Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karotka1002

mąż rzucił słuchawką i już nie zadzwonił...

Polecane posty

nie było w ty mojej winy... myslalam ze oddzwoni jak zawsze a tu nic...zero. Nosi mnie ale nie moge napisac pierwsza... Czy go to nie rusza? czy w ty czasie nie korci go zeby zadzwonic? co mam robic? podpowiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dzwon nie pisz...jak zalezy mu o sie odezwie.ja bym nic nie robila na Twoim miejscu.czekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opierdziane gacie są bardzo
aktywne i mądre w każdym temacie czy to smród z tyłu dolatujacy daje takie wzniosłe doznanie jesteś jak wieszcz norodowy chyba se osram gacie i sprawdzę czy działa a ty se wypierz i zobacz czy moc przepadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj oglada mecz
a poklociliscie sie czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wsumie to nie... ale wczesniej pisalismy na gg i spytal dlaczego jestem niewidoczna (co nigdy nie ma miejsca) to odpowiedzialam ze opowiem mu o tym jak zadzwoni. Zaczal krzyczec ze dalam pewnie komus nr gg, ze mi to tylko dac neta i takie tam... bylam zaskoczona, nigdy taki nie byl...potem przez tel probowalam sie dowiedziec dlaczego no i stwierdzil ze nie ma sensu rozmawiac ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najchetniej to bym mu sie odwdzieczyla i nie odzywala sie przez tydzien ale nigdy nie dawalam rady, nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj oglada mecz
a gdzie jest twoj maz ze musicie przez gg gadac? i jakies dziwne dla mnie sa klotnie o bycie niewidocznbym na gg. moj maz gg nie ma a moj status jest dla biego nieistotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa hmmm
jak to nie mieszkasz z mezem? co to za dziecinne fochy i problemy? koles ma Cie w dupie, i tyle !!!! hahahaha - maz ;) znalazla sie zona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest w Holandii... dla niego tez nie jest istotny ale umowilismy sie ze jak bede przy PC to zawsze bede dostepna. Pewnie spytal od tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm moze dla ciebie sa to dziecinne problemy ale ja....nie lubie takich sytuacji zawsze jest mi z tym ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj oglada mecz
a dlugo bedzie jeszcze w tej holandii? bo foch o gg naprawde jest dziecinny. moze mial dzis gorszy dzien i to byl pretekst? upije sie chlopina i jutro mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisac mu cos czy nie? jesli tak to co bedzie najlepsze? a jesli nie to co robic jesli on napisze...bez przepraszam? tylko jak gdyby nigdy nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj oglada mecz
napisz, ze ci przykro i od dzis bedziesz juz zawsze dostepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze miesiac...wyjezdza juz tak trzy lata. To ma byc ostatni wyjazd bo oboje nie dajemy sobie rady z ta rozlaka ;/ Nic na to nie poradze ze nie umiem wytrzymac w srodku jak cos jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym rzecz (i tu pewnie bede karana waszymi komentarzami) nie moge byc dostepna bo nie moge sie odgonic od kuzyna....ciagle pisze ze hmm ze go pociagam, ze nie zapomni masazy...itd ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj oglada mecz
wy naprawde macie chyba nieporowno w glowie. jakies masaze z kuzynem, klotnia o gg, nie wiem u mnie to nie do pomyslenia takie akccje. w kazdym razie nie wiem co radzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie juz tez nie... te masaze to przeszlosc...i juz nie chce o tym pamietac. przed slubem...(kiedy go nie kochalam ale juz sie z nim spotykalam) robilam rozne glupoty...o wszystkim wiedzial. w koncu sie zakochalam i sie zmienilam... nie wiem, moze wrocily do niego bolesne wspomnienia. Ale mnie zabolalo ze mi nie ufa...po tylu rozmowach, po moim nienagannym postepowaniu i calkowitej szczerosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×