Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość awana27

Przesladuje mnie niemormalna cipa z opieki społecznej

Polecane posty

Gość awana27

Szlag mnie już trafia. Ale zacznę od początku. Moja matka choruje na chorobę dwubiegunową, ja z kolei leczyłam przez jakiś czas depresję prywatnie u jednego lekarza, co do którego myślałam że można mieć zaufanie. Moja matka sprawia często kłopoty i kiedyś coś się jej ubrdało żeby starać się o nowy piec do domu, poszła o dofinansowanie do MOPR- u i powiedziała tam, że jest na rencie bo choruje na chorobę dwubiegunową, i ja także choruję... Sprawę przekierowano do osoby co zajmuje się problemami zaburzeń psychicznych.. Babka jest chyba co najmniej nadambitna i nadgorliwa. Moim dodatkowym problemem jest to, że wychowuję niepełnosprawne dziecko. Kiedy dowiedziała się o tym, ustaliła jakoś do którego psychiatry chodziłam - chyba dzwoniła po wszystkich i pobiegła pytać o mój stan zdrowia. Lekarz powiedział jej że jestem zrównoważona, itp., ona jednak nadal jątrzyła, wyciągnęła od niego diagnozę mimo że podobno to tajemnica lekarska. Pech chciał, że znała tego lekarza, bo z nim kiedyś pracowała w jednym ośrodku. Ja w tym czasie już się nie leczyłam bo miałam bardzo dobre samopoczucie, praktycznie zmusiła mnie, żeby łazić tam ponownie. Zadzwoniła tez do przedszkola do którego chodziło dziecko, i nie wiem co powiedziała, ale od tamtego czasu wszyscy zaczęli mnie traktować jakoś dziwnie... Dziecko chodziło do tego przedszkola już dwa lata, i nigdy nikt na nic się nie skarżył, nagle zaczęli mieć jakieś uwagi co do higieny, itp. Chyba języki poszły w ruch. Zmieniłam w końcu to przedszkole i posłałam dziecko do szkoły, ona w tym czasie nie wiem po co wydzwaniała regularnie, odmówiłam podania adresu nowej placówki do której uczęszcza dziecko, nie chcąc się narażać na głupie plotki. To było rok temu. Niedawno dowiedziałam się przypadkiem od pedagoga, że ona musiała jakoś ustalić adres szkoły dziecka bo dzwoniła tam, i powiedziała im że moja matka korzysta ze wsparcia psychicznego, czy jak tam to nazwała! A mnie zalała krew. Dodam że w szkole nikt się nie skarżył na nic i współpracuje mi się z nimi bardzo dobrze. Ale na ile może sobie jakaś głupia cipa pozwalać do cholery???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze z na porozmawiasz o co jej chodzi?najwazniejsze zebys sie nie dała..badz silna ludzie którzy leczyli lub lecza sie psychitrycznie sa pstrzebani poprzez nasze społeczenstwo jako świry...nie dajmy sie oszukiwac strach spowodowany kontaktem z taka osoba wywodzi sie z naszej niewedzy....widzisz ludzie zapominaja ze niektórzy sie lecza a niektórzy ci co sie nie lecza zarzynaja całe rodziny ;) musisz to przeczekac..patrz m prost w oczy i unos wysoko głowe...idz do tej pani,do jej zwierzchnika,do lekarza,przedszklanek i wyjasnij jak co mozesz odwołac sie do sadu o pomówenia i niesłuszne oskarżenia no i zmienic ta pania na inna i to na własne zyczenie ;)powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona chyba na siłę szuka problemów tam gdzie ich nie ma i chce pokazać że ona jest kimś a ty nie potrafisz normalnie funkcjonować... czyli babka ma przerost ambicji, zadufania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddzz
z tego wynika ze ta "baba " jaka s nadgorliwa ,a wiec niech ja szlak trafi [ cisza 5 minut] modlimy siee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette123
normalnie Matrix. nic nie poradzisz, na to że kobita się uwzięła z jakiegoś powodu. Tak to już jest, że jedni pozwalają na patologiczne zachowania, a inni szukają dziury w całym nie rozumieją że dokładają ci przykrości i zmartwień. Absolutnie nie musisz się nikomu tłumaczyć, jednak wydaje mi się że gdybyś poszła do przełożonej tej kobiety i szczerze porozmawiała, cos mogłabyś wskórać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awana 27
Ja jej nie widziałam już rok i nie zamierzam oglądać. Widziałam ją parę razy - była u nas w sprawie matki. Oczywiście że powiedziałam, że sobie tego nie życzę. Wiem jak fakt leczenia jest postrzegany przez społeczeństwo i dlatego tych ludzi - również ją obowiązuje tajemnica... Powiedziałam jej jasno że sobie tego nie życzę. Oraz o tym, że po tej jej interwencji w przedszkolu zaczęłam mieć kłopoty. Sama zapewniała, że nic nie mówiła o leczeniu psychiatrycznym, nie wiem jak było w istocie. Co do szkoły - no to pedagog zadała mi pytanie: Jak się czuje moja matka i czy bierze leki... Więc chyba wiadomo.... Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awana 27
"czyli babka ma przerost ambicji, zadufania itp." No dokładnie. Byłam raz w tej opiece i pytałam o nią - to nawet słyszałam jak dwóch pracowników z niej polewało - tzn. z tego że jest nadęta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×