chcialabym byc bardziej otwarta na ludzi

sprawa wyglada tak, ze jestem troche niesmiala i wstydze sie ludzi, ba czasmai nawet boje sie byc soba, po prostu przy nowych osobach dostaje takiej blokady. na przykladzie studiow-dopiero na 3 roku jako tako zaczelam zartowac z kol. z grupy i jakos tam utrzymywac kontakty, chcoiaz jak zostajemy same, to i tak czuje, ze jest ta chwila niezrecznej ciszy. skad to sie bierze? dlaczego sprawiam, ze ludzie nie czuja sie swobodnie w moim towarzystwie?chce to zmienic.