...

juz nie wiem co mam robic,jestesmy rok po slubie a wszystko sie sypie non stop są awantury o byle co dosłownie..on raczej mnie nie szanuje,jak juz odpowiada to z musu i sie tylko wydziera..od wczoraj ja sie zbuntowałam i zaczełam z nim tak samo rozmawiac ale to nie ma sensu..nie wiem wogole jak sie zachowac w tej sytuacji,czy to juz pierwszy kryzys?

coś go zżera od środka i nie chce powiedziec

no ale to nic nie da ze nie bedzie ze mna rozmawiał wszystko tylko pogarsza sytuacje..ja tez mam w sobie ogromna złosc i nawet nie moge mu powiedziec..dziwne ma podejscie a ja nie tak to sobie wyobrazalam