Gość Alinka18 Napisano Listopad 10, 2009 Witam Wszystkich. Mam 18 lat, ze swoim chłopakiem jesteśmy parą od 2 lat. Nasze początki były strasznie nieudane, kłóciliśmy się zanim jeszcze wstąpiliśmy w związek. Jednak M. się starał, zabiegał o mnie, widać było, że mu zależy. Ja postępowałam lekkomyślnie, wolałam spędzać czas z koleżankami, niż z Ukochanym, mimo tego, iż niejednokrotnie słyszałam, że mu to przeszkadza-miałam to gdzieś. Widzieliśmy się bardzo rzadko. Dziwiłam się, że ze mną jest i wytrzymuje to wszystko. Z czasem się uspokoiłam, zrozumiałam bardzo wiele, przeprosiłam go za to co miało miejsce przez ponad pól roku. On mi wybaczył, a ja obiecałam, że to nigdy więcej nie będzie miało miejsca. Odsunęłam koleżanki na bok i skupiłam się na Nim. Niestety zbyt bardzo mu to się spodobało i teraz nie mogę znaleźć chwili dla siebie, a już nie wspomnę o wyjściu z koleżankami... Kiedy nadchodzi weekend wiem, że przyjedzie, cieszy mnie ten fakt niezmiernie, jednak... Smutno mi, bo tak naprawdę wiem, że omija mnie cała magia weekendu. Czasem chciałabym wyjść sama z koleżankami na kręgle, czy bilard, jednak jest to niemożliwe, ze względu na to, że Mój się burmuszy i nie chce spędzać czasu beze mnie. Uzależniłam Go od siebie do tego stopnia, że teraz czuję się jak w klatce i jestem ograniczona:( Jeśli któraś z dziewczyn/Pań przeżywa, bądź przeżywała coś podobnego proszę, niech napisze, co w tej sprawie mogę zrobić? Chciałabym odrobiny wolności, jednakże rozmowy z Nim do niczego nie prowadzą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach