Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina000

Jak sobie pomóc ???

Polecane posty

Gość Karolina000

Nie wiem czy to dobre miejsce, ale musze sie z kims tym podzielic i prosic o rade.. To jest chyba dwudziestwe podejscie do wlasciwego okreslnia moich mysli i nadal czuje ze nie jestes w stanmie tego zrobic. W mojej glowie wszystko brzmi tak dramatycznie a kiedy staram sie wyrazic cokolwiek na glos nagle brzmi to troche zalosnie i troche smiesznie. Tak naprawde nie mam powodow zeby narzekac. Mam kochajacych rodzicow, siostre, najlepsza przyjaciolke, chlopaka ktory twierdzi ze mnie kocha. Nie stracilam nikogo mi bliskiego ani nie zostalam przez nikogo skrzywdzona. A jednak codziennie kiedy nie ma nikogo w poblizu nie moge opanowac placzu. Nawet nie zadaje sobie pytanie o powod bo wiem ze nie potrafie odpowiedziec. Zaczelam miewac takie stany mniej wiecej poltora roku temu, od kiedy wyjechalam do Anglii. Nie w celach zarobkowych, wiec to nie byl przymusowy wyjazd. Od paru lat to bylo boje male marzenie zeby pojsc tu na studia. I dostalam sie na wymarzony kierunek, na dobrym uniwerstycie, zgodnie z planem. Ale teraz kiedy tu jestem zdaje sobie coraz bardizej sprawe z tego ze zupelnie sie pogubilam i ze nie jestem szczesliwa. Nikt nie wie co tak naprawde czuje bo przed rodzicami udaje zadowolna i tryskajaca szczesciem. W koncu pracuja ciezko na to zebym mogla sie tu uczyc. Nie chce byc dla nich zawodem, wiem ze ich marzeniem jest moj dyplom i biegla znajomosc trzech jezykow. To zawsze bylo tez moje marzenie. Ale ostatnio czuje ze wszystko stalo sie dla mnie bardzo obojetne, nie czerpie radosci ani satysfakcji z tego co dawniej. Naprawde szczesliwa czuje sie tylko gdy jestem z Nim. Niestety nie widujemy zbyt czesto, gdyz mieszka w innym miesciie. Widzimy sie srednio raz na dwa tygodnie. I mimo ze go kocham mysle zeby przerwac ten zwiazek bo nie radze sobie z rozłaką. Poza tym czuje ze byl by bardzo zawiedziony wiedzac co tak naprawde dzieje sie w mojej glowie. Tak jak napisalam bardzo dobrze odgrywam role wesolej, beztroskiej osoby. Raz tylko sie zlamalam. Lezelismy razem w lozku, rozmawiajac o malo istotnych sprawach i nagle ogarnal mnie straszny lek ze nie radze sobie z wlasnymi emocjami i rozplakalam sie. Pytal wiele razy dlaczego placze a ja udawalam i mowilam ze ‘tak bez powodu’.. Tak bardzo chcialam powiedziec co czuje ale balam sie wiedzialam, ze by nie zrozumial. W koncu nie moge oczekiwac od innych ludzi zeby zrozumieli kiedy sama nie potrafie tego zrobic?. Moze jednak jest cos co sprawia ze czuje sie tak zle ale nie potrafie jeszcze okreslic co? Codziennie czuje sie winna, bo wiem ze ludzie maja powazne problemy a ja tak naprawde nie mam zandych powodow zeby byc smutna i przygnebiona. Zdaje sobie w tego sprawe i bardzo chce czuc sie tak jak kiedys, szczerze szczeslwia i zadowolana z zycia ale nie potrafie. Powoli trace wiare w siebie, zamknelam sie w sobie i zauwazylam ze nie mam ochoty nawiazywac nowych znajomosci. Nie wiem, co mam zrobic zeby przestac czuc sie tak okropnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to coś a'la depresja? Naprawdę dziwne...choć czasami sam tak mam,siedzę sobie i momentami ogarnia mnie całkowita bezradność i żal,do samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina000
kawa nie pomoga, alkohol tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynaja Ci sie problemy
emocjonalne ..... lepiej zwalcz w zarodku i idz do psychologa jakiegos ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba rzeczywiscie nie jest
dobre miejsce na takie przemyslenia. chyba czujesz sie bardzo samotna, moze to zmiana miejsca zamieszkania tak na ciebie wpłynęła, bo przeciez kiedys bylo wszystko dobrze, tak? moze sprobuj jednak przelamac sie i porozmawiaj o tym z chłopakiem albo z kims bardzo bliskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mosssskito
idź do psychologa, narazie tą są stany depresyjne które jednak przerodzić się w pełną depresję. pamiętaj, że depresja nie musi mieć powodu. to choroba, która może dopaść każdego. rozejrzyj się do okoła, jak wiele jest przypadów gdzie osoby, które mają wszystko, które odniosły sukces zawodowy i prywatny, popadają w depresje? czasami presja, a wydaje mi sie że ją czujesz, szczególnie ze strony rodziców bo napisalaś ze bardzo boisz sie ich zawieść, może wpędzić nas w taki stan. przemyśl to. jeżeli nie jesteś szczęśliwa tu gdzie stoisz, zrób krok! możesz zapytać, w którą stronę ? a to już zależy od Ciebie... jeżeli bylaś dawniej szczęsliwa to moze warto zrobić krok do tyłu i ruszyć od nowa? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedewszystkim pogadac
Najpierw pogadaj z chlopakiem, nie wiesz czy on bedzie zawiedziony tym,ze masz takie mysli, Ty tylko tak myslisz ze on bedzie zawiedziony . Mysle,ze on napewno czuje,ze cos jest nie tak i jest mu przykro,ze nie chcesz sie z nim tym podzielic . A jak masz chlopaka ktoremu ufasz to powinnas mu o takich rzeczach mowic, bo on Cie wesprze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma przepisu
na szczesie niestety. skoro to trwa juz jakis czas to musi miec przczyne. musisz ja sama znalesc, nikt na forum nie powie Ci co to jest bo nikt nie zna twojej sytuacji tak jak Ty sama !!! Zgodze sie z osobą wyżej, porozmawiaj z chlopakiem jeżeli CIe kocha to zrozumie i napewno bedzie probowal CI pomoc. Jesli tego nie zrobisz bedziesz czula sie coraz gorzej. Wiem z doswiadczenia, ze jesli dusi sie takie emocje w sobie to w pewnym momencie mozesz nie wytrzymac i zrobic cos glupiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina041
Osobiscie uważam, że po prostu, odkąd wyjechałas do Anglii to zaczełaś tesknić. Za domem, rodziną, starymi znajomymi, przyjaciółmi. Owszem to było Twoje marzenie żeby wyjechać do Anglii i udało Ci sie je zrealizować. ale może po prostu zdałas sobie sprawe z tego że jest jednak inaczej niż sobie wyobrażałaś, zatęsknilaś za domem, zapragnełaś wrócić do starego życia. I nie ma w tym nic złego, przecież każdy z nas ma prawo zmienić zdanie. Tylko, zeodczuwasz presje, niekoniecznie rodzicow, ale moze sama ja sobie narzucasz, presje, ze skoro zaczelas studia i skoro twoi rodzice tak ciezko na nie pracuja, to teraz wypada je skonczyc. I wydaje mi sie ze to jest wlasnie powodem Twojego smutku. Moze porozmawiaj szczerze z rodzicami. A co do chlopaka, to skoro go kochasz, to nie zrywaj z nim, tylko dlatego ze mieszkacie daleko. Jatez bylam w zwiazku na odleglosc, po kilku latach zamieszkalismy razem i jest okej :) Powinnas sie zastanowic nad tym czego chcesz w zyciu, to ze wyjazd do Anglii i studiowanie tam, byl kiedys Twoim marzen, to wcale nie oznacza ze nadal nim jest. No ale tez niewykluczone ze to po prostu pierwsze objawy depresji, tak jak ktos tutaj napisal, depresja nie musi miec przyczyny. Wowczas wybierz sie do lekarza :) A chlopakowi szczerze powiesz, ze ostatnio czujesz sie przygnebiona i smutna i sama za bardzo nie wiesz czemu, moze razem z nim zastanowisz sie co moze byc przyczyna Twojego smutku, a jesli to jednak depresja, to lec do lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna przygnebiona
czuje sie podobnie, jstem w srodku nieszczesliwa, placze bez powodu nie umiem powiedziec tego co czuje, wydaje mi sie ze nikt tego nie zrozumie, zle czuje sie ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×