On mi się podoba...

:( znamy sie juz jakis czas...na poczatku myslalam ze bedzie chcial sie poprostu ze mna przespac...ale nie.jakos sie polubilismy...ii...zacząl mi sie podobac...tylko ze on ma dziewczynę...ale mowil mi kiedys ze jest z nią bo,jak to okreslil "jest im tak wygodnie"...co mam zrobic zeby zwrocic na siebie jego uwage?moze to glupie...ale jakos nie potrafie...dawniej nie bylam niesmiala...a teraz jestem...mam 23 lata,on 29.

cholera no...tydzien temu bardzo milo spedzilismy wieczor...przyjechal do mnie i bylo naprawde fajnie(nic sie nie wydarzylo)poprostu siedzielismy i gadalismy...boje sie ze sie zakocham... przypomnialo mi sie ze on kiedys powiedzial: "wiesz co...bardzo dobrze sie przy tobie czuje.nie wiem czemu...lubie z toba rozmawiac.."zaskoczylo mnie to.mimo ze widzielismy sie kilka razy naprawde go polubilam...mam wrazenie ze zabardzo...

pomocy...:(

nooo niiieee...prosze...niech ktos mi doda otuchy!:(

Ale w czym my mamy Ci pomóc? Możesz go przecież zapytać, czy planuje swój związek ciągnąć dalej.... ? I wywiąze się rozmowa. Jak powie że tak to ja bym się z nim więcej nie spotkała. Z zasady nie ruszam czegos co jest zajęte.

pomyslama sobie ze zaprosze go na impreze za jakis cza do mnie.nie wiem sama...

a co Ty wiesz? wiesz że nie rozbija się zwiazków ? Wystarczy porozmawiać. Skoro nie chce zakończyc związku w którym jest to to co mówi Tobie nie jest prawdą. Ja miałam podobną sytuację. I określiłam jasno,że jak rozwiąze swoje sprawy w poprzednim związku to możemy porozmawiać. I rozwiązał.

ale ja absolutnie nie chce rozbijac zwiazku!!!!ja chce go zaprosic jako kolege...bo naprawde bardzo go lubie.przy okazji wybadac sprawe. zreszta sam powiedzial ze on ten zwiazek to nie to.ze jest z nia bo im tak wygodnie.

faceci dużo mówią...szczególnie nie swoim dziewczynom...

duzo mowią...mowia tak wtedy gdy chca jakas przeleciec...a on...gdyby chcial to juz dawno by to zrobil...a jednak tak sie nie stalo...a wiem ze mu sie podobam...bo mamy wspolnego znajomego...(i to raczej jest jego kumpel niz moj...)

Misiolandia dobrze radzi, dowiedz się co z jego związkiem bo skoro w nim jest bo mu tak wygodnie to mimo że Ty się pojawiałaś jemu nadal może być tak wygodnie a koniecznie chcesz być tą 3?

pomocy...:(

:O

23 lata a taka pojebana jstes jak 16 latka :O:O:O:O

a niby dlaczego?bo nie rozumiem...mam problem no to sie wypowiadam...jak na razie dostalam dwie wypowiedzi...forum chyba jest po to zeby dostac rade...tak mi sie przynajmniej wydaje...

widze ze nie uzyskam tu konstruktywnej odpowiedzi... porozmawiaj...uhm..."sluchaj...a jak twoj zwiazek?wiesz bo mi sie bardzo podobasz wiec skoro jestes z nia bo ci wygodnie to moze badz ze mna...":O poza tym to nie wiem czy mu tak wygodnie bo on jezdzi do niej 100km...:O

nosz kuurwa taka tepa jestes czy tylko udajesz???????? zapytaj , kuuurwa moze byc nawet tak jak przytoczylas!! i bedziesz wiedziala!!! a nie sie pytasz na forum:O:O

powiedz mu ze go kochasz:D zal

Ludzie dorosli potrafią rozmawiać na każdy temat. Ja jakoś sobie w rozmowie poradziłam i krzywda się nikomu nie stała. Więcej dojrzałości, ale to z wiekiem przychodzi.

jeździ do niej 100 km i mówi że jest z nią bo mu tak wygodnie? no to moim zdaniem jeździ z jakiegoś powodu i na pewno nie jest nią wygoda. a jak nie wygoda to co? sama pomyśl