nie wiem, gdzie moge poznac potencjalnego faceta

Ty tez sie trzymaj

ja tez nie lubie portali randkowych itp. w ogole to jestem na diecie moze jak schudne 15 kg to mi sie odmieni(choc troszkę;) a no i chodze do psychologa, ale jak narazie nic sie nie zmienilo, boje sie powiedziec wszystko co we mnie siedzi, boje sie reakcji psychologa(wiem, ze to głupie)

tak ci źle i tak ie dobrze :) N-K nie bo szukał na siłe a jak miał szukać? jak w końcu jakaś wpadła mu w oko to napisał :)

tekst typu" fajny profilek, masz ochote na nowa znajomosc "bla bla bla, naprawde nie porwal mnie.fajny profilek? co to ma byc? z reszta nie byl moj typ, mial styl dresa. mozna kogos znalec na n-k i normalnie zagadc. a ten pewnie wpisal sobie wiek, miejscowosc i dawaj, przegladamy i piszemy, moze ktoras na mine poleci:D to moje zdanie i ja sie w to nie bawie. mi tez wpadlo paru facetow w oko na n-k i ok, do jednego zagadlam, ale nie w ten sposob, ale ze mieszka daleko ode mnie, to wymiana zdan i koniec. i nie robie tego nalogowo, znalazlam go przypadkiem, dal komenatrz znajomej. to chyba ja--> dobrze, ze chodzisz do opsychologa,przelam sie i zacznij z nim rozmawiac, no chyba, ze ten spcyholog jets jakis slaby i nie ufasz mu. a z czym konkretnie do niej poszlas? co Cie sklonilo?niemsialosc?

I tak macie lepiej, niesmiała dziewczyna, bez doswiadczenia w związkach jeszcze ujdzie ale facet to już tragedia.

eee herba goni herbe to troche bardziej skomplikowane, ja mam fobie spoleczna. a moj psycholog jest słaby, myslalam ze bedzie zadawal duzo pytan, pomoze sie otworzyc, a tu lipa. Michał3 masz rację.

Co jest przyczyną twojej fobii?

nie przezylam nic traumatycznego czy cos, mam niska samoocene, z biegiem czasu kontakty z ludzmi zaczely wzbudzac u mnie lek, psycholog skierowal mnie do psychiatry. bylam i dostalam leki, biore dopiero 3 dni, narazie nic sie nie dzieje. najgorsze jest drzenie dloni, jak jest wiekszy stres to cala sie trzese.

To faktycznie ciężka sprawa i podziwiam że odwazylas sie wziac sprawy w swoje rece i pójsc do psyhologa. A jestes moze gdzies zarejestrowana na forum o fs?

a na studia wyjezdzasz, czy zostajesz w domu? czasami skok na gleboka wode jest bardzo pomocy:) jestes na pewno bardzo wrazliwa i stad to wszystko.

nie jestem zarejstrowana, ale czytam:) mowie ci Michał(uwielbiam to imie:) ) jak poszlam pierwszy raz do psychologa to mowic nie moglam, jakas taka blokada, sama nie wiedzialam co sie ze mna dzieje, a psycholog prosze sie udac do psychiatry:) teraz juz calkiem dobrze znosze wizyty, ale w zyciu codziennym brak zmian.

gorzej.. sczegolnie ci przecietni.. znam takich co dobiegaja 30-tki i nigdy nie byli w zwiazku

skok to ja juz jeden zrobilam:) nie wspominam tego najlepiej, po gimnazjum poszlam do liceum w innym miescie i zamieszkalam w internacie,(caly czas wsrod ludzi myslalam ze mi to pomoze) dwa lata tam wytrzymalam i po tych dwoch latach poszlam do psychologa:) mieszkam teraz na stancji. na studia chce isc do innego miasta( albo najlepiej za granice do pracy, chcialabym zmienic calkowicie srodowisko). a wrazliwa to ja jestem strasznie. ty herba pewnie tez:)

no jestem, jestem:) odwaznie, ze chcesz jechac sama za granice. a jesli zostaniesz a pl, todo jakiegomiasta na studia?

no wlasnie problem w tym ze na studia to ja sie pewnie nie dostanę, na prywatne nie mam kasy. a za granice chce wyjechac bo tam nikt mnie nie bedzie znal i widze w tym nadzieje na calkowicie nowe zycie(nie zaraz jakies kolorowe, po prosu nowe, inne)

mowisz serio o zagranicy? sama?zueplenie?gdzie?znasz jezyk?

patrz na palce czy ma obrączke . Jak nie ma to mozesz brać go

eee herba goni herbe serio:) moze daj mail to napisze do Ciebie:)

to chyba ja. Chcesz jechac za granice sama , a masz fobie spoleczną? Cos krecisz . Czlowiek z fobia nigdy by nie opuscil swojego miejsca zamieszkania , bo jest zbyt wycofany . Klamiesz.

niekotrzy maja tak, ze chca przeciwstawic sie swoim lekom. ja na razie uciekam,pozniej sie odezwe, musze zajrzec do ksiazek, dam pozniej meila swojego,ok? trzymaj sie, od uslyszenia:)

Bardzo się mylisz. Często wystepują rózne paradoksy, nawet ludzie z cięzkimi fobiami spolecznymi są nauczycielami. Też niestety jestem z tym tematem zwiazany i mimo że jestem wręcz chorobliwie nieśmialy i absolutnie zamkniety na innych ludzi, mieszkam sam, nie mam żadnego życia towarzyskiego. A jednak mimo tego udało mi się osiągnąc jakis sukces w życiu. Przyczyna mojej fobii jest tylko jedna, jąkam się. Jak by nie to, byłbym innym człowiekiem. Ale znowu sprzecznośc mimo tego że się jąkam, mimo że jestem ogólnie odludkiem to na zebraniach w firmie to ja mówie najwięcej.

nie klamie, po co? czlowiek z fobia po to idzie po pomoc do specjalistow, zeby zmienic swoje zycie co nie? ja widze w wyjezdzie zagranice zmiane na lepsze. to ze mam fobie znaczy ze cale zycie mam spedzic w domu rodzinnym z mama i tata? to z jednej strony jest bardzo wygodne, bez lekow wsrod swoich, a z drugiej bardzo flustrujace, dalej nic nie robie... zycie ucieka, czlowiek popada w jeszcze wiekszy dol. trudno jest cos zmienic ale to nie jest nie mozliwe, uwierz mi:)

*niemozliwe

herba dobrze, ja tez jeszcze tu zajrzę:)

:) jestem, nie moge sie uczyc, nie hce sie jak cholera mail herbagoniherbe@o2.pl :)

zgadzam sie z michalem, ja np, ze jestem troche niemsiala,chyba boje sie ludzi, ciezko zawieram nowe znajomosci, najwieksza porazka by bylo, gdybym stala w miejscu, gdybym nie poznwala tych nowych ludzi i gdybym nie robila nic. moja niesmialosc sprawia, ze zaczynam brzydko gadac, powtorzenia-jakbym sie jakala, mowie szybko, nieskladnie, umykaja mi slowa,alejednak mowie, staram sie, wychodze do ludzi, no bo jestem normalna dziewczyna, tylko jak kazdy mam swoje problemy, wierze w to, ze jeszcze z wielu rzeczy wyrosne i kiedys bede miala gleboko gdzies niektore rzeczy:) dla mnie np nie jest problemem porozmawiac zkims sluzbowo, zbey sie dowiedziec czegos tam, dla mnie problemem jest glebsza relacja, uzewnetrznianie siebie.wiec z pozoru dla obcej osoby uchodze za bardzo pewna siebie osobe:)

napisalam mail do Ciebie herba:)