Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paskud28

ile to moze jeszcze potrwac

Polecane posty

Gość paskud28

Byłem z kobietą 6 lat w związku. Od tamtego czasu minęło...1,5 roku. a ja w dalszym ciągu o niej myśle, kocham, tesknie?? ile to może jeszcze potrwać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawianka18
a nie ma szans na powrót....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskud28
jak jest ktoś trzeci to ciężko nawet myśleć o powrocie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figatka
mioze znajdz sobie kogos bliskiego;) nie mowie o dziewczynie i stałym zwiazku, bo będąc z nią krzywdziłbyś ją myslac i wdychajac do tamtej, ale moze jakas przyjaciólka, dobra kolezanka, albo kolega od imprezki, piwka czy cos w tym rodzaju ;> pomyśl o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój były partner próbuje od 4 lat, w każdy Nowy Rok, myślę, że teraz będzie piąty, a byliśmy razem tylko rok... nie spodziewaj się, że łatwo minie. Macie kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskud28
znajomych mam sporo,romansow od tamtego czasu też było sporo, ostatni skończył się wczoraj... czy mamy kontakt?? od ponad 2 miesiecy jej nie widziałem, kontakt sporadyczny. nie mam zielonego pojecia co sie z nia dzieje, odeszła do faceta z 15 lat starszego od niej. a ja od 1,5 roku jestem w jakims dziwnym zawieszeniu/letargu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskud28
opiszcie prosze swoje doświadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochales ty a ona nie
i co tu jeszcze mozna dodac - kochasz nadal. tylko zastanow sie kogo? przeciez jej nie widzisz, nie wiesz co ona robi, z kim sie teraz pieprzy, jak sie czuje..ty tylko fantazjujesz na jej temat. jesli ktos nie ma stalego kontaktu z kims kogo kocha, to nie jest milosc tylko jej popluczyny, mizerne wyobrazenia o tym co moglo by byc, gdyby bylo. prawda jest jednak taka, ze tego wszystkiego nie masz, omotany jestes myslami o niej, a ona dobrze sie byc moze bawi i ma cie w dupie. gdyby bowiem bylo inaczej bylaby z toba. zalosne jest takie biadolenie o tych, ktorzy zamienili kogos na cos innego bez mrugniecia okiem i jeszcze wieksze, ze potraficie ich/je kochac. leczyc sie popaprancy, a nie wypisywac glupot w internecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×