Włosy

Mam problem z włosami. Chciałabym,żeby były bardziej puszyste ale też i mocne. W ogólne nie chcą mi się unosic. Aby były wyżej musze je tapirować... No ale ileż można... :(

Przede wszystkim zadbaj o nie! Zarówno domowymi sposobami http://www.zaradni.pl/porada/342,jak_przygotowac_doskonala_maseczke_na_wlosy ale też i dobranymi do Twojego rodzaju włosów http://www.zaradni.pl/porada/197,jak_pielegnowac_rozne_rodzaje_wlosow Tapirowania nie polecam, zniszczysz tylko włosy i w efekcie nie będą ani uniesione ani mocne.

"Tapirowania nie polecam, zniszczysz tylko włosy i w efekcie nie będą ani uniesione ani mocne." z tym sie jak najbardziej zgodze.Sama sobie kiedys tak wlosy zniszczylam.Mialam wlosy w zlym stanie,a szkoda bo kiedys byly piekne,dlugie.Pol dlugosci wlosow obcielam.Lykam skrzypowite.Po kazdym myciu nakladam odzywke(odpowiednia dla swoich wlosow).raz w tygodniu stosuje serum na cala glowe obficie i tak chodze z tym na glowie przez kilka godzin(ale nie nakladam na glowe wtedy zadnych reklamowek,bo skora musi jednak oddychac).Suszarke stosuje moze raz na miesiac.Jak czesciej to nakladam przed sucheniem specjalna odzywke ochronna(taka przed suszeniem,prostowaniem czy kreceniem lokow lokowka).I to wszystkie zabiegi:) I musze powiedziec,ze widze znaczna poprawe:) Wlosy sa w duzo lepszym stanie.A jesli chcesz miec puszyste to kup szampon nadajacy gestosci wlosom.Niektorzy niestety maja takie wlosy co nawet na te szampny nie sa podatne.Ja jak chce zeby podnosily mi sie u nasady robie tak.Glowa w dol.Susze wlosy suszarka(tylko cieplym podmuchem a nie palacym) pomagam sobie duza szczotka.Biore wlosy od nasady na szczotke i przyciskam koncowke suszarki do wlosow i w miare szybko jade na dol.tak jakby przeczesuje wlosy.Jak juz sa suche wtedy jeszcze calkiem zimny strumien suszarki i koniec.Wydaja sie wtedy gestrze:) Ale to moj sposob nie wszystkim moze odpowiadac:)

Tez do pewnego czasu miałam tzw. dobre włosy, ale na stare lata mam siano suche jak wiór, dlatego strzyge sie na rekruta. Problemy zaczeły sie po pewnym skorzystaniu z grzebienia salowej, która umyła mi włosy przed operacją. Strasznie sie upierała by wyczesać moje jak twierdziła względne kudły. Od tamtej pory już nigdy nie doszły mi kudły do formy. Moze to jakas czarownica była, ale zakazona infekcja skórna. Teraz stale łapie jakies grzybice chyba skóry głowy. Siem to chyba nazywa łuszczyca czy cuś.

Jest mnóstwo kosmetyków. Wypróbuj różne.

Co ciekawe miało to miejsce ponad ćwierc wieku temu, a kudły nigdy nie doszły do formy. Czarownica zainfekowana na bank. Fuj, nie nawidze szpitali.

gazia wspolczuje:P co za babsztyl jakims grzebieniem cie wyczesala,ktorym czesala pewnie wszystkich pacjentow.Fuuuuj.Brudaska nawet nie wpadla na pomysl,zeby po kazdym czlowieku zdezynfekowac grzebien.

Spadam spac paaaaaa