za szybko ...

Mam może dla innych błachy ale dla mnie poważny problem. Jesteśmy małżeństwem 8 lat i mój mąż bardzo szybko dochodzi, dosłownie minuta i już po wszystkim. Niby później nadal możemy się kochać ale ja już tracę ochotę wiedząc że on tylko dla mnie. Na początku kochaliśmy się bardzo często więc sex był cudowny, namiętny. Teraz bardzo rzadko i on od razu dochodzi. Rozmawiałam że powinniśmy częściej to mówi że niema często ochoty (fakt pracuje po 14h), ale martwie się czy to może początek jakiejś choroby czy co. Macie podobny problem?

Bardzo prosta sprawa.. zrób mu loda. niech tryśnie. czy coś facet po lodzie jest nadal podniecony często nawet bardziej.. niż wcześniej. a zapewne każdy kolejny raz będzie już ok:P

Bardzo prosta sprawa.. zrób mu loda. niech tryśnie. czy coś facet po lodzie jest nadal podniecony często nawet bardziej.. niż wcześniej. a zapewne każdy kolejny raz będzie już ok totalna bzdura:O

nooo,to jest wkurzające,też tak najczesciej mam,mój mi mowi,ze "trzeba cos z tym zrobic",ale nie robi nic no i przechodzi mi ochota na seks,a w trakcie to zamiast sie skupic na odczuciach,to sie zastanawiam czy zdaze...a ze mam temperament,to musze radzic sobie sama :o

Przybysz dobrze radzi:) możesz np. budzić w nocy robieniem loda przez jakiś czas, jak żyliśmy sobie na odległość też był ten problem- rzadko seks, więc podniecenie większe, doznania silniejsze, a więc szybko dochodził my preferowaliśmy seks oralny na rozgrzewkę, albo krótkie mocne rżnięcie na początek [naprawdę polubiłam i chyba się już uzależniłam od tych krótkich intensywnych seansów], później dłuższy stosunek możesz robić mu striptease, pieścić się przy nim, prowokować wg mnie w częstotliwości problem, ale ja tylko takim doświadczeniem dysponuję

taaaa,zrobie loda i facet zaśnie,albo ja zasne,czekając az mu znowu stanie :( dla mnie to bledne kolo (i nie jestem malolatą,a moj maz tym bardziej,wiec nie moge wymagac calonocnych seansow,bo wpadnie w kompleksy i juz nigdy mu nie pobryka ;-) )

to czego oczekujesz? nic nie zrobisz,bo to błędne koło? samo się stanie?

znajdz sobie kochanka

nooooooo z tym kochankiem to już nawet w żartach teksty były :D Ale nie mogę przeginać bo się zamknie w sobie :P i w ogóle będzie już lipa Chodzi o to że on po stosunku nadal chce się ze mną kochać i ma do tego warunki :P ale mi już podniecenie spada bo myśle że on już z tego nic nie ma. Nieraz jest tak że dojdzie drugi raz, zmęczy się przy tym że strach o zawał :P Czy jak facet dojdzie to jest podniecony psychicznie, czy tylko mu stoi żeby mnie zaspokoić?

nie stoi po filozoficznych wywodach altruistycznych o Twoim podnieceniu, a w wyniku podniecenia własnego nie ma takiej możliwości,żeby był twardy w celach niepodniecającego szlachetnego wolontariatu za bardzo się przejmujesz i analizujesz najprostsze mechanizmy tu nie ma drugiego dna

Mówisz ze "pózniej tracisz ochotę" a to błąd. Facet bez problemu moze się kochac 2-3 razy po kolei, a kazdy następny będzie trwał dłużej. Więc nigdy nie kończcie na jednym razie.

Mój facet jak kochamy się kilka razy, to za każdym razem szybciej dochodzi... to ja już nic nie rozumiem jak jest... to co jest normą?

Upiorna Zołza doświadczona upiornie jest Choć wypisuje same klamstwa upiornie się zgadzam z nią.... Chociaż kiedyś bez powodu zasypiałem... i długo "nie wygodnie" było mi leżąc na brzuchu. Upiorne to, ale upiorne. myk,myk...

hmmmmmmmmmmmmmm very inspirujące ... i nakłaniające do intensywnie filozoficznych przemyśleń :P

Upiorny, jesteś upiorny ;)

dochodzi tzn. powstrzymuje się, ae mi marzy się takie prawdziwe rżnięcie a nie jak ja już jestem blisko to on zatrzymuje się żeby nie dojść. Też podczas zastanawiamsię czy zdążę czy nie. Ostatnio już mnie totalnie wkurzył bo zapytał podczas czy dojde a ja na to że dojde jak zacznie się ruszać, wiem, że to było chamskie ale byłam już na skraju wytrzymałości. A ostatnio zaczęliśmy grę wstępną już pod prysznicem i pomyśllałam żeby zrobić lu loda do końca a potem w łóżku dłużej się pobawimy, ale on mi przerwał i powiedział, że nie chce bo drugi raz to już nie jest to samo, noż kurwa a ja?

no to masz problem że nie możecie się dogadać.Nie traktuj rozmów z mężem jak cos ci odpowiada czy nie miarą taka jak "chamskie lub upokarzające" to nie powinno istnieć w czasie zbliżenia Wszystkie uwagi są po to żeby seks był dla obu stron satysfakcjonujący.Mało jest par takich że osiągają orgazmy w tym samym czasie Najczęściej kobieta później i musicie znaleźć kompromis Nie denerwuj się tym że on ci przerwał bo po wytrysku (orgazmie) facet jest zmęczony i trzeba dłużej stymulować żeby znowu naprodukowała się sperma.Ty wchodzisz w okres większych potrzeb seksualnych i dlatego ciebie to denerwuje że on ci "siada"Musicie to nawiązać tak żeby on przedłużał ci grę wstępna do twojego orgazmu a potem wchodził w ciebie

a ja to bym chciał żeby moja dochodziła później .wkurza mnie to .

prowodyr gratuluję kobiety