Nadzieja

Zaczęło sie tak około dwa tygodnie temu, poznalismy się na urodzinach u koleżanki,w sumie to tylko poznaliśmy swoje imiona, na drugi dzień napisal do mnie na naszej klasie jak mi się podobało itp.Napisałam do niego na gadu, zwykła rozmowa przerodziała się w coś bardziej interesującego pisaliśmy ze sobą caly dzień , w między czasie on wyznał ,że przyszedł na imprezę ze względu na mnie bo bardzo chciał mnie poznać, ustalilismy ,że się spotkamy ponieważ on też wpadl mi w oko.no i spotkaliśmy się , bylo fantastycznie , rozmowa byla ciekawa i w ogóle wszystko podobało mi się, póżniej pisal cały czas sms-y w stylu,że się powli we mnei zakochuje itp.Pewnego dnia spotkaliśmy się .Spędzliśmy ze sobą 6h .Gdy wróciłam do domu napisał mi sms'a że jego mama jest przeciwna by ial dziewczynę, dzieli nas różnica dwóch lat, on jest młodszy, napisał ,że nie chce się jej sprzeciwiać ,ale poozmawia z nią a narazie będziemy się spotykać po przyjacielsku i on o mnie nei zapomni;]Wkurzylam się lekko i poprosiłam go o spotkanie na nastepny dzień, wtedy pierwszy raz się pocalowaliśmy,od tego czasu stal się dziwnypisał sporadycznie stał się irytujący , zaniechal co do naszych spotkań, ja natomisat jak idiotka za nim latałam, dziś mam się z nim sptkać i wszystko sobie wyjaśnić, sama nie wiem co mam mu powiedzieć, zachowal się jak dupek zrobil mi nadzieję a teraz olał...co mu powiedzieć?