Ciekawi mnie to.

Czy i wy jesteście w związkach a kochacie kogoś zupełnie innego? Jesteście z tą osoba tylko z przekonania, że wasza miłośc nigdy do was nie wróci, a w samotności żyje się gorzej? Może chcecie wzbudzić zazdrość?

???

patrzę, że tu wszyscy baaaaaaaaaaardzo szczesliwiii są.

Raz byłam w takim związku. I powiem Ci że to nie ma sensu. Już lepiej być samym niz męczyć się z osobą, której się nie kocha. A poza tym nie jest się wtedy związanym i łatwiej kogoś poznac..

ja nie jestem. scislej jestem z oosoba, ktora kocham, a jak sie kogos kocha, to nie marzy sie o poprzednim. jesli tak masz, to tylko twoja glupia psychika ciagnie cie do tego kogos innego. w konsekwencji, zamiast rozstac sie z tym, z ktorym jestes, wolisz byc z nim chociaz go nie kochasz. i myslisz, ze zasluzylas na brawo. naucz sie, ze jesli w zyciu bedziesz wybierala pokretne sytuacje, nic pieknego nigdy cie nie spotka. to tak jak z ludzmi, udaja, ze sa inni niz naprawde i nigdy nie moga byc odrobine szczesliwi bo ludzie maja ich za kogos zupelnie innego. miej wiec dla siebie szacunek, i rozstan sie z tym czlowiekiem. wroc albo poznaj kogos, kto pokocha cie z wzajemnoscia bez tych wszystkich gierek jakie prowadzisz.. przekonaj sie, jak moze byc wspaniale bez tej manipulacji do ktorej sie przyzwyczailas.