mój chłopak nie zdał prawka bo pasów nie zapiął!!

m a s a k r a nie zdał placu ale słuchajcie tego: zrobił wszystko, cały zestaw, wszystko okej, egzaminator go chwalił, mówił dobrze, że przyczepa super zaparkowana... mój chłopak już szczęśliwy, całyu w skowronkach... na koniec mówi do niego: wysiądz, chodź tutaj, mówi: patrz. ekstra. dobrze wszystko. tylko szkoda, że pasów nie zapiąłeś... do zobaczenia następnym razem. k u r w a mać!!! co za palant!!

no, masz racje, glupi ten Twoj chlopak

No palant z tego twojego chłopa :D:D:D

no fakt, palant z tego twojego faceta

Hahahaha ale matoł żeby na egzamie nie zapiąć pasów :O

ja nie zdalam poniewaz ten nie zapielam pasow a facet sie pyta 3 razy czy jetsem przygotowana stresss robi swoje;D

palantem?? rzuć go

?? Palant z niego jest, ale z innego powodu - ze taka dziewczyne ma :O

no tak, jaka ja podła jestem, tak biednego chłopaka od palantów wyzywać... nie, lepiej po główce pogłaskac i powiedziec, że nic sie nie stało...

robic mu loda :P Ale co innego pojechac po facecie osobissice, a co innego uzewnetrzniac sie na kafe :O

tzn. jego od palantów nie wyzywałam, bo następnym razem nic by mi nie powiedział.. no ale kuźwa muszę sie gdzieś wyżyć!!! wrrrr :O

jak Ci sie nie podoba to go rzuc... Nie wyobrazam sobie oczerniac swojego faceta przed innyymi, cokolwiek by zrobil :O To jakiego sie ma faceta tez troche o nas swiadczy. Wiec moze powinnam napisac, ze palantka z Ciebie, skoro takiego palanta (jak twierdzisz) sobie wybralas?

pokazałam mu, że jestem zawiedziona cos tam coś tam, ale zaraz dodałam, że następnym razem na pewno się uda. jakbym go zjebutała, to nastepnym razem też nie zdałby przez pasy, a mi by naściemniał, że egzaminator dupa i się uwziął na niego...

a jakim cudem ja go niby tu oczerniam? kogo znaczy się? znasz go? wiesz o kim piszę? nie wiesz... więc się nie podniecaj.

ktora sie podnieca jestes Ty