Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaplica

roznica klas miedzy partnerami... czy po prostu snob?

Polecane posty

Gość kaplica

trzy dwa jeden- start: mam 24 lata, poznalam mezczyzne lat 32. bardzo dobrze sie rozumiemy, mamy podobne poczucie humoru, podejscie do wielu spraw... problem jest tego typu, ze on juz pracuje, ma pieniadze, pozycje, znajomych "na poziomie" a ja studiuje, mieszkam w wynajmowanym pokoju, obracam sie w towarzystwie w ktorym pieniadze itp.nie sa istonte, nie sa zadnym wyznacznkiem...A on bywa w ekslkuzywnych miejscach, podrozuje, ubiera sie markowo, pije drogie wina, a ja moglabym z nim wypic nawet "byka" gdzies w plenerze (no nie twierdze, ze to kocham, ale mam spory dystans do siebie) ;) Choc ubieram sie elegancko i potrafie sie kulturalnie zachowac w towarzystwie to jednak nie wiem czy nie za wiele nas dzieli, czy wtajemniczac go w biedniejszy i skromniejszy moj swiat, czy dostosowywac sie do jego eksluzywnego i troche nadetego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go jest nie dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie napisany tekst :) Może być wam trudno się dogadać , ale warto spróbować.Kto nie ryzykuje ten nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
A dllaczego uwazasz, ze sam fakt bywania w drogich lokalach, picia i jedzenie drogich produktow, ktore i tak na koniec zostana wydalone w postaci kalu czyni twojego faceta lepszym?? Dlaczego sama od poczatku ustawiasz sie na nizszej pozycji?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaplica
frentii nie no moze nie zaakcentowalam tego faktu, ale ja nie czuje sie gorsza, mam sporo dystansu...ja po prostu sie zastanawiam czy on w miare poznawania mojego swiata i mnie bardziej nie stwierdzi np ze nie pasuje do niego, do jego znajomych... i zastanawiam sie czy ja wytrzymam takie "nadete" srodowisko wokol siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Wszystko zalezy od tego jaki naprawde jest twoj facet, co go interesuje, jak wazna dla niego jestes itp. Sa ludzie, ktorym takie drogie zycie na pokaz jest potrzebne jak powietrze, bo przeciez trzeba podkreslic, ze nie jest sie zwyklym szarakiem, sa tez tacy, ktorzy bez problemu z takiego stylu zycia zrezygnuja. Jesli tworzycie pare, to przeciez mozecie robic rzeczy, przebywac z ludzmi, ktorzy wam wspolnie odpowiadaja, nie trzeba sie na sile meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×