czemu zdradzamy? Powody

Jakie są powody dego, że zdradzamy partnera lub jesteśmy blisko tej zdrady... Potem i może mamy wyrzuty sumienia ale tłumaczymy sie przed sobą tym, że tak właściwie przecież ten skok w bok nie miał znaczenia...

bo nam brakuje w związku oparcia , czujemy sie samotni itp. nie chodzi tylko o seks

czyli samotność, brak oparcia... co jeszcze?

mówię to z punktu widzenia kobiety , jestem w takim własnie związku , ale nie zdradziłam jeszcze , choć okazja by sie znalazła i chetnych nie brakuje, ciągle chce ratować to małżeństwo i powoli juz nie mam do tego sił... ot co

bo moj facet, od ponad 10 lat ten sam nie ma juz czasu dla mnie, non stop pracuje, typowy pracoholik, nic tylko kasa, kasa, kasa...a ja sama w domu z dzieckiem:-(Do chałupy wpada wyspac sie, zjesc i wysrac:-PCzasem sa dni kiedy nawet nie zamieniamy ze soba słowa:-OPojawił sie kolega-zasypywał komplementami,. słodził-az "wysłodził":-PI tak juz od dwoch lat sobie "słodzimy":-).Nie, nie mam wyzutow sumienia, od dawna jestesmy razem, ale osobno...Nie odejde ze wzgledu na dziecko.a tak chociaz mam złudzenie, ze jest ktos dla kogo jestem choc troche wazna... Smutne, ale prawdziwe...

wyrzutów:-)

a czy przez kontakt z innymi partnerami nie chcemy się aby dowartościować, poczuć atrakcyjni, pożądani, ważni i godni uwagi?

i tak się zastanawiam , czy aby tego przypadkiem nie zrobić..

a to tez, przeciez o tym napisałam:-)

Nie zdradzam ale zapewne z: - niedowartościowania , - dreszczyku emocji - bo inni to czemu nie ja :O - jak to by było z innym /inną - związek sie psuje , - wygodnictwo -głupota ale powinno byc to jako pierwsze;) itd...

do Ja ci powiem-moja rada-jesli masz w zwiazku tak samo jak ja i gwrancje ze sie nie wyda to RÓB!!!Serio, zycie mamy tylko jedno...

"Pojawił sie kolega-zasypywał komplementami,. słodził-az "wysłodził" I tak juz od dwoch lat sobie "słodzimy" .Nie, nie mam wyzutow sumienia, od dawna jestesmy razem, ale osobno...Nie odejde ze wzgledu na dziecko.a tak chociaz mam złudzenie, ze jest ktos dla kogo jestem choc troche wazna... Smutne, ale prawdziwe..." A teraz pytanie za 100 punktów czemu od niego nie odeszłaś? "kasa, kasa, kasa"

kasia-ile masz lat?15?bo ja tez kiedys myslałam, ze przez głupote, ale zycie przewartosciowało moje zasady :-P

Prawiczek-a ty sie mylisz!!!!Ja z tej kasy mam tyle co na zycie, reszta do "skarpety" wiec nie pieprz farmazonow!nie znasz mnie, wiec nie wyciagaj wnioskow i nie dorabiaj ideologi:-P

Ja mam chłopaka od roku ale brakuje mi komplementów, czułości, pocałunków, poczucia że mnie kocha i...w sobotę byłam na dyskotece, tańczyłam z gościem przytulona, potem się całowałam i też nie mam wyrzutów sumienia.

też , chcemy sie poczuc wreszczcie docenieni , dowartościowani , usłyszec dobre słowo , jestem długo po ślubie , odchowałam dziecko , poszłam do pracy , dbam o rodzine , staram sie jak mogę , a druga strona ma twoje starania w .. dupie , ciągle narzeka i krytykuje, nagle poznajesz kogoś kto ma dla ciebie czas , wysłucha , doradzi , tak własnie u mnie jest , w zasadzie nie wiem co zrobić, bo ciagle mam nadzieję , że w związku sie polepszy ..

trosze więcej prze Pani :D:D:D:D a co do głupoty to moje zdanie i nie zamierzam go zmienić. Sama byłam o włos od zdrady i myślę ze to głupota ! Uczciwym należny być nie TYLKO wobec partnera ale i siebie . Pozwól ze pozostanę przy własnym zdaniu :D

"Prawiczek-a ty sie mylisz!!!!Ja z tej kasy mam tyle co na zycie, reszta do "skarpety" wiec nie pieprz farmazonow!nie znasz mnie, wiec nie wyciagaj wnioskow i nie dorabiaj ideologi" No to wyszstko jasne puszczasz się, bo Ci kasy nie daje. :) Jedyną osobą dorabiającą ideologię do własnego kurwienia się jesteś Ty. Prawda jest taka, że pewnie nie pracujesz i zostałabys bez sodków do życia, gdybys od niego odeszła. A kolega pewnie skory do przygarnięcia Cię, na więcej niż czas trwania seksu, nie jest :D

jestem z mężem już 12 lat poślubie (14 lat w związku) i muszę przyznać, że nasze małżeństwo jest bardzo udane - mojemu mężeowi nie mogę nic zarzucić. Mimo to czasami mam takie myśli - jakby to było z innym? Nigdy nie wprowadziłam w życie tych myśli i nie sądzę, że kiedykolwiek to zrobię (ale kto wie?). Mam wyrzuty sumienia z powodu tych myśli. Sądze, że u mnie te myśli o zdadzie wynikają z ciekawości, bo mój mąż jest moim jedynym partnerem seksualnym

Prawiczek-ja nigdzie nie napisałam, ze kolega planuje ze mna wspolne zycie, układ typu czysty seks:-PI hooj Ci do tego doopku:-DTwoj nik mowi o tobie wszystko, powodzenia w zyciu, nie zakrec sie smigłem na amen:-D

"Prawiczek-ja nigdzie nie napisałam, ze kolega planuje ze mna wspolne zycie, układ typu czysty seks I hooj Ci do tego doopku Twoj nik mowi o tobie wszystko, powodzenia w zyciu, nie zakrec sie smigłem na amen" pasożycie

Jeśli chodzi o dziewictwo to uważam za nieodpowiedzialne i głupie - właśnie , posiadanie 1 partnera seksualnego :O Ciekawość zawsze zwycięża i mowie to z doświadczenia otoczenia ... Nie zależnie czy to chłopak czy dziewczyna ciekawość zawsze zwycięża .

Prawieczek-cwelu, jak sie dorobisz dzieci (o ile sie dorobisz :P) ) to bedziesz inaczej spiewał, a teraz dalej czekaj na ta jedyna, nienaruszona, podobnie jak TY:-D

"a czy przez kontakt z innymi partnerami nie chcemy się aby dowartościować, poczuć atrakcyjni, pożądani, ważni i godni uwagi?" z wlasnego doswiadczenia w tej sferze jestem pewna ze dlatego.czasem mozemy byc szcesliwi w zwiazku,a jednak czegos nam brakuje-tej adoracji,tego zabiegania,poczucia wyjatkowosci, bo z partnerem dlugotrwaly zwiazek stal sie monotonny, badz osiedlismy na laurach,nie chce nam sie , albo nie widzimy tego.i trafia sie ktos i popelniamy ten blad,ktory albo nam duzo uswiadomi i da odpowiedz na to ,gdzie jest nasze miejsce w zyciu ,albo wszystko zniszczy.sa tez niektorzy ,ktorzy nie uznaja tego jako bledu i walcza o to sczescie ,zeby bylo oficjalnym.sa rozne oblicza zdrady...tak mi sie wydaje...

" Prawieczek-cwelu, jak sie dorobisz dzieci (o ile sie dorobisz ) ) to bedziesz inaczej spiewał, a teraz dalej czekaj na ta jedyna, nienaruszona, podobnie jak TY" Kurwa i pasożyt w jednym do tego zasłaniająca się swedzenie cipy dziećmi. :o Ale pewnie Twój mąż też sobie używa.

kasia - no w moim przypadku na razie nie zwyciężyła i nie wiem czy kiedyś zwycięży. To, że mam jednego partnera nie było przeze mnie jakoś specjalnie zaplanowane, po prostu pokochałam mocno faceta z którym się pierwszy raz przespałam i tak już zostało. tego akurat nie żałuję, bo jesteśmy naprawdę śiwtną parą i dopóki tak będzie to na pweno nie wprowadzę wżycie tych moich skrytych myśli.

niech uzywa, na zdrowie-a ty jestes zapryszczonym i zakompleksionym nastolatkiem, ktory na sama mysl o kobiecie dostaje wzwodu i na tym twoje doswiadczenia erotycznie sie koncza-zegnam jełopa:-)

Tego też Ci życzę aczkolwiek pozwól ze wątpię iz uda Ci sie wytrwać.

"niech uzywa, na zdrowie-a ty jestes zapryszczonym i zakompleksionym nastolatkiem, ktory na sama mysl o kobiecie dostaje wzwodu i na tym twoje doswiadczenia erotycznie sie koncza-zegnam jełopa" To czym ja jestem nie zmienia faktu, że jesteś kurwą i pasożytem.

prawiczek- ps-to zupełnie jak TWOJA MATKA!!!!Ha ha ha