii) - moje wlosy też skrytykował, poza tym powiedzial, że mam duże stopy.. wzrost 173cm i stopa rozm 40. wkurzal mnie, bo sam idealny nie był, nigdy nie robiłam mu takich uwag, jak już to proponowalam mu jakieś ciuchy na wspólnych zakupach i albo je wybierał, albo nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sie weś i umaluj moze chce mieć dziewczyne wytapetowaną czy coś bo koledzy patrzą? a tak powaznie to chyba go łeb szczypie z nudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba cie pogielo
:O co to w ogole za desperat?? wzial pierwsza ktora go zechciala i teraz z niej na sile swoj ideal chce zrobic?? zenada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psryk pryk sryk
skąd ma problem to niech sobie szuka lali albo niech sie sam maluje i 24 na dobe chodzi w szpilkach jeśli to lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julunia86434136
Powiedz mu że jak mu się coś nie podoba to niech se znajdzie lepszą... ja od żadnego chłopaka nie usłyszałam słow krytyki, ostatnio jak byłam bez makijażu ot chłopak mi powiedzieał że nie muszę się wcale malować i że jest też ładnie ale i tak wolę się pomalować zawsze to lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×