Rodzice popsuli mi zycie sexulane!!!!!!!!

mam 22 lata,od 2 lat mieszkam z chlopakiem. jak jeszcze mieszkalam z rodzicami,to rodzice dawali mi bardzo czesto do zrozumienia,ze JAK BY SIE COS STALO...czyli jak bym zaszla w ciaze,to. Rodzina bedzie sie smiac ze mnie.Ze ojciec spali sie ze wstydu. Raz jak szlam z darkiem na spacer to ojciec pokazal mi palcem na garaz i powiedzial,ze jak COS TO BEDE TAM SPAC. za kazdym razem jak szkalm dziec z moim chlopakiem to mowila mam UWAZAJ NA SIEBIE,WIESZ O CO MI CHODZI. rodzic nigdy nie rozmawiali ze mna o sexie i antykoncepcji. Ale tak mi obrzydzili sex,ze czuje sie okropnie po nim!jak bym robila cos okropnego,brudnego,oblesnego,wstydliwego. Po zatym nie nawidze dzieci, i chyba dzieki nim nigdy nie bede miala dzieci.Ja wiem,ze to glupie ale dzieci do dowod,ze sie uprawia sex.Jak wiem,ze rodzice wiedzia,ze to robie,bo mieszkam z chlopakiem.Ale tak mi w glowie siedzi. Po zatym coraz zadziej mam ochote na sex.

dodam,ze nie jestemy jakos patologiczna rodzina. Ja kocham swoich rodzicow,bo sa dobrymi ludzmi

i tezx z nimi o tych sprawach nie rozmawialam. A jednak nie czuje sie w tym zakresie skrzywdzona i zachowania tez mam normalne :P

W tym garazu tato zawsze gwalci mnie za kare.

sa osoby, ktorym sex nie jest potrzebny i moze Ty do nich nalezysz i tylko wyszukujesz glebeszej ideologii do tego. moze jeszcze nie nauczylas sie czerpac przyjemnosci z sexu ps. duzej liczbie kobiet rodzice mowia ciagle zeby tylko w ciaze nie zaszla i jakos nie zostaje im po tym trauma

uprawiajac sex czesto mysle otym co rodzice by o tym powiedzieli. wiem ze to glupie. po sexie moj chlopak chce sie przytulic a ja po poprstu nie cche,chcialabym sie wtedy zapasc pod ziemie,

my chcelibysmy wziasc slub,bo wsumie jestesmy razem juz ponad 4 lata.ale ojciec nie chce nawet o tym slyszec. A ja tez potrzebuje sexu,czesto sie podniecam,myslac o czymsc,patrzec na mojego chlopaka,ale mam bariere

i na pewno nie przez rodziców ale miałam w głowie to samo co ty ze seks to coś moze nie obrzydliwego ale coś czego nie powinnam robić przed ślubem. Owszem po kryjomu czasem to jeszcze uszło, mój narzeczony to rozumiał i wolał się czasem przytulić niz coś więcej próbować. ale jakbym miała zamieszkac z facetem tak jak ty to bym chyba zwariowała z wyrzutami sumienia, jakbym zaszła w ciąże to też by mnie chyba przerosło. Powiem tylko że u mnie dużo dały nauki przedmałżeński które prowadziła pewna mądra młoda kobietka. Widac było w jej sposobie mówienia że z jednjej strony jest religijna a z drugiej traktuje seks jako coś normalnego nie jako cholerne tabu jak to kiedyś było ale jak okazywanie sobie miłości. Mam jeszcze pewne opory ale nie wstydze się przynajmniej że to robię.