Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce wrocic do Polski

Do tych co wrocili do PL-jak dlugo szukaliscie pracy ?

Polecane posty

Gość kankasaka
Co to znaczy "udalo sie wrocic" ??? Czy wy jestescie takimi nieudacznikami, ze nie potraficie wziac spraw we wlasne rece, tylko narzekacie i jeczycie? Chcesz wracac to po prostu wracaj. Moja kumpela nie byla zadowolona z zycia w UK. W ciagu mieisaca pokonczyla sprawy w UK, przez neta wynajela mieszkanie w Polsce, znalazla prace - tez przez neta :D Nie jest to jej wymarzona posada ale teraz na miejscu szuka czegos lepszego. Bieduje jak na razie ale jest zadowolona bo chciala wracac a nie plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
przepraszam za ten literowki i brak sensu, ale jestem tak zmeczona tym wszystkim, ze juz nawet nie mam sily myslec o tym jak to pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaŻmijjjka
czy czesto Was w Anglii zle traktują?słyszałam różne historie,że jak "murzynów" nieraz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
kankasaka>>>> a ile twoje kumpela ma lat? Jest ponizej 30tki? Jezeli tak to by wyjasnialo sprawe, po 30tce jestes w Polsce dla polskich pracodawcow za stara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
nie bedziemy juz miec wiecej benefitow, nie dostalismy HB, mamy tylko to co napisalam. myslalam o przeprowadzce na jeden bedroom, ale podusimy sie tam w czworke, no ale zawsze to oszczednosc na mieszkaniu, na rachunkach... ale ja chce wrocic, nie podoba mi sie takei zycie, ile jeszcze siedzenia w domu mnie czeka? bo dzieci male i nie stac na opieke to raz, a nie wspominajac o weekenowych wypadach gdziekolwiek. widze ze masz jeszce gorzej, ale wiesz jak to jest... ja widze swoje beznadziejne zycie i nie umiem sie pocieszac ze ktos ma gorzej, bo taka nie jestem. szkoda mi ludzi ktorzy maja jeszcze gorzej niz ja :( moja mama ma duzy dom, jest tam moj pokoj, moze bym tam wrocila i szukala pracy , pozneij partner by dolecial, nie wiem naprawde. wiem ze czuje ze mi tu zycie ucieka przez palce. znajome wyjezdzaja, wracaja, zmieniaja miasta i ja znow sama z dziecmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
To nie jest tak, ze nas Polakow, zle traktuja, tutaj oni nawet swoich traktuja jak smieci. Tutaj wszystko jest ladnie opakowane, a po miesiacu sie okazuje co to za gowno. To nie jest tak, ze Polacy siebie nawzajem traktuja podle, oszukuja, okradaja, Anglicy i Irlandczycy tez to sobie nawzajem robia, tylko my jestesmy tutaj jeszcze za krotko, zeby to zobaczyc, albo nasz poziom jezyka jest za slaby, zeby to rozumiec i widziec reakcje, jak odbieraj to wlasnie tubylcy. Oni sa dobrzy w dzialaniach w bialych rekawiczkach, dlatego zle traktowany Anglik, czy Irlandczyk wczesniej czy pozniej sie zemsci tak, ze pracodawca to zapamieta, albo zaplaci mi taka praca, na jaka zasluguje pracodawca i ten nie bedzie go mogl zwolnic. Udaja ,ze wielu rzeczy nie zauwazaja, ale tak naprawde zapamietuja wszystko, sa egoistami nawet dla wlasnych rodzin, sa zawistni i szczesliwi, jak tobie jest gorzej, oczywiscie graja, ze tak nie jest, ale jeszcze ci dokopia. Nie wspolczuj i nie pomagaj Anglikowi, czy Irlandczykowi, bo uzna, ze mu sie to ciagle nalezy i jak raz nie zareagujesz adekwatnie do sytuacji to sie zemszcza. Wszystko delikatnie, bez szamotaniny w bialych rekawiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
kankasaka---- ja nie ukrywam ze marudze jecze itd ale pomysl, majac dwojke dzieci, spakowalabys sie ot tak i wrocila do niczego? nie majac pracy, ani oszczednosci? ja msuialabym na garnuszek do mamy na poczatek, do czasu znalezienia pracy, zeby moc isc na swoje keidys byly inne czasy , ksiazeczki mieszkaniowe blablabla, a teraz? jedynie kredyt od ktorego garba sie dostaje, wyjscia innego nie ma a na kredyt trdzeba miec prace, rozwazalam mnostwo opcji powrotu, ale sie tez boje po prostu ze nie dam rady ja moge nie jesc, ale dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
ile twoj maz zarabia, ze nie macie HB? Postaraj sie przez internet, bo moze sie okazac, ze trafiliscie na urzedniczke suke. Jezeli ty nie pracujesz, a tylko twoj maz, a macie dwojke dzieci, powinniscie miec HB, chyba ze twoj maz ma wysokie zarobki, ja zarabiam najnizsza, mamy tylko 86 funtow miesiecznie i jest jedno dziecko. Badz uparta, domagaj sie rewizji dokumentow, bo cos jest nie tak, chyba ze zarobek twojego meza jest za wysoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
a jak ci sie uklada z twoim partnerem? Sa ogloszenia o prace, zeby isc na pare godzin tylko, czy oni sie nie moze zajac tych pare godzin dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
zarobek za wysoki, tak to jest jak idzie na overy i ma pozniej wysokie zarobki... nie sa to kokosy wiadomo, ale ledwo przekraczamy te maximum i nie dostaniemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
chodzilam czasami na nocke na sob/nd do pracy, to cale dwa dni zawalone, bo to bylo w innym meiscie wiec dojechac trzeba bylo wczesniej itd, jeszcze wrocic. a zysku mialam 30f.... wiadomo zawsze cos, ale gra nei warta swieczki dzieckiem sie pozniej zajmowalam, przed moim drugim, jakos sie ciagnelo ale teraz mam swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
sama musisz podjac decyzje, jezeli zdecydujesz sie wrocic, musisz to zrobic, zamin twoje najstarsze bedzie mialo pojsc do zerowki, potem bedzie ciezko dla dziecka, tym bardziej, ze tutaj primary school to tragiczny poziom, pamietam mojego synka, rysowanie tylko i malowanie, byli zdziwieni, ze umiej juz literki i liczy, polska szkola jest bardziej wymagajaca i moze byc trudniej dziecku to nadrobic. Ja wlasnie zostaje tutaj ze wzgledu na to, ze mu zostalo jeszcze 3 lata do A-level, ten rk to bedzie GSCE, wiec poraz kolejny zniszczylabym my zycie, wyjezdzajac stad. Idz na jakis kurs angielskiego w jakims concilu, szukaj w necie, albo sama sie ucz angielskiego, wykorzystaj ten czas, bo jak zaczniesz prace, jak ja bedziesz zasypiac z ksiazka na kolanach i nic sie nie nauczysz, ze zmeczenia. A potem z teo zakletego kregu ciezko sie wyrwac... Zorientuj sie jak jest z praca w regonie gdzie mieszka twoja mama, niech ona ci powie, jak jest, w koncu tam mieszka, jak masz oczywiscie dobre z nia uklady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
wiem ze sama.... nei ma gotowej recepty na zycie jezyka sie uczymy, mam o tyle lepiej bo juz sie kiedys go uczylam i nie jest z nim zle, wiec teraz to powtarzam duzo, uklada mi sie powoli w glowie. sama tez sie ucze, wiadomo nei zawsze ale przed zajeciami czy cos zobaczymy co co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila sowa
Mieszkalam prawie 20 lat w Kanadzie. W koncu chcialam do Polski i wrocilam z rodzina. Wytrzymalam 2 lata i wyjechalismy do UK. Tam nastepne 2 lata i z powrotem wyjazd do Kanady. I juz wyleczylam sie z mojego wyimaginowanego obrazu Polski. Zaznazam, ze prace w Polsce znalazlam szybko, ale to nie o prace chodzilo. My Polacy jestesmy stworzeni do niezadowolenia ze wszystkiego i to mnie wygonilo z powrotem w swiat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie moge juz wytrzymac
sluchaj a moze powinnas myslec "outside the box"? Poszperaj troche w googlach... mnostwo jest darmowych kursow organizowanych przez miasto albo government ktore udzielaja lekcji dla obcokrajowcow z jezyka ang (sprobuj moze ESL courses/classes) one sa zazwyczaj w godzinach pozno wieczornych kiedy ludzie moga po pracy albo jak dzieci spia pojsc i sie uczyc. Co jeszcze mi przychodzi do glowy... jesli ciagle siedzic w domu dlaczego nie zapiszesz sie do szkoly online? przeciez edukacja w anglii to pozyczka od government (wystarczy wypelnic kilka druczkow) ktora nie musisz nawet splacac jesli nie osiagniesz jakiegos pulapu zarobkow w swoim zawodzie po skonczeniu studiow. Moglabys tez zajsc do miejscowej biblioteki.. oni organizuja jakies kluby ksiazki...moja mama tak nauczyla sie ang wlasnie czytajac ksiazki i rozmawiajac potem o nich na spotkaniu klubow..poza tym mozesz poznac zawsze jakies kolezanki! Sposobow aby wypelnic czas jest mnostwo, a wydaje mi sie ze kafeteria nie jest dobrym miejscem na spedzanie go... z tego co zauwazylam wiekszosc ludzi tutaj piszacych posty nie grzeszy inteligencja, zazwyczaj narzekaja, albo wyzywaja innych, albo gnoja ich.. zenada... jest tyle innych fajnych pozytecznych forow gdzie ludzia podsuna ci ciekawe pomysly jak mozesz wypelnic sobie czas i jakos polepszyc humor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie moge juz wytrzymac
apropo tego degree online...naprawde sa szkoly ktore oferuja ci cale degree zrobione przez internet nawet te renomowane i dobre szkoly... kontaktujesz sie z instruktorem i klasa przez specjalna strone wysylasz tam swoje zadania, eseje itd. i taki degree wcale nie jest gorszy niz ten ktory dostaniesz po uczeszczaniu na zajecia w campusie bo nigdzie nie jest napisane w jaki sposob zaliczalas zajecia. Jesli ktos chce podnosic swoje kwalifikacje i starac sie aby bylo lepiej zawsze znajdzie jakis sposob. Pozdrawiam i zycze aby bylo lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapewne dlugo bo nkt nie chce
przyjac nieudacznikow co uciekli zeby skrobac gowna z sedesu za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pocieszcie sie
To narzekanie na poziom w szkolach zagranicznych... Kiedy Polacy w koncu zrozumieja ze przeladowywanie dzieci materialem i nauka to nie jest zloty klucz do sukcesu gospodarki i rozwoju spoleczenstwa? (patrz Polska). Moim zdaniem to, ile kaza sie dzieciakom uczyc w gimnazjum i liceach w Polsce szerzy tylko oszustwo, sciaganie i kombinacje. Niestety, mozecie sie burzyc lub przyznac mi racje - ale jest to prawda. Sciaganie w szkolach za granica jest nie do pomyslenia. Od ucznia wymaga sie aby opanowaywal taka porcje materialu z kazdego przedmiotu, jaka jest w stanie. w Programie studiow zas jest prawie zawsze wlaczony taki przedmiot jak "internship", studentow naciska sie na dzialanie w organizajach charytatywnych albo mnostwo dorabia sobie juz jako studenci na nizszych pozycjach w wymarzonym zawodzie. Ale oczywiscie, najlepiej na wszystkich niepolskich szkolach wieszac psy - w polskich szkolach jest najwyzszy poziom, polscy uczniowie sa najmadrzejsi, najlepsi, najbystrzejsi - tylko ciekawe czemu ten zloty narod nie potrafi znalezc pieniedzy zeby tym einsteinom zapewnic godne warunki do nauki (brak pieniedzy na edukacje) a nauczyciele zarabiaja gorzej niz fryzjerki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
'do nie moge juz wytrzymac'--- ucze sie ang na egzamin na FCE, wiem ze to lepsze niz ESOl, a wlasciwie chyba na ostatnim poziomie to to samo, bo tez konczy sie egzaminem, dopiero zaczelam, ale jak mowie znam ang jeszcze z czasow szkoly, wiec nie jest zle z nauka. kwestia intensywnego przypomnienia wiem ze sa mozliwosci nauki przez internet, poki co szukalam tylko w polskich szkolach bo tam mam zamiar wrocic.... w sumie.... dlatego tez nie chce zaczynac , brac kredytow studenckich na szkole tutejsza. co nie mowie jest bardzo dobrym pomyslem, bo inaczej sie tego zrobic nie da. a kursy z job centre to trzeba sie najpierw chyba zarejestrowac jako bezrobotny, tak mi sie wydaje a pozniej mozna na kurs jakis isc. musze sie dowiedziec bo to tez dobry pomysl, zupelnie mi z glowy wylecial dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
'do pocieszcie sie'---- tez jestem zdania ze w pl jednak od nauki szczegolnie dla takich dzieci z podstawowek to garb sie robi od samego plecaka. tu jest fajnie bo dzieci ucza sie przez zabawe, pozniej inaczej wiadomo zawsze mozna w domu douczac, w pl to norma ze rodzice ucza w domach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pocieszcie sie
tak, a poza tym takiego rynku korepetycji jak jest w Polsce nie widzialam jeszcze nigdzie... moja siostrzenica zdawala w tamtym roku mature.. pobierala korepetycje z prawei wszystkich przedmiotow (bardzo dobra uczenicca!) bo nauczyciele w szkole nie zdazyli z nimi przerobic calego materialu i cwiczyc do matury. Korepetycji udzielala jej nauczycielka polskiegho ktora chwalila sie ze z takiej pracy wyciaga na czarno druga pensje taka jak jej placa w szkole.. I powiedzcie mi czy to normalne? Wydaje mi sie ze reforma w polskich szkolach powinna byc i to predko ale nie taka sponsorowana przez LPR .. wiele zmian powinno nastapic ale niestety polacy mieszkajacy w polsce wydaja sie tego nie dostrzegac bo nie maja zadnego porownania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge juz wytrzymac
wiesz co.... Polacy to widza doskonale i czasami pretensje maja, tylko wiekszosc boi sie wychylic, a po drugie co oni moga zrobic... nawet o tych plecakach to w telewizji bylo i co? nic..... nikt z tym nic nie zrobil.... taka pl... ale i tak mnie jakos tam ciagne, chcialabym pracowac w zawodzie, tu wiem ze droga dluuuuuga by byla do tego, jezyk to musialby perfekt byc i to typowy dla inzyniera..... szkoda mi dzieci moich, jedno to tak teskni za dziadkami, tak sie malo widuja, a wiadomo ze dziadkowie to dziadkowie, a nie wiecznie mama i mama i mama, tata, park, i tak w kolko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wracam
bo zeby dostac dobra prace w Polsce musialabym a) skonczyc studia b) przeprowadzic sie do innego miasta a tutaj od 4 lat mam prace biurowa o ktorej w kraju moglabym pomarzyc. poza tym jestem z Lublina wiec zbyt duzych perspektyw w tym miescie nie mam. tydzien temu wrocilam z wakacji i jedyne co to jestem umocniona w postanowieniu ze nie wroce tam na stale. mam kolezanki ktore skonczyly dobre studia z dobrymi wynikami - ekonomia na KUL, zarzadzanie na Politechnice plus kazda ma kilka kursow tematycznych i dodatkowych dyplomow. jedna jest ksiegowa, druga pracuje w administracji. obydwie sie ciesza ze wogole maja prace. zarabiaja w granicach 1500-1700 na reke :( szukaja lepszejj pracy ale co rusz okazuje sie ze ich obecna jest po prostu spelnieniem marzen biorac pod uwage to co teraz oferuje rynek :P ja nawet na taka prace po prostu nie mam szans, bo chociaz w UK jestem specjalista w swojej dziedzinie to w kraju bylabym nikim - maks kasjerka w biedronce :P w kazdym razie autorce gratuluje odwagi i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołujące to wszystko jest co piszecie ja mieszkam w Ire i z pracą jest tu gorzej niż w Uk też siedzę w domu, miałam pracę w zawodzie, ale z jednej się zwoliniłam a z kolejnej zostałam zwolniona potem nastąpił kryzys... też zastanawiam się nad powrotem do Polski, ale obawiam się, że szybko okazałoby się, że podjęłam głupią decyzję; generalnie jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deemo
a kluby nocne i agencje to juz tez nie przyjmują czy tam tez jest kryzys??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powem takkkkk
moj maz pracuje na zmiany dzienne i nocne wiec wiec dlugo sie zastanawialam jak to pogodzic zeby dorobic cos. Wkoncu znalazlam prace od 19 do 00 w nocy. Sprzatam w sklepie i kiedy maz ma nocki przychodzi kobieta ktora z kolei u mnie dorabia na pilnowaniu dzieci i tak moja wyplata to tylko 300 funtow miesiecznie bo reszta idzie na opiekunke ale i tak zostaje to 300 funtow. Znajomi sie z emnie smieja ze pracuje a nie pisze o benefity ale mi to WISI i robie tak jak uwazam za sluszne. Szukam innej pracy ale niestety jak na razie bez skutku chodzi mi o godziny bo tylko w takich moge pracowac. Moze cos sie zmieni jak dziecipojda do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mragharita
Jaa prace dostalam 2 tyg po powrocie i to calkiem dobrą. Myśle że to był fart. Pomimo tego nie jest mi tu najlepiej..polska mentalność mnie czasem dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unhappyperson
niemoge juz wytrzymac zalatw sobie benefity tez tak mam wspolczuje ja juz sie nabawilam przez to depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po 6 latach w UK wróciłam do Polski i za oszczędności otworzyłam biznes. Padł po dwóch latach, ostały się tylko długi. No i dzisiaj wracam do Londynu. Pewnie ze trzy lata będę sie odkuwać, potem zobaczymy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×