Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madaleiin

samotność w Hiszpanii...Pomocy

Polecane posty

Mam 21 lat,mieszkam na Mallorce od3miesięcy wraz z mężem i synkiem.Jest nam strasznie ciężko synuś jest chory i na pieluchy nie mamy!Juz nie moge wytrzymac tu,sama...bo maz pracuje całymi dniami.Strasznie tęsknie za rodziną płacze całymi nocami!Już nie wytrzymam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast biadolic
zacznij uczyc sie hiszpanskiego, leniwa kuro domowa, myslalas ze za granica jest raj? Co sie odwlecze to nie uciecze, myslisz, ze jak urodzilas dziecko to od nauki i rozwoju wlasnego uciekniesz? Nie ma tak dobrze, tez tak mialam jak ty, tylko, ze w Uk, w koncu na dnie, przestalam sie nad soba uzalac i zabralam sie za nauke, zygac mi sie chcialo czasami od godzinami powtarzania jednego i tego samego, ale widze efekty. Nic z biadolenia ci nie przyjdzie, rusz dupe i zacznij sie uczyc jezyka, a reszta sama przyjdzie, a Polska to dno, tam umrzesz z glodu, bo nawet twoj maz co ma teraz prace, w Polsce jej nie znajdzie, a jak ja znajdzie to oplacicie tylko czynsz, a potem zeby w sciane. Ucz sie jezyka, potem znajdziesz prace chociaz na pol etatu, co do tego, ze nie masz na pieluchy, kup tetrowe i pierz, ja tak robilam, bo mnie tez nie bylo stac na pampersy, a w miedzyczasie dowiedz sie o jakas pomoc dla mlodych matek. Uzyj google i dowiedz sie jaka pomoc mozesz uzyskac w Hiszpanii, przede wszystkim wez sie w garsc, jestes DOROSLA, a biadolisz jak maly dzidzius, a to wlasnie twoje malutkie dziecko potrzebuje cie, potrzebuje silnej, madrej matki, a nie leniwego platfusa, jak nie chcesz sie zmienic, to lepiej oddaj dziecko do domu dziecka tam moze znajdzie ludzi, ktorzy sie nie zaopiekuja tak jak na to zasluguje. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona ludzka glupota
ooo to super wam sie wiedzie jak nawet na pieluchy nie macie. to po cholere tam jechaliscie???? juz bym wolala klepac biede w Polsce niz na emigracji......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast biadolic
to wlasnie w Polsce nie bylo mnie stac na pampersy i uzywalam tetrowych, a zamiast podpasek uzywalam waty. Dlatego wyjechalam z Polski do UK, teraz znajac jezyk nie narzekam, chociaz poczatki nie byly latwe. Wiele kobiet na emigracji nie potrafi zrozumiec, ze bez jezyka sa nikim i musza przezyciezyc swoje lenistwo i uczyc sie jezyka, a nie biadolic, szczegolnie gdy maja male dzieci, ktore ich potrzebuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytyryryr676
hej...pewnie musi ci byc ciezko..wbrew pozorom zycie na emigracji nie jest uslane rozami, szczegolnie na poczatku. nic nie jest podane na tacy, trzeba sie ciezko napracowac zeby cos osiagnac, dopiero wtedy widac efekty i mozna stwierdzic czy bylo warto. Poza tym jestes w bardzo mlodym wieku, 21 lat i dziecko... dziewczyny w twoim wieku sa zazwyczaj jeszcze bardzo lekkomyslne, mysla tylko o imprezowaniu, poza tym ksztalca się itp. Ale mysle ze nie powinnas sie pddawac ! Popieram pomysly osoby 2 posty wczesniej choc nie uwazam ze jej rady powinny byc takie dosadne. W kazdej sytuacji mozna szukac pozytywow... Ile osob w Polsce (gdzie wlasnie zaczal sypac sniezek :D) oddaloby wszystko zeby pobyc teraz w hiszpanii? :D poza tym popatrz ile ludzi czy w polsce, usa i innych krajach placi krocie za drogie kursy hiszpanskiego...ty mozesz je mic za damo.. poszperaj w internecie, dowiedz sie jakie pomoce ci przysluguja.. tutaj w stanach (Skad teraz piszę) kazde county- 'gmina' organizuje darmowe (lub za symboliczna oplata) kursy angielskiego dla obcokrajowcow (cos jak english as a second language) . moze istnieje jakis tego odpowiednik w hiszpanii? poza tym jestem pewna iz nawet jesli nie ma czegos za darmo, to co stoi na przeszkodzie aby uczyc sie od native speaker'a? Jesli nie pracujesz i skupias sie tylko na dziecku, to wlasnie najlepszy czas zeby zawrzec jakies przyjaznie i cwiczyc swoj hiszpanski ! Poza tym warto miec w nowym kraju dobrych znajomych bo czesto potrzebuje sie pomocy i wtedy nie ma sie do kogo zwrocic... To tylko takie suche pomysly, bo nie znam realiow hiszpanii ale moim zdaniem z usmiechem na twarzy i pozytywnym nastawieniem na kazdym zakatku ziemi mozna zjednac sobie ludzi, zorganizowac sobie jakos ciekawie czas i zdobywac nowe doswiadczenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Ksiunia
Wiem dokładnie co czujesz, bo sama mieszkam we Francji i wiem jak okropna może być samotność. Tęsknota za krajem, rodziną i wszystkim co polskie. Ja myślę powaznie nad powrotem. No chyba że znajdzie się jakiś powód i poczuję się szczęśliwasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NobertDeRiro
To dlaczego masz konta na de - Niemcy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Ksiunia
Bo wczesniej studiowałam w Niemczech i tak już zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztanowy kolor
tez wiem co czujesz bidulka... Jestes jeszcze strasznie mloda, ale ja tez wyjechalam jak mialam 21 lat, bylam zupelnie sama jak palec, nie znalalam jezyka, zero znajomych. Codziennie plakalam i tesknilam. Dzis mam 29 lat, i ciesze sie ze przetrwalam. Zrobilam tu dobra szkole, mam wspanialych przyjaciol, mam tez dobra prace, pieniadze i samodzielnosc. Ale i tak jest trudno, tesknie i caly czas mam to przeswiadczenie ze nigdy nie bede sie czula tak jak u siebie, w polsce.. sciskam cie i nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhujikop
a ja myslalam,ze na majorce nie mozna plakac:)spedzilam tam najfajniejsze 3 tygodnie(w Alkudii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzataa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika huelva
w hiszpani nie jest latwo, jednak gdy w polsce niemasz nikogo mniej boli. ja mam 24 lata od 3 lat zyje w hiszpani calkiem sama. Pracuje wracam do pustego domu,no nie calkiem pustego jesli kota liczyc za towarzystwo. z jezykiem niemam problemu, ajedna dokucza mi samotnosc. Ido swieta znowu spedze je sama. Jesli chcecie dam wam moj imeil- monica12356@hotmail.com fajnie byloby czasem z kims pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holahola
hej monica :) ja mam tak samo jak ty tylko, ze w londynie, mieszkam sama z kotem, przyjaciol nei mam prawdziwych, tylko znajomych..czasami jest bardzo ciezko, do tego ta depresyjan angielska pogoda, ale zawsze sobie mysle, ze tego co tu osiagnelam nigdy bym w polsce nie zdobyla i to mi daje sile do dzialania :) ja sie ucze hiszpanskiego bo kiedys chce wyjechac do slonecznej hiszpani..zazdrosze wam tego slonca pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynakleopatra
pracowalam tam w kazdym sezonie.. niestety teraz tam takie bezrobocie ze moi znajomi ktorzy tam pracuja narzekaja na brak pracy! i turystyka tez upada:( nie ma co sie tam pchac na sile.. ladnie jest to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikahuelwa
Problemem w hiszpani niejest brak pracy,zawsze sie cos znajdze. jak nie w hotelu to w barze,nawet na maline albo inne owoce morzna isc. gorzej ze mamy tu straszna opinie.Polki sa tu z marokañczykami,(hiszpanie ich nie znosza) lataja pijane po dyskotekach albo najlepsze-znikaja po pierwszej wyplacie na tydziñ.Potem taki szef ma swoja opinie i polek niechce.Najlepszy przyklad-zadzwonila moja kolezanka z polski placzac ze na zycie niema i prosila o pomoc. Rozumiem kopilam jej bilet znalazlam prace w fabryce(bez znajomosci jezyka)mieszkala zemna za darmo.po miesiacu ztwierdzila ze sie zakochala i jedzie z nowym do madrytu.(laska dwoje dzieci w polsce ) do polski pojechala bez pieniedzy i wciazy.Tak wiec zostalam znowu z kotem. do facetow szczescia niemam,same cwaniaczki .jasne goraca latynoska krew.Ucze sie angielskiego moze kiedys pojade na wakacje.POZDROWIONKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikahuelwa
Przyjaciul niema to fakt karzdy tu karzdemu wilkiem. Jednak jak nie zaufasz nie poznasz czlowieka. Na mnie polki muwia tu bialy diabel i ze jestem nieznosna. Fakt muwie co chce i kiedy chce prosto w oczy,moim zdaniem lepsze to nisz za plecami. Ciagle pracuje i malo wychodze.tak trudno zrozumiec ze ja niemam chlopaka ani rodziny i musze zagwarantowac sobie zycie sama. wszystkie oplaty i zmartwienia na mojej glowie. Jednak sie oplaca ,w polsce niemoglabym pozwolic sobie na takie zycie jak tutaj.gdybym jeszcze faceta znalazla dobrego bylo by calkiem dobrze.POZDROWIONKA.Moj adre-monica12356@hotmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do monica huelva
czytam twoj post i wydaje mi se jakbym ja to pisala, widze, ze jestesmy do siebei bardzo podobne ;) ja mieszkam w polnocnej anglii :0 pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikahuelwa
Super wreszcie ktos normalny,kto nie odpowiada ze sobie zycie marnuje.Trujac jak to z zycia powinnam kirzystac.Ja mieszkam w andazluzi, nad samym oceanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuncamasss
karzdy tu karzdemu wilkiem. Nie dziwie sie, ze mamy w Hiszpanii nieciekawa opinie, skoro wyjezdzaja do tego kraju osoby takiego pokroju:O Skonczylas w ogole LO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuncamasss
nisz O ludzie, pierwszy raz w zyciu widze takie cos na oczy:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika huelva
SKACZYLAM BEZ OBAW. POWINNAM ODRAZU PODKRESLIC ZE JESTEM DYSLEKTYKIEM. JAK MACIE Z TYM PROBLEM TRUDNO, ZEJDE WAM ZE STRONY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka...
oj ,ludzie wy tylko potraficie dojebac... a juz dobrego slowa niet :-(... Czytac nie umiecie ? Autorka pisze ze ma chore dziecko !! Normalnie przeraza mnie jak czytam niektore wypowiedzi :-O... znieczulica, egoizm i krytykowanie wszystkich i wszystkiego ... eh, ta nasza polska natura :-O :-( ............... Autorko ---> 3 miesiace to niewiele, nie martw sie, jeszcze wyjdzicie na prosta, znajdziesz sobie znajomych, tesknota nie zniknie ale zlagodnieje... Glowa do gory !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubal
monikahuelwa ten twoj mail nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzy miesiace to krotko
Ja cierpialam 2 lata. Potem przestalam tesknic. W Polsce czuje sie juz troche obco, bo tak sie wstystko pozmienialo. Mallorka nie nalezy do miejsc gdzie mozna sie "dorobic " kokosow. Moze odwiedzi cie rodzina , to bedzie ci razniej. Musisz ten okres przetrwac, dbaj o syna. Na Mollorce jest drozej niz w Hiszpani, nigdy nie spotkalam tam emigrantow z Polski ??? Niemieckich emerytow. Tam chyba raczej mozna wydawac pieniadze, nie zarabiac. Mam tam mieszkanie wlasnosciowe, na urlop i powiem Ci ze nie moge sie niczego doliczyc. Oni tak kreca, ze ja place, a nie wiem za co. Chyba ze masz tam kogos co Ci pomaga. Dlaczego syn choruje, czy masz tam opieke lekarska, czy tylko prywatnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskuca
mieszkam w hiszpani juz opd 4 lat i nie narzekam mam corke i meza pracujemy razem i dobze nam sie powodzi.\ dziewczyny zastnowci sie z kim idziecie do lozka bo idziecie z kim popadnie{murzyni,marokanczycy}a potem placzecie ze zostajecie same z dziecmi i bez srodkow do zycia. KAZDY SAM SOBIE RZEPKE SKROBIE!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudii
hiszpania masakra strasznie mi sie teskni za polska jestem w ciazy z mezem i mnieszkam z mama i z mezem ale pomimo bliskich tesknie za moimi kupelkami i reszta rodziny , szkoda ze bilety sa takie drogie do warszawa z malagi . chyba oprucz tej nudy i bezradnosci w stanie ciazy najbardziej dobijajacy jest kryzys na kazdym kroku slyszymy o nim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justasaa
klaudii czy mogę cie spytać o radę? wybieram sie w okolice Malagi na początku kwietnia? Jak tam jest z pogodą w tym czasie? bo na pływanie to pewnie nie ma co liczyć? Chciałabym sie wybrać w góry. Orientujesz sie czy sa tam dobre szlaki turystyczne? A może wiesz coś na temat wypożyczenia auta? Czy lepiej to zrobić na lotnisku czy znajdę taniej w Maladze? będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×