Czy ja przesadzam? Może tak wyluzować?

Dzisiaj miał przyjść do mnie chłopak i mieliśmy okazję od bardzo dawna, żeby pobyć sami. No i przyszedł i się pyta, czy przeszłabym się z nim do jego brata, bo tam będzie jeszcze jeden kumpel z laską i film byśmy pooglądali itd. Ja niestety nie mogłam w ten dzień, to posiedział ze mną pół godzinki i powiedział, że idzie do nich. Bo już się umówił i piwo ktoś załatwia i w ogóle fajny film. Wkurzyłam się i mu powiedziałam, że no ok, skoro woli piwo ode mnie to może sobie iść. On powiedział, że mam wyluzować. I mimo moich usilnych starań i tak poszedł. Mimo wszystko, że w ciągu tygodnia nie mamy za bardzo czasu, żeby się spotkać, a w weekendy to wiadomo, tylko ze znajomymi. I przez te 4 miesiące może z 2, 3 razy sie spotaliśmy tak sam na sam. ja mam 14 lat on 18. czy ja przesadzam? Obserwuje innych znajomych, w różnym wieku i ta druga osoba jest na pierwszym miejscu a znajomi na drugim. Tylko on jest taki jakiś. Ech..

hmm..

do ksiazek dzieciaczku- 14 lat i takie problemy, az zal d*pe sciska

No sory, ale odpowiedziec by ktos normalnie mogl, tak?

Co tylko widzę taki temat to odpowiedzi typu "Do książęk!" "Uczyć się" etc. . . no spokoo

masz 14 lat dziewczynko wiec on cie widac powaznie nie traktuje

no bo qrde dziecko jestes :O uczyc sie masz,szkola zajmowac a nie doopy dawac

daj sobie spokoj sobie z takim kolesiem. znajdziesz napewno kogos wartosciowego i godnego swojej osoby

Masz 14 lat dziecko. Ten chłopak widać ma trochę rozumu w głowie skoro nie chce sytuacji "sam na sam". Dopóki nie skończysz 15 lat (skończysz a nie zaczniesz 15 rok życia) to patrzy na was prokurator :p

i dajcie spokoj.. jak ktos ma 14 lat to normalne ze sie uczy zycia i ma swoje pierwsze zauroczenia.

Mam kumpele 16 lat, ktora ma chlopaka 20 lat i ja powaznie traktuje. No bo po co z kimś być skoro się go poważnie nie traktuje?

"sam na sam" nie oznacza przecież tylko ze wolna chata i robta co chceta. Np. Rodzice w pokoju obok, on by mogl przyjsc. Pogadac, poogladac film, powyglupiac sie, cos porobic razem. Nie wiem no. Przecież czas spędzony razem jest ważny. Bez względu na to czy ma się te 14 lat czy 20. . .

a ty masz 14 i widac uwaza cie za gowiarę

traktuje :Orobisz mu spzan przed kolegami:O

dorośniesz

Skoro takie jest wasze zdanie, to po jaką cholerę by ze mną był?

moze chce cie szybko wydupczyć?

Ech no bo już kurde nie wiem. . . Ale jak ja jak jesteśmy w barze, pójdę porozmawiać z kimś innym np. z kumplem to już wielce zazdrosny, odrzucony biedny chłopiec. I że od niego uciekam.

ciebie słuchał, to powiedz mu, że oskarżysz go o pedofilię Szybko chłopak się opamięta :D

w barze ? dziewczynko ty masz dopiero 14 lat ? w domu wszyscy zdrowi?

On wie, że nie jestem łatwa, że teraz nie chcę. Już o tym rozmawialiśmy dawno. Powiedział, że poczeka i nie będzie nalegać. No i jest z tym ok.

No a przepraszam bardzo, co takiego dziwnego jest , że do baru chodzę? Co, tam się idzie tylko najebać, czy jak? Spotykamy się tam ze znajomymi pogadać etc. No a ty po co do baru chodzisz?

wiesz o czym caly czas mysli facet 18 letni??? jak nie to sie domyśl i nie pierdol zenie bedzie nalegał

ja juz mam swoje lata a nie 14 lat dziewczynko;/

Wiem o czym myśli, ale przecież nie przypięłam go do siebie kajdankami i jakby mu to przeszkadzało to by ze mną nie był. Ma swoje zdanie, tak? A no i co z tego, że masz swoje lata? Na drzwiach baru nie piszę +18:)

kolejny chłam dla łykających wszystko półmózgich pelikanersów

{czesc] dzieczynko do nauki

dziubekkk! A może to jest bar mleczny??? ;) Jak dla mnie przesadzasz. Lepiej swój czas poświęć przyjemniejszym zajęciom, a nie dumaniu nad facetami, szkoda młodości. Jeszcze zdążysz się pomartwić :D

ooo bar mleczny to co innego tylko juz takich barów nie ma:P

Ludzie, dajcie jej spokoj. Widac, ze ma cos w glowie, a i do ksiazek czasem zaglada, bo poprawnie pisac umie. I bylam podobna majac 14 lat, rowniez mialam chlopaka- jestem z nim do dzis, nie bylo w tym nic zdroznego czy dziwnego. Takze looz genetyczny i spontan, naprawde nie rozumuiem, skad w was tyle jadu. To juz sie cieszyc nie mozna? Kiedy i gdzie ma sie uczyc prowadzenia zwiazku jak nie wlasnie w mlodosci? Nic dziwnego ze sie rozwodzicie, skoro nie umiecie tworzyc ukladow emocjonalnych. I jakos watpie, bycie wszyscy byli tak grzeczni i w wieku lat 14 sie uczyli nagminnie, a gdzie miejsce na fajki, masturbacje, zabawe, alkohol, znajomych- kolejnosc przypadkowa. Bo nikt mi nie wmowi, ze nie probowal wyzej wymienionych majac okolo 14 lat. Jednym slowem- ty tez byles kiedys mlody mloda.