Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfuisaufi

nie rozmawiam z mężem bo.........

Polecane posty

Gość gfuisaufi

tzn jak muszę..... poszło nam o następującą rzecz. Obecnie nie pracują zajmuję się naszą 3 letnią córką ponieważ nie mamy jej z kim zostawić. Wcześniej pracowałam ale razem zdecydowaliśmy że na razie zostanę z małą w domu bo musieliśmy się strasznie gimnastykować żeby miał kto z nią być. Od stycznia teściowa traci pracę i będzie w domu.Uzgodniliśmy z nią że skoro tak się sprawy mają to wracam do pracy ale...no właśnie wyskoczyło małe ale. Matka mojej teściowej bardzo się pochorowała amputowali jej nogę i w ogóle nie jest z nią łatwo. Moja teściowa się nią zajmuje i nie chciałabym żeby tu była z naszą córką a z drugiej strony zajmowała się matką bo jakby nie było kobieta leży i wszystko trzeba koło niej robić. Nie chciałabym żeby moja córka musiała być przy tym wszystkim tzn słuchać jak matka teściowej przeklina czy stęka. Pomyślałam więc że może poszłabym do pracy na 1/2 etatu żeby móc pracować a potem zająć się córką żeby teściowa mogła zająć się swoją matką. Kiedy chciałam powiedzieć mężowi o mojej propozycji tzn.że może wrócę do pracy na początek na 1/2 etatu zdążyłam powiedzieć tylko tyle że teściowej na pewno nie będzie łatwo i..............i tu się moje słowa urwały bo mąż wyskoczył na mnie z japą że szukam sobie wymówki żeby nie iść do pracy!!! Poczułam się jakbym dostała w pysk jak darmozjad którego musi utrzymywać. Jestem na niego wściekła że nawet nie dał mi skończyć tylko mnie zaatakował. Jak złagodzić całą sytuację??? Ja go nie będę przepraszać bo nie mam za co ale denerwuje mnie ta cisza w domu i to że nie rozmawiamy ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
może napisałam to trochę chaotycznie ale chciałam to zobrazować tak żeby odniosło się to jak najlepiej do całej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyeryt
Moim zdaniem skoro tak powiedział, to widocznie miał podstawy by tak sądzić - już wczesniej musiały być rozmowy, sytuacje, które wskazywały na to że nie chcesz pracować. Gdyby było tak jak piszesz, gdyby TO TAKŻE ON zdecydował że nie masz na razie pracować - nie zareagowałby tak agresywnie. Pewnie było tak, że to Ty go przekonałaś do tego pomysłu, a nie że razem na to wpadliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfnjsdk
a nie mozesz poslac dziecka do przedszkola? W koncu ma juz 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co mnie przeraża? Ja myślałam, ze ty powiesz, że zostaniesz w domu, żeby teściowej ulżyć, żeby nie musiała się twoim dzieciakiem zajmować tylko swoją chorą mamą, a ty wyskakujesz z tekstem, że nie chcesz, zeby twoje dziecko słuchało jak prababcia stęka :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
właśnie nie! to była nasza wspólna decyzja że zrezygnuję z pracy że córka jest jeszcze mała i lepiej będzie jak z nią zostanę.Ja chcę pracować bo siedząc całymi dniami w domu może coś człowieka trafić tylko nie chcę żeby córka była dla kogoś problemem. A właśnie cały problem w tym że nie wiem dlaczego tak zareagował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfjsk
widocznie ma juz dosc bycia jedynym utrzymujacym rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
była zapisana do przedszkola ale jej nie przyjęli. 3 lata skończy w styczniu i od września mam nadzieję że już na pewno będzie chodzić do przedszkola stąd moja propozycją żeby na razie pracować na 1/2 etatu a jak córka pójdzie do przedszkola to zatrudnić się na cały etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
u nas na nie ma prywatnego przedszkola i nie miały jej kto wozić kilkanaście kilometrów od domu do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rackeeeeeeeeeeee
wiesz masz racje ,bakterie itd choroba to nie jest klimat dla dziecka tak malego , zastanow sie nad przedszkolem. A maz ma cie przeprosic za chamstwo z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari34
a to co w domu robisz to jak on by nazwał?przecież to też jest praca i to bardzo ciężka bo jak on wraca z pracy to jest juz po pracy siedzi na dupsku w domu zje ciepły obiadek.a ty co robisz?pewno myjesz naczynia potem musisz kąpać wieczorem dziecko położyć je spać w sumie twoja praca się nie kończy a ty do fizycznej jeszcze chcesz iść ale z niego samolub powiedz mu zeby się troszeczkę ogarnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
prywatnego przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfdudruyr
a powiedz czy jak siedzisz w domu to przynajmniej zajmujesz się domem czy nie robisz nic? gotujesz, sprzątasz, pierzesz, prasujesz itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
no w sumie jak się zastanowię to właśnie tak jest....jak wróci z pracy zje obiad to najchętniej się kładzie i zasypia bo jest zmęczony bo rano musiał wstać i był w pracy.A ja no właśnie...rano gotuję bawię się z dzieckiem po południu zmywam po obiedzie bawię się z dzieckiem a potem kładę je spać i dopiero mam trochę wolnego czasu. Nie chcę się nad sobą użalać bo nie o to chodzi zaczynam się obwiniać o całą sytuację i nie wiem czy słusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
oczywiście że zajmuję się domem. Jak można siedzieć w domu i nie robić nic?:) gotuję, sprzątam, prasuję, piorę robię wszystko co trzeba nie myślę o malowaniu paznokci i o telewizji bo nie mam na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari34
absolutnie się nie obwiniaj pracujesz w domu ciężko pranie,sprzatanie gotowanie itd.to jest prace na pełny etat wieczorem jak już padnieta się położysz to jeszcze pewno spełniasz obowiązki łóżkowe?a pan mąż co wyśpi się rano kawke kanapki mu zrobisz i znowu cała na przód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
a jak złagodzić całą sytuację??? Strasznie nie lubię tego jak nie rozmawiamy ze sobą...jest jaki jest ale kocham męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
halllo doradzicie coś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i zeby nie bylo jestem kobieta
i zeby nie bylo jestem kobieta i nie tak leniwa jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari34
to ty bedziesz złagadzać?to on powinien do ciebie podejść i porozmawiać.nie bądz głupia czekaj az przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
może racja:/ zawsze to ja szłam do niego pierwsza bo nie mogłam wytrzymać "cichych dni" może najwyższy czas to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campari34
u nas też są czasem ciche dni zawsze to mąż przychodzi pierwszy po 2-3 dniach a mam kumpelę która tak sie uniosła honorem że 6mc.nie rozmawiała z mężem nie wiem jak ona to pyknęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
no u nas zawsze ja pierwsza wyciągam rękę. Spróbuję być twarda tym razem ale 6 m-cy nie wytrzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam na urlopie wychowawczym, moje dziecko miało pół roku i mój były mąż też darł się na mnie, że jestem leniem, nie idę do pracy bo mi sie nie chce itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
tylko ja nie chcę żeby mój obecny mąż stał się byłym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfuisaufi
dodam jeszcze że mam teraz taki uraz i nie chcę ruszać jakichkolwiek pieniędzy. Skończyły mi się tabletki antykoncepcyjne a w sobotę mam wzięć pierwszą. Nie gadam z mężem i nie powiem mu o tym a mam skrupuły żeby samej wziąć pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaj aż przeprosi
Chamidło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×