Facet,samochód,dziewczyna

Witam mam faceta od 3 lat. Jest on raczej domatorem i nie lubi raczej wychodzić z domu a tymbardziej ruszac sie gdzieś dalej. Problem polega na tym że ja nie ma prawa jazdy a on owszem. Ja bardzo lubie jeździć samochodem i lubie jak facet mnie odwozi do domu. Ale on tego nie znosi i jak go prosze zeby mnie dowiózł do domu to zawsze na mnie wrzeszy i krzyczy że nie jest moim szoferem i że jestem leniwa bo mi sie nie chce autobusami jechać. Co o tym sądzicie? :-/

Najwyższy czas zrobić sobie prawo jazdy. :P

współczuje dla faceta. kurwa z tobą to na forum wytrzymać się nie da, a co dopiero w samochodzie

hmm a moj facet nigdy by mi nie pozwolil, zebym sama wracala autobusem, czy tam innym srodkiem transportu :P skoro sam taki posiada, tak wiec wspolczuje Ci troche, bo to o nim nie zbyt dobrze swiadczy.

a czy wasi faceci nie mają nic innego do roboty, jak tylko wozić takie krowy?

Zawsze jak mnie odwoził, robiłam mu po drodze lodzika. Tylko nie połykałam, jak chciał. Czy to może być powód, że on już mnie nie chce odwozić do domu samochodem? :(

i kup sobia auto leniwcze

"hmm a moj facet nigdy by mi nie pozwolil, zebym sama wracala autobusem, czy tam innym srodkiem transportu skoro sam taki posiada, tak wiec wspolczuje Ci troche, bo to o nim nie zbyt dobrze swiadczy." bo z twojego faceta to mieka ciota jest, prawdziwy facet nie traktuje kobiety jak ksiezniczki

To dlaczego facet mojej siostry odwozi ja codziennie do pracy ?dlaczego wszystkie moje znajome nie maja tego problemu ? U mnie nie chodzi o samo odwożenie tylko równiez o pojechanie gdziekolwiek.!!!!!!

bo to wszystko cioty są

"To dlaczego facet mojej siostry odwozi ja codziennie do pracy ?dlaczego wszystkie moje znajome nie maja tego problemu ?" jezeli ma nie podrodze to jest zwykla ciota prawdziwy facet sluzy pomoca dziewczynie gdy tego ona naprawde potrzebuje, ma nozki ma raczki ? ujma pojechac autobusem ? to niech sobie kupi samochod, faceci ktorzy we wszystkim wyreczaja swoje kobiety to miekie faje ktore nawet kolo faceta nie staly.

jak mozna byc na kazde zawołanie laski i wszedzie ja wozic masakra pantoflarze naleśniki

mam znajomą, która ma takiego faceta. on wstaje o 6 żeby ją do roboty zawieść, chociaż sam ma na późniejsze godziny. nosi za nią torebkę, bo sama nie potrafi. ona nawet z nim nie prowadza się za reke, ona go ciaga za nadgarstek. a co do samochodu jeszcze, to oczywiście, jest jak jej szofer na każde zawołanie. ja bym nie wytrzymała z czymś takim. predzędzej czy później kazałabym mu skoczyć z mostu. ciekawe czy by posłuchał?

Facet, któremu zależy na kobiecie, zawsze ją odwiezie. I to nie jest kwestia, że jest pantoflarzem tylko tego, że jest prawdziwym opiekuńczym facetem a nie samolubnym gnojkiem.

a ty to kurwa kto ? sierotka marysia ?

erdfdf