kogo się radzicie?

Witam młode mamy:) Chciałam się Was poradzić w kwestii tego czyje porady bardziej cenicie???? Bo ja mam problem .Jestem mamą 4 miesięcznej Zuzi. To moje pierwsze dziecko i moja mama bardzo często doradza mi jak mam z nią postępować. nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jej porady różnią się od tego, czego dowiedziałam się gdy chodziłam do szkoły rodzenia, gdy czytałam w ciąży gazety dla rodziców, czy artykuły w interncie. I nie wiem komu ufać:( Nie miałam wcześniej doświadczenia z małymi dziećmi i boję się, że coś zrobię nie tak:( Czy któraś z Was miała podobny problem? Jak to rozwiązać???

bo czasmi duzo przesady jest w tym, co slyszysz lub czytasz dzis w polskich mediach, oraz w tym, co probuja wmowic ci polskie polozne i lekarze. ja mam do nich bardzo osobliwy stosunek i stracilam do nich zaufanie lata temu ...a jestm jak ty mloda osoba. od 3 lat odpowiedzi na swoje pytania i ewentualne dylematy wyszukuje w serwisach obcojezycznych i bron panie boze polskich

Przykładów można mnożyć. mama mówi, że Zuzia jest za lekko ubrana a wszędzie piszą, żeby nie przegrzewać dziecka. Czytałam, że nie muszę ściśle przestrzegać godzin karmienia, że karmienie na żądanie nie jest takie złe, a mama z dokładnością co do minuty karze mi karmić małą. Ja kąpię Zuzię w Oliatum i nie używam już żadnej oliwki, a mama mówi, że koniecznie muszę. ciężko jej cokolwiek przetłumaczyć. Może dlatego, że sama do końca nie wiem czy właściwie postępuje...

czasem mamy trochę przesadzają. ró tak jak Tobie wydaje się dobrze

rób tak, jak sama uważasz za słuszne. Co do Oilatum, to nie ma potrzeby używać po nim oliwki, najlepiej nic, a jeśli już musisz to np. mleczko- oliwka zatyka pory.

Dzięki dziewczyny:) powiem Wam szczerze, że pierwszy raz uczestniczę w dyskusji na forum internetowym i cieszę się, że ktoś ma ochotę odpowiedzieć na moje pytania i doradzić. Chyba faktycznie najlepiej robić tak jak się samemu czuje:) Chociaż przyznam szczerze presja otoczenia (przynajmniej mojego) jest dość duża. Moja siostra ma 1,5 rocznego synka i często karmi go gotowymi daniami w słoiczkach, a moja mama bardzo to potępia. Ale siostra mieszka w innym mieście i mama nie odwiedza jej zbyt często. Aż się boje co to będzie kiedy ja będę chciała podać Zuzi jedzenie ze słoiczka. A tak przy okazji ile miały Wasze dzieci, jak zaczęłyście wprowadzać inne posiłki niż własne mleko? pozdrawiam Was i z góry dziękuje za odpowiedź:)

Napiszcie jeszcze proszę, co sądzicie w ogóle o słoiczkach dla dzieci. Może lepiej samemu przyrządzać posiłki?

moj w mial 3,5 miesiaca jak odrzucil piers i zaczelo sie kombinowanie....

ja robilam sama ale z tego względu ze tak mi bylo wygodnie. najpierw gotowalam tak jak dla dziecka a pozniej nam doprawialam. maly szybko zaczal jesc to co my. a sloiki mialam na wyjscia i na czas kiedy nie chcialo mi się gotowac