Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratanica szalonej ciotki

nie uwierzycie jaką JAZDĘ miałam wczoraj w domu

Polecane posty

Gość do offerma
Fragment jest wyrwany z kontekstu. Sprobuj spojrzec na to calosciowo. Skoro ciotka i ten chlopak znali sie z kosciola i - jak wynika z postu autorki - chlopak slyszal o niej wczesniej, to mysle, ze zakladal, ze cala sprawa zostala w taki czy inny sposob uzgodniona. Mozliwe, ze nie wyjasniono mu , ze autorka ma inny swiatopoglad. Mozliwe, ze w sytuacji jaka opisano chcial w ogole cos powiedziec i jakkolwiek sie znalezc majac przed soba mloda osobe , ktora obcesowo wyprasza go z domu zaraz po przywitaniu. Sprobuj sie postawic na miejscu tego chlopaka. On naprawde znalazl sie w sytuacji nie do pozazdroszczenia a autorka na pewno nie wykazala sie klasa i krolewskimi manierami tylko dala sie poniesc wlasnej emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
Już jestem. Oczywiście, że prawda jest taka że chciałabym bardzo przy sobie mieć kogoś bliskiego i kochanego. Nie jestem z tych co to dudnią na prawo i lewo że chcą być same, niezależne itd. Ale druga strona medalu wygląda tak, że ostatnio przezyłam wiele przykrych rzeczy z facetami, miałam parę razy złamane serce i nie chcę teraz 'na chybcika' kogoś szukać itd. Chcę ochłonąć a będzie i tak co ma być, jeśli jest mi ktoś pisany to i tak na siebie wpadniemy...... Czuję się samotna itd, chcialabym kogoś mieć ale już nie szukam po prostu na siłę. Poza tym nawet jakbym niewiem jak szukała to i tak taka sytuacja nie byłaby dla mnie komfortowa...bo to szkoda gadać zresztą:( Co to wypowiedzi powyżej. Ja nie wypraszałam nikogo z domu, powiedziałam żeby ciocia zajęła się swoim gościem skoro go przyprowadziła.....po czym ona się obraziła zabrała 'swojego gościa' i tyle ich widzieliśmy..... Zgadzam sie tutaj z offermą. Trzeba mieć nieźle zryty beret żeby iść do domu nieznanej dziewczyny za namową jakieś pani i od progu sypać że się szuka żony. Nie wiem na co on tak na prawde liczył, że ja powiem: ooo cudownie się sklada bo ja szukam męża i na to że ciotka udzieli nam błogosławieństwa, po czym siądziemy wszyscy do kolacji i będziemy ustalać datę ślubu i liczbę dzieci???? A dla mojego taty słuchajcie cała ta akcja to była nielada zabawa, moja mama ciągle o nim mówi że ma stoicki spokój hehe, dzisiaj przy obiedzie mi powiedział, że mogłam 'zagrać' do tego pewną scenkę i ciekawe co by ciotka zrobiła, moglam powiedzieć coś w tym stylu: - oo, a to kawaler z daleka? A co kawalera sprowadza? Może kawaler jak spożyjemy kolację zgodzi się ze mną pójść na spacer po okolicy. Albo może pokażę kawalerowi moją kolekcję znaczkow? Ciociu czy zechciałabyś nam potowarzyszyć? Bo nie godzi się żeby to panna sama z kawalerem przebywała.....:):):) Noż kurde że mi nie przyszlo do głowy, wiadomo emocje biorą górę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszanelka
Twojemu tacie medal za poczucie humoru:):) ale się ośmiałam..... a ciotce zaproponuj przywitanie 21 wieku a tak w ogóle to Ty się ciesz że to ciotka a co jakby rodzice byli tacy? tożto się pochlastać możnaby było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bratanicy
"Ja nie wypraszałam nikogo z domu, powiedziałam żeby ciocia zajęła się swoim gościem skoro go przyprowadziła.....po czym ona się obraziła zabrała 'swojego gościa' i tyle ich widzieliśmy....." A dziwisz sie jej? Wyobraz sobie sytuacje odwrotna. Wyobraz sobie , ze z takiego czy innego powodu trafiasz do domu , w ktorym jest jakis mlody czlowiek i ten czlowiek najpierw obcina Cie krytycznie a nastepnie oswiadcza Twojej cioci, ze skoro Cie do niego przyprowadzila , to niech sie Toba zajmie , bo on nie ma zamiaru. Jak bys sie poczula w takiej sytuacji , niezaleznie od oklicznosci? Na co on liczyl? Nie wiem. A moze po prostu liczyl na Twoje poczucie humoru? Moze widzac juz na pierwszy rzut oka , ze to niewypal probowal jakos rozladowac te cala sytuacje? Ja rozumiem , ze sie zdenerwowalas i starcilas kontrole, tym bardziej ze jak piszesz cala sprawa trafila w Twoj czuly punkt. Pamietaj jednak , ze gniew jest zlym doradca. Te cala sprawe mozna bylo zalatwic duzo lagodniej i wszyscy moglibyscie miec z tego mile wspomnienia.To Ci zreszta juz ktos napisal na poprzedniej stronie tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihichotka
ja mam takie gadki od 90 letniej babci. juz kiedy mialam 18 lat powiedziala mi ze chyba najwyzsza poraz zebym znalazla sobie meza, bo cale zycie tatus nie bedzie na mnie łożył... hahaha, cokolwiek ma to do rzeczy;] pociesz sie faktem ze to zupelnie inne pokolenie... kiedy ciotka byla w twoim wieku, zapewne najwiekszym marzeniem bylo "miec męza" niewazne jakiego. wazne ze ślubny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
i wszyscy moglibyscie miec z tego mile wspomnienia. taaa szczególnie ciotka:):) ale zgadzam się z tym że gniew nie jest dobrym doradcą a sprawę mogłam rozwiązać inaczej. Jednak jestem tylko człowiekiem, a ona faktycznie uderzyła w mój czuly punkt. Gdyby była to jakaś sprawa, która mnie niewiele obchodzi, to pewnie bym tak nie zareagowała. Ale zdania nie zmienię co do tego, że trzeba być.....niewiem kim żeby pójść na takie coś, mówię o tym facecie, jakimś cholernym desperatą albo mieć w głowie tylko to że trzeba mieć żonę i dzieci bo inaczej to grzech, albo sama już nie wiem. Zresztą jak mu nałożyli tak do głowy w tej wspólnocie przykościelnej to się nie dziwię...... Źle mu nie życzę, mam nadzieję ze znajdzie tą swoją żonę której tak szuka, ale niech to bedzie ktoś o jego poglądach........zaproponowałabym tutaj ciotkę hehe:) ale ta już ma męża....o zgrozo dla niego zresztą - wujka pantoflarza, który potrzebny był tylko żeby dzieci narobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
hihihichotka - wiesz jak babcia ma 90 lat to w sumie nie ma się co dziwić, ale ta kobieta nie ma jeszcze sześćdziesiątki...... niektóre w jej wieku to przecież są całkiem klawe i rzeczy babki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bratanicy
Zapamietaj to sobie jako lekcje. Kiedys moze Ci sie przyda. Co do niego to jest taki jaki jest. Jednym religijnosc pasuje , innym nie. Nikt nie wie co uslyszal i na jakiej zasadzie dal sie przekonac do tej wizyty, dlatego mysle, ze krytyczne komentarze moga byc w tym przypadku krzywdzace. Spojrz na to wszystko z usmiechem. Sytuacja na pewno byla trudna dla Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do offerma
A Ty jak bys sie zachowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do offerma
??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsds
Nieźle pojebaną cioteczkę posiadasz i bardzo dobrze, że po niej pojechałaś, bo należało się za taki numer wywalenie na zbity pysk. Nie rozumiem ludzi którzy chcą kierować życiem innych i wtrącają się do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo la boga świętego
normalnie scena jak z jakiegoś kabaretu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
odświeżam ten temat!!!!!! pisałam tu jak widzicie jakiś czas temu. Od tamtego czasu jest takie zamieszanie że nie mieści się w pale. Ten koleś od ciotki ciągle za mną chodzi i wydzwania, ciotka dała mu numer. mówię mu wprost że sobie tego nie życzę itp, ale do niego nie dociera.....Co mam robić?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
a spotkaj sie z nim raz i drugi bez zobowiazan, moze fajny i sympatyczny tylko glupio zaczeliscie, a jak ci sie nie spodoba jako osoba czy to jako facet czy jako kolega to olejesz. daj szanse na kolezenstwo przynajmniej, jesli jakos totalnie cie nie odrzuca. Swoja droga poczucie humoru to masz i ty i tw ciotka, mnie by syt chyba bardziej smieszyla niz wkurzala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
myślałam że po tej awanturze da spokój, ciotka się niby pogodziła z nami ale już nie przyjeźdza w ogóle stosunki 'poprawne' także jest ok, ale ten gość. Przychodzi pod dom, dostał numer na kom, wydzwania, pisze smsy że modli sie coodziennie o to żebym mu dała szansę, mówiłam mu że się z kimś zaczęłam spotykać, mówię mu wprost że mnie nie interesuje, że mi sie nie podoba a on dalej swoje co robić ludzie, pisze mi takie teksty, że ten z którym sie spotykam to na pewno chodzi mu tylko o seks.....że on mnie przed ślubem nie dotknie, juz zastanawiałam się nad zmianą numeru telefonu,ale ten który mam jest już popularny w mojej pracy nie mogę tak o sobie zmienić....cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
mam poczucie humoru ale fakt faktem że w tym wypadku nie jest mi do śmiechu, gość mnie całkowicie odrzuca, tak jest brzydki i ma zeza....to tak na marginesie:( ale mniejsza o to, ja się teraz z kimś spotykam, a on mi wypisuje że codziennie mu się śni że jestem jego ŻONĄ Chryste, rozum mu odebrało:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozmormonhasyd
hahahhah nie no eporazka ale sie usmialam hahahah dobra ciotka! ale moja mama ma identyczn akoleznke ktora chce mnie wiecznie swatac..jzu mam 29 lat i nie mam meza wiec porazka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pillamyd
nie wiem czy to prowo czy nie, ale zajebiście śmieszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
chciałabym żeby to było prowo:( z ciotką mogę pogadać ale co to da, jak ona się już w sumie odcięła od tej sprawy, powiedziała że chciała dobrze, jak nie doceniłam jej dobrego serca to teraz mam sobie sama szukać męża - takich słów użyła. A ten nawiedzony człowiek ze wspólnoty przykościelnej wydzwania, łazi, prosi itp Jeszcze mi wysłał smsa wczoraj żebym z nim poszła na jakies nocne czuwanie do kościoła. Nie mam siły. W dodatku strasznie mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
no to wiesz co, jak az tak ci sie nie podoba tpo zalatw sprawe po mesku: zadzwon ty do niego i powiesz mu prosto i krotko ze nie jestes zainteresowana, jakkolwiek by on nie byl atrakcyjny dla kogos innego, to tobie sie nie podoba ani fizycznie ani mentalnie (wspolnota przykoscielna, bo jak zrozumialam to nie twoja bajka). oraz dodaj, ze nie zyczysz sobie najmniejszego kontaktu. Po czym nie odbieraj tel i nie odpowiadaj. jesli nadal bedzie sie narzucal to zadzwon po raz kolejny i powiedz ze skladasz raport na policji w sprawie stolkingu czy jak to sie tam nazywa. I zegnaj gienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agiii z UK
Pffffffffff tak zwany ch** jej w dupe dobrze jej powiedzialas, jestem z Ciebie dumna, inteligentna odpoowiedz :). NIe przepraszaj nie ponizaj sie przed ciotka, Boze szuka Ci faceta na chama, omg niech spada do kosciola :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
aaaaaaaale mówiłam już mu wprost i to nie raz, do tego gościa po prostu nie dociera....... nie odbieram telefonów od niego jasne, ale czasem się zdarza że dzwoni z zastrzeżonego, mama też ma taki w pracy więc odbieram bo zawsze myślę że to ona......przyszedł pod pracę kiedyś po mnie i się narzucał swoją osobą:( chłopak z którym się obecnie spotykam go widział i musiałam mu mowic o całej tej historii i o szalonej ciotce....dobrze że przynajmniej przyjął to z humorem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhehehehe ale sie usmialam;d no jakbym o mojej starszej siostrze czytala;d kiedy miala z 26 lat, nasza ciotka z tej samej miejscowosci zadzwonila do nas. i kazala siostrze szybko do niej przyjechac o bardzo wazna sprawe ma. no to ona pojechala a ja z nia, bo wlasnie gdzies razem mialyysmy jechac. zajezadzamy do ciotki, a ona siedzi z jakims gosciem. facet, koszula w spodnie wpuszczona, sandaly z rzemyka i sie przedstawia i mowi do mojej siostry"widzialem pania na dyskotece itp". ;d ja w smiech, ona tak sie wkurwila ze zwywywala ciotke i jego przy okazji tez. z pol roku bylo zianie z tego i jeszcze teraz czasem jest, a juz pare lat minelo. ale on na zawsze pozostanie "chlopcem z rzemyka" ;d takie ciotki trzeba tepic, bo ich interesuje to co nie trzeba. mochery;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratanica szalonej ciotki
o co ci chodzi - ożesz kurde, to przynajmniej nie jestem sama.....no ten 'mój' typ to pewnie tego samego pokroju, założę się że jakby było lato to by przylazł w sandałach na skarpetki....zresztą mniejsza o to najwazniejsz żeby się odpierniczył wkoncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
bratanico szalonej ciotki napisz cos jeszcze, juz dzwno tak sie nie usmialam jak czytajac Twoj topic. Dla mnie to nr 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×