Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katie222

Kochanek czy miłość?

Polecane posty

Od jakiegoś czasu spotykam się z mężczyzną sporo starszym ode mnie. Oboje jesteśmy po rozwodzie, z poprzednich związków mamy po dwójce dzieci. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Zawsze, kiedy mam problem, idę z tym do niego, bo wiem, iż zawsze będzie całkowicie szczery. To jedna z niewielu osób, jakie znam, która autentycznie potrafi słuchać. W pewnym momencie do całej tej przyjaźni doszedł sex, wspaniały sex. Myślę, że oboje uzależniliśmy się od wspólnie spędzonych chwil uniesień. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że mój Przyjaciel sam nie wie, czego chce. Z jednej strony obsypuje mnie komplementami, twierdzi, że jestem najbardziej niesamowitą kobieą, jaką w życiu poznał, ilekroć spędzamy razem czas tuli mnie, w trakcie sexu dotyka mojej twarzy, trzyma za rękę. Z drugiej jednak strony twierdzi, że nie potrafi zaangażować się w 100% w żaden związek, czy też nie chce dylematu, by wybierać pomiędzy własnymi dziećmi, które juz posiada, a ewentualnymi nowymi. Kilkakrotnie próbowałam się odsunąć, przerwać to, co się dzieje. Za każdym razem konczyło się to tak, że wypisywał smsy z pytaniami, jak się czuję, co słychać, czy też dzwonił, a nawet przychodził bodaj po to, by dać mi coś dla moich dzieci. Nie potrafię tego zrozumieć. On wie doskonale, że mam za sobą trudne przejścia, że potrzebuję czegoś stałego (choć z drugiej strony zaczynam się coraz bardziej uodparniać na to, co się dzieje wokół mnie, przestaje mi to robić jakąś większą różnicę), wie rónież, że w każdej chwili mogę zniknąć dla kogoś innego, kto da mi coś wiecej. Obawiam się jednak tego, że pogrążam się, że dobry sex i przyjaźń mogą zrodzić we mnie coś więcej, o ile już tak się nie zaczyna dziać. Nie mam pojęcia, czy powinnam uciekać od tego jak najdalej, czy w tym trwać, łudząc się, że z czasem może coś do mnie poczuje, że któregoś dnia przytuli mnie na ulicy, a nie tylko w domu, gdzie nikt nie widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielki nosza co chca
teraz macie seks, ale dziadzina wkoncu przestanie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielki nosza co chca
ale bedzie mial :) pozniej 60,70 nie pakuj sie w taki zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kiedyś będę mieć 60 czy 70 lat. Uwielbiam mężczyzn po 30tce, są dla mnie bardziej męścy, dojrzali i pociągający. Wątpię, by gust mi sie zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielki nosza co chca
tyle ze 30stka szybko mija :) pozniej 40,50 i leci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A z tymi dziećmi
to jest tak, że są wątpliwości dopóki się nie urodzi - a potem człowiek głupieje na punkcie dzieciaka. Ja tak miałam - nie chciałam drugiego dziecka, bo bałam się, że nie pokocham go tak jak pierwszego, a jak się urodziło, przestałam mieć jakiekolwiek wątpliwości i teraz się z nich śmieję. Trzeba by facetowi spróbować wytłumaczyć, że tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też lata mijają,mając naście lat podobali mi sie 20toparolatkowie, teraz 30tolatkowie. Z biegiem lat zapewne będą pociagać mnie starsi - to chyba naturalne. Raczej nie będę biegać za młodszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn bedziemy starsi .... do Autorki ---- > Jezeli jestes pzy nim szczesliwa to nie odchodz.... nie wazne ile ma lat .... Co to znaczy ze on sie nie zaangazuje w 100 % ????????????????????? nigdy nie bedzie kochał tak mocno ? ???????????????????????????? czy nigy tak mocno nie zaufa ???????????????????????????????? zapytaj sie go co ma dokladnie na mysli .............. A moze on ma obawy ze z czasem bedziesz wolała młodszego ? tylko glupio jest mu sie przyznac.... Zapewnij go o tym co czujesz.... i porozmawiaj z nim o tym co wyzej pisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nawet nie chodzi o poród, a o moje dzieci. Wcześniej miał kobietę z dzieckiem, która pewnego "pięknego" dnia oznajmiła mu, że jeśli chce z nią być, to jej dziecko jest numerem jeden, w związku z czym musi ograniczyć kontakty z własnymi. Co z tego, że wyjaśniłam, iż ja typem takiej kobiety nie jestem, że mój poprzedni facet miał dziecko i to ja namawiałam go na kontakty z jego synem, które z resztą urwały się w momencie, gdy się rozstaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy boi się, że znajdę młodszego. Rozmawialiśmy na ten temat, jasno wyraziłam się, że wiek nie ma nic do rzeczy. Któregoś razu nawet powiedziałam mu, że powinniśmy od siebie odpocząć, przerwać to, co jest, bo czuję, że się angażuję. Odpowiedział, że dobrze, że się odsunie na bok, ale trwało to niespełna dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×