Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roztargniony - zamyślony

Wypoczynek od narzeczonej

Polecane posty

Gość Roztargniony - zamyślony

Witam wszystkich Chciałem zapytać co sądzicie na temat "odpoczęcia od siebie". Jesteśmy z sobą od jakiegoś czasu z sobą na okrągło. rozstajemy się praktycznie tylko kiedy wychodzimy do pracy. Mieszkamy z sobą. Jedna z naszych wspólnych znajomych powiedziała nam, żebyśmy spróbowali pożyć bez siebie np tydzień. I jak to życie nasze będzie wtedy wyglądało. Czy będziemy tęsknić za sobą. Że to będzie taki test dla nas czy jesteśmy stworzeni dla siebie. Napiszcie co wy na ten temat uważacie PS.za 5 miesięcy mamy mieć ślub :) Pozdrawiam i dziękuję za opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tydzen, to niewiele. Na pewno da sie zrobic. ;) Tesknic byc moze bedziecie ale to jednak za krotki okres odpoczynku przed slubem :D Po slubie radze zrobic dluzszy "odpoczynek od siebie" - taki co najmniej roczny :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roztargniony - zamyślony
Prosiłem o rady a nie o naśmiewanie się jak powyżej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roztargniony - zamyślony
Tak nie jestem na 100% pewien. Choć pewnie nie będę już pewien, bo życie czasem płata figle i wszystko się wywraca do góry nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz ale nie potrafie inaczej :D "Odpoczywaja" od siebie osoby z dlugim stazem, natomiast o takim jak Twoj przypadku nie slyszalam. I jeszcze dodam: Nie oznacza to, ze wisi sie caly czas na drugiej osobie, przebywanie ze soba polega raczej na tym, zeby nie zameczac sie wzajemnie ale miec wlasne zainteresowania i poswiecac im czas, wychodzic do swoich znajomych [niekoniecznie z druga osoba ze zwiazku], slowem...tak organizowac sobie to przebywanie w zwiazku, zeby nie bylo ono przymusem przebywania ze soba [wtedy to wlasnie ludzie tesknia za przerwami], tylko radoscia. Radosc z przebywania ze soba bierze sie stad, ze czasem teskni sie za partnerem [oczekuje sie go, kiedy wroci np.z kursu angielskiego :P], podziwia go za jego zainteresowania, wspiera w jego dzialaniach ale i ma swoje, odmienne od partnera. Zeby nie wialo nuda, dobrze jest tez miec o czym porozmawiac z druga osoba. "Odpoczynek" wiec, nie jest konieczny tam, gdzie swoboda ruchow nie zostala ograniczona do krotkiego paska na szyi. Taki bowiem lubi sie zaciskac, i wtedy ucieka sie...gdzie pieprz rosnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna znajoma
jak wam takie rady daje. a cos miedzy wami sie psuje czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam ten pomysł
za bez sensu. Ja z moim mężem mam czasem taki czas że ja jestem u rodziców na dłużej a on pracuje i co czasem mam taki zapierdziel że nawet nie zauważę że go nie ma koło mnie, a czasem umieram z tęsknoty przy każdym zajęciu i nie ma na to reguły. Gdybym miała zrobic taki myk i na podstawie tego decydować czy chcę być z tą osoba to by chyba nie wypaliło. Po prostu wiem że to ten i już. Jeśli ty chcesz robić takie eksperymenty żeby się upewnić że to ta jedyna to znaczy że nie jesteś pewien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×