ale jestem stara - a czuję się młodo

mam 29 lat, nawet nie wiem kiedy minęło, przecież dopiero co miałam 18, 19, 22... wciąż czuję się jak gówniara, kiedyś myślalam że 30-latki są już nobliwe, stateczne i nudne, że powinny mieć rodziny i dzieci, że to "starsze pokolenie", że pewnie pogadać się z nimi nie da itd a ja wciąż jestem taka sama, mieszkam z facetem ale nie śpieszy mi się do ślubu ani do dzieci, bo uważam że to za wczesnie bo jestem za młoda.... chociaż metryka pokazuje coś innego wygłupiam się, oglądam głupie komedie i głupie horrory, potem się boję iść do łazienki, lubię żuć gumę, eksperymentuję z makijażami - czyli to wszystko co sądziłam że 30-latkom już nie przystoi, wciąż nie zdecydowałam się co tak naprawdę chcę robić w życiu (mimo że pracuję), wydaje mi się że jestem młodziutka, że całe życie przede mną.... tylko rodzina mnie czasami ściąga na ziemię mówiąc "młoda to ty nie jesteś, czas na dzieci" która z was czuje się młoda mimo tego że swoje gówniarskie lata już dawno przeżyła?

niedojrzała

lat i nie spiszy mi sie do dzieci ani meza, ale do pracy tak:)

a co we mnie niedojrzałego, bo nie rozumiem? żucie gumy czy co? pracuję, oszczędzam, jestem odpowiedzialna, spłącam rachunki w terminie, tworzę z facetem udany związek, jestem wyrozumiała, komunikatywna niedojrzała bo nie chcę mieć jeszcze dzieci czy jak?