Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczęśliwa.............

Kolejna nieszczęśliwa miłość.

Polecane posty

Gość Nieszczęśliwa.............

Poznaliśmy się trzy lata temu. Po dwóch tygodniach zaczęliśmy się spotykac jako para. Sielanka trwała 3 miesiące. Niedługo po nowym roku rozstaliśmy się. Ja zaczęłam mówić że coś się między nami psuje, on uznał że nie ma co naprawiać. Wtedy to był dla mnie życiowy dramat. Przez długi czas nie mogłam znaleźc sobie miejsca, cały czas płakałam... Przez kolejne 3 miesiące nie kontaktowaliśmy się ze sobą. Spotkaliśmy się przypadkiem, na jednej imprezie. Zaczęliśy się widywać regularnie. Dwa tygodnie później wróciliśmy do siebie. Od tego czasu rozstawaliśmy się i wracaliśmy do siebie dośc często. Takie tygodniowe 'zejdź mi z oczu'. Przestaliśmy nazywać to związkiem. Sypialiśmy ze sobą, to nie było tajemnicą ale oficjalnie nie uchodziliśmy za parę. Aż pewnego dnia on przestał się odzywać. Przypadkiem znowu znaleźliśmy się na jednej imprezie. Był z dziewczyna. Wtedy również miał miejsce mój koljny dramat życiowy. Ona wiedziała co jest, było? między nami. Znałam ją. Ona znała mnie. Do tamtego momentu nawet się lubiłyśmy. Nie miałabym do niej pretensji gdyby nie okazała się taka dwulicowa, Nie chodzi o to że 'zabrała' mi faceta. Bo tak nie było. Chodzi o jej zachowanie wobec mnie. Nie wiem czy się mnie bała? ale nie zdobyła się nawet na 'cześć'. Byłam wściekła. Za cel postawiłam sobie zemstę. Jak też postanowiłam tak zrobiłam. Uwiodłam go ponownie. Spotykaliśmy się, sypialiśmy ze sobą, kiedy on był z nią. To trwało ponad rok. Na początku to była zemsta... ale tak naprawdę, kiedy już cała złośc z emnie opadła doszłam do wniosku że go kocham. I cały ten mój plan był tylko jedną wielką rozpaczliwą próbą odzyskania go. Przez ten rok sypiania z nim, nie było słów 'kocham' nie było czułych gestół, to był po prostu seks. Chciałam zacząć od nowa, bez niego. Chciałam się uwolnić. Znalazłam sobie kogos innego. Spotykaliśmy się przez jakiś czas - z moim byłym spotykałam się również, ale na zasadzie kolega-koleżanka. Zmienił się. Był... cudowny. Nigdy nie widziałam go takiego. Mówił że kocha, mówił że zostawi ją. I zostawił. Zakończyłam związek z 'nowym' bo tak naprawdę nigdy nie przestałam kochać mojego ex. I zaczeło się od nowa. Może nie od razu, ale stopniowo wrócił do tego co było - spotkania tylko dla seksu. Nie jest już z nią, ale nie jest tez ze mną. Wiem czego ja chcę - chcę być z nim. Nie wiem co mam zrobić. Jak wpłynąć na niego zeby się obudził. Mój przyjaciel trafnie to podsumował. Jestem w nim beznadziejnie zakochana, a on we mnie ale tylko kiedy ja jestem z kimś innym. Możecie mnie potępić za nie do końca morlane zachowania w przeszłości, ale mam to gdzieś. Było, minęło, może nawet tego żałuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa.............
Głupia - zgodze się... ale nadal jest. Przynajmniej z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×