psychologa potrzebuję

Od 5 lat nie żyję normalnie, mam stany lękowe, boję się chodzić po ulicy(nagle ogarnia mnie stres to jest sygnał że zacznie się piekło) potem zaczynam się dusić dławić i kręci mi się w głowie, jedynie alkohol łagodzi objawy i dlatego bardzo dużo piję(to nie uzależnienie bo gdyby nie oczekiwany efekt w postaci złagodzenia nerwicy to bym nie pił, zmuszam się nie raz aby wypić te 4 piwa czy pół litra) nie mam już siły, jestem w trakcie zaocznego liceum, zależy mi by zdać ale nie mogę się wziąć do robienia prac kontrolnych, został mi tydzień a ja nie wstaję łóżka i mam coraz gorsze myśli, pomocy!!]

Źle trafiłaś... tu wszystkim potrzeba psychologa...

szczerze to myślałem że na farta złapię kogoś kto się zna na tym:/ kurde potrzebuję pomocy mimo że nie wierzę w to że ktoś słowami mi pomoże

i może to wielu zdziwić ale nie mam floty na profesjonalne porady w gabinecie!!! po prostu nie mam kasy!! dla mnie 50 zł to 3 dni życia jak nie 5 nieraz!

z góry odpowiem, nie mam na alkohol, umawiam się z kumplami i zawsze jakoś najebać się da

chodzi o to że muszę zaliczyć ten rok w zaoczniaku!!! a nie dam rady w takim stanie

muszę muszę i jeszcze raz muszę! a nie zaliczę jak co dzień nie mogę się ogarnąć

widzę że temacik się nie rozpędził:/ i nie wiem co teraz! połowa ludzi tu na kafe pisze bo im się nudzi! a ja serio chciałem porady....