pytanie w sprawie kredytu

Co jak dom ulegnie calkowitemu zniszczeniu? Tak, wiem ze bedzie kasa z ubezpieczenia i ze mozna ja wykorzystac albo na odbudowe albo na splate kredytu. Ale co jesli tych pieniedzyy nie wystarczy na splate kredytu? To taki czlowiek zostanie ze zgliszczami i z ratami do placenia? :O Czy kredyt "zanika" wraz z zanikiem nieruchomosci?

kredyt nie zanika, na to banki sobie nie moga pozwolic bank, przy udzielaniu kredytu hipotecznego , wymaga odpowiedniego ubezpieczenia mieszkania na cały czas splacania kredytu ubezpieczenie to zabezpiecza w całości roszczenia banku co do spłaty kredytu (podpisujesz cesję ubezpieczenia na bank - Ty nie dostajesz odszkodowania, tylko bank, bo do momentu spłaty kredytu dom należy w zasadzie do banku a nie do Ciebie)

masz podobna sytacje z polisa na zycie niektore banki jej wymagaja. Jak pojdziesz do aniołków to kasa z polisy idze na spłate kredytu

kwota ubezpieczenia nie moze opiewac na niższą niz jest kredyt, a najlepiej na kwotę wartości rynkowej nieruchomości - ja tak mam w umowie kredytowej

No tak ale wiadomo jak to z firmami ubezpieczajacymi jest!! Zawsze sie migaja! I co, jesli kasa z ubezpieczenia bedzie nizsza niz kredyt. Przeciez kredyt to nie tylko wartosc nieruchomosci ale tez odsetki! Ja te teoretyczne rzeczy to wiem! Zastanawiam sie jak to w praktyce by wygladalo jakby dom ulegl calkowitemu zniszczeniu.

A jak myslisz? Kto wygra spór? Bank czy firma ubezpieczeniowa? Bo ja nie mam wątpliwości

a ja mam watpliwosci kwota ubezpieczenia opiewa na kwotę wartości rynkowej nieruchomości Ale kredyt to nie tylko wartosc rynkowa przeciez. To tylko ok. 50%. Druga polowa to sa odsetki!!